Wirusy atakujące główny sektor rozruchowy są znane od dawna. Ostatnio jednak ataki z ich strony wyraźnie się nasiliły.
Według sierpniowego Symantec Intelligence Report, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku wykryto więcej infekcji ze strony wirusów rezydujących w MBR niż w ciągu trzech ostatnich lat. Jak zapewne niektórzy Czytelnicy pamiętają, w czerwcu było głośno o wirusie Popureb. Pojawiały się wtedy pogłoski, że do jego usunięcia konieczna jest reinstalacja Windows. Choć wirusy atakujące MBR nie są nowe, są obecnie dużo bardziej zaawansowane niż w przeszłości. Stosują m.in. coraz bardziej wyrafinowane techniki ukrywania się przed systemem operacyjnym oraz antywirusami. Jako, że uruchamiają się przed systemem, jest to dla nich dużo prostsze niż dla reszty szkodliwego oprogramowania.
W raporcie wskazano także na popularność wirusa W32.Ramnit, który w sierpniu stanowił 15,8% wykrywanych przez Symanteca zagrożeń. Podkreślono też ciągłe używanie poczty elektronicznej do rozsyłania fałszywych informacji o firmach, w celu manipulacji cenami ich akcji.