Wirusy szybsze od łat Strona główna Aktualności18.08.2004 14:27 Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Instalacja oprogramowania na nowym komputerze w praktyce wymaga dostępu do drugiej maszyny - wynika z badań zajmującej się bezpieczeństwem w sieci organizacji Internet Storm Center. Nowy "pecet" po podłączeniu do internetu zostanie bowiem zainfekowany wirusem w przeciągu średnio 20 minut, a więc szybciej niż trwa pobranie niezbędnych "łat" dla oprogramowania. Średni czas infekcji jest o połowę krótszy niż w ubiegłym roku, a w sieciach uniwersyteckich i w wypadku łącz szerokopasmowych sytuacja wygląda jeszcze gorzej. To wyjątkowo niebezpieczny trend - użytkownicy zostają bowiem postawieni w sytuacji bez wyjścia: aby chronić się przed infekcją trzeba ściągnąć aktualizacje z internetu, a równocześnie podłączenie do sieci oznacza niemal pewne "złapanie" wirusa. Z tego powodu najrozsądniejsze wydaje się zaktualizowanie systemu przed pierwszym podłączeniem do sieci. Niestety, nie każdy ma taką możliwość. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Co druga wiadomość e-mail to spam 14 gru 2018 Materiał prasowy Internet Bezpieczeństwo 1 Routery FRITZ!Box są na rynku od 15 lat. Producent świętuje jubileusz 18 mar Materiał prasowy Sprzęt Internet 1 Nadchodzi USB4 – dwukrotnie szybsze od USB 3.2 i zgodne z Thunderbolt 3 4 mar Oskar Ziomek Sprzęt 88 WWW ma 30 lat. Google Doodle przypomina, jak przez lata zmieniał się internet 12 mar Oskar Ziomek Internet 49
Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Instalacja oprogramowania na nowym komputerze w praktyce wymaga dostępu do drugiej maszyny - wynika z badań zajmującej się bezpieczeństwem w sieci organizacji Internet Storm Center. Nowy "pecet" po podłączeniu do internetu zostanie bowiem zainfekowany wirusem w przeciągu średnio 20 minut, a więc szybciej niż trwa pobranie niezbędnych "łat" dla oprogramowania. Średni czas infekcji jest o połowę krótszy niż w ubiegłym roku, a w sieciach uniwersyteckich i w wypadku łącz szerokopasmowych sytuacja wygląda jeszcze gorzej. To wyjątkowo niebezpieczny trend - użytkownicy zostają bowiem postawieni w sytuacji bez wyjścia: aby chronić się przed infekcją trzeba ściągnąć aktualizacje z internetu, a równocześnie podłączenie do sieci oznacza niemal pewne "złapanie" wirusa. Z tego powodu najrozsądniejsze wydaje się zaktualizowanie systemu przed pierwszym podłączeniem do sieci. Niestety, nie każdy ma taką możliwość. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji