Wirtualna rzeczywistość kłuje w oczy? Oto wyświetlacz OLED z 10 000 PPI Strona główna Aktualności26.10.2020 09:51 fot. David McNew/Getty Images Udostępnij: O autorze Jakub Krawczyński @jak.kra Aby uzyskać jak najbardziej przekonujący efekt, wirtualna rzeczywistość (VR) potrzebuje wysokich rozdzielczości. Technologia z roku na rok staje się coraz lepsza pod tym względem, ale rozwój ten bardziej przypomina raczkowanie. Wtem nadchodzą naukowcy Uniwersytetu Stanforda oraz inżynierowie z Samsunga. Opracowali wyświetlacz, którego rozdzielczość to 32K (30 720 x 17 280 pikseli). Ten ekran charakteryzuje się współczynnikiem zagęszczenia pikseli równym 10 000 PPI. PPI to parametr, który definiuje, mówiąć językiem potocznym, jak "ostry" jest obraz, który widzimy. Im większa rozdzielczość, a mniejszy ekran, tym więcej PPI. Dla porównania - "najostrzejszy" obecnie ekran smartfona ma Sony Xperia 1 II i jest to 643 PPI. Mówimy więc o 16-krotnie bardziej szczegółowym obrazie. fot. Samsung Wyświetlacz ten mógłby być wykorzystywany do technologii wirtualnej rzeczywistości. Obecnie dostępne zestawy VR charakteryzują się współczynnikiem PPI poniżej 800 punktów. Najbardziej zaawansowane hełmy VR odznaczają się rozdzielczością 2880 x 1700 pikseli (HTC Vive Cosmos) lub 3664 x 1920 (Oculus Quest 2). Zastosowanie takiej technologii byłoby ogromnym skokiem - ale i na pewno wymagałoby niezwykle potężnej mocy obliczeniowej komputera. Co ciekawe, wyświetlacz opracowany przez badaczy Samsunga i Uniwersytetu Stanforda używa panelu OLED, ale ze specjalnymi modyfikacjami. Dzięki dwom warstwom refleksyjnym, białe światło odbija się między nimi, przez co udało się osiągnąć dwukrotnie wyższą jasność niż w standardowym ekranie OLED - oraz jeszcze lepsze odwzorowanie kolorów. W chwili obecnej jest to jedynie interesujący projekt badawczy. Świat technologii nie jest jeszcze na taki sprzęt gotowy - głównie przez ogromne wymagania sprzętowe, nieosiągalne dla rynku konsumenckiego jak i niewątpliwie ogromny pobór mocy. Sprzęt Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Katedrę Notre-Dame wkrótce zobaczymy w VR. Ubisoft udostępnia zapowiedź 19 kwi 2020 Arkadiusz Stando Gaming Internet 17 iPhone X z Windows 10 w maszynie wirtualnej. Uruchamia się 20 minut, ale działa 2 kwi 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Sprzęt 47 Robi się tłoczno z kodekami. Samsung, Huawei i Qualcomm wprowadzają MPEG-5 EVC 14 maj 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Internet 45 Apple tworzy swój pierwszy hełm VR. Ma być potężny, ale i drogi 21 sty Jakub Krawczyński Sprzęt Gaming 44
Udostępnij: O autorze Jakub Krawczyński @jak.kra Aby uzyskać jak najbardziej przekonujący efekt, wirtualna rzeczywistość (VR) potrzebuje wysokich rozdzielczości. Technologia z roku na rok staje się coraz lepsza pod tym względem, ale rozwój ten bardziej przypomina raczkowanie. Wtem nadchodzą naukowcy Uniwersytetu Stanforda oraz inżynierowie z Samsunga. Opracowali wyświetlacz, którego rozdzielczość to 32K (30 720 x 17 280 pikseli). Ten ekran charakteryzuje się współczynnikiem zagęszczenia pikseli równym 10 000 PPI. PPI to parametr, który definiuje, mówiąć językiem potocznym, jak "ostry" jest obraz, który widzimy. Im większa rozdzielczość, a mniejszy ekran, tym więcej PPI. Dla porównania - "najostrzejszy" obecnie ekran smartfona ma Sony Xperia 1 II i jest to 643 PPI. Mówimy więc o 16-krotnie bardziej szczegółowym obrazie. fot. Samsung Wyświetlacz ten mógłby być wykorzystywany do technologii wirtualnej rzeczywistości. Obecnie dostępne zestawy VR charakteryzują się współczynnikiem PPI poniżej 800 punktów. Najbardziej zaawansowane hełmy VR odznaczają się rozdzielczością 2880 x 1700 pikseli (HTC Vive Cosmos) lub 3664 x 1920 (Oculus Quest 2). Zastosowanie takiej technologii byłoby ogromnym skokiem - ale i na pewno wymagałoby niezwykle potężnej mocy obliczeniowej komputera. Co ciekawe, wyświetlacz opracowany przez badaczy Samsunga i Uniwersytetu Stanforda używa panelu OLED, ale ze specjalnymi modyfikacjami. Dzięki dwom warstwom refleksyjnym, białe światło odbija się między nimi, przez co udało się osiągnąć dwukrotnie wyższą jasność niż w standardowym ekranie OLED - oraz jeszcze lepsze odwzorowanie kolorów. W chwili obecnej jest to jedynie interesujący projekt badawczy. Świat technologii nie jest jeszcze na taki sprzęt gotowy - głównie przez ogromne wymagania sprzętowe, nieosiągalne dla rynku konsumenckiego jak i niewątpliwie ogromny pobór mocy. Sprzęt Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji