Wzrośnie „skuteczność” reklam androidowych aplikacji – będą wszechobecne Strona główna Aktualności02.04.2015 10:45 Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Twórcy aplikacji na Androida, którzy borykają się z problemem małego zainteresowania użytkowników efektami swojej pracy, mają powody do radości. Otóż Google znacznie rozszerzyło możliwości reklamowania aplikacji, nie tylko zwiększając zasięg kampanii reklamowych, ale także dając możliwość wyselekcjonowania najbardziej wartościowych użytkowników. Trudno na razie stwierdzić jak odświeżone kampanie reklamowe wpłyną na komfort korzystania z aplikacji. Najistotniejszą nowością jest umożliwienie programistom reklamowania swoich aplikacji w Google Display Network. Jest to cała sieć serwisów zarówno należących do Google, jak i firm trzecich, na których możliwe jest wyświetlanie reklam Google. Dotychczas w zasadzie jedynym miejscem wyświetlania reklam o aplikacjach były inne aplikacje. Połączenie kampanii z Google Display Network umożliwia rozszerzenie jej na mobilne wersje stron internetowych. Przed wprowadzeniem takiej możliwości w życie, Google przeprowadziło oczywiście testy skupiające się na skuteczności reklamowania aplikacji na stronach. Według przedstawicieli korporacji tego typu kampania zwiększyła liczbę instalacji o 28%. Nie wiadomo ile programów brało udział w testach, trudno zatem mówić, aby była to wartość świadcząca o imponującej skuteczności. Kolejną wprowadzoną przez Google nowością jest wyświetlanie reklam wideo. Firma jest bowiem zdania, że zaprezentowanie możliwości programu lub gry w formie krótkiego filmu może być dla użytkownika znacznie lepszym nośnikiem informacji o produkcie niż na przykład statyczny zrzut ekranu lub kilka zdań skleconych mniej lub bardziej udolnie przez reklamodawcę. Google umożliwiło nawet importowanie do kampanii reklamowej filmików, które były wykorzystane jako prezentacja w sklepie Google Play, co ma sprawić, że wykorzystanie ich w reklamowaniu aplikacji nie będzie wymagało dodatkowych nakładów pracy i szybko zdobędzie popularność. Ostatnią, choć niemniej istotną nowością w reklamowaniu aplikacji jest możliwość wykorzystania narzędzia Conversion Optimizer. Takie rozwiązanie ma posłużyć do wytypowania tych użytkowników, przez których pobranie aplikacji będzie dla jej autora najkorzystniejsze. W praktyce ogromna liczba pobrań często nie przekłada się na sukces aplikacji – dzieje się tak za sprawą osób, które uruchomiły program tylko raz, gdyż im się nie spodobał. Dzięki wykorzystaniu Conversion Optimizera kampania reklamowa może zostać, w zależności od charakteru aplikacji, zawężona do odbiorców, którzy wcześniej wielokrotnie korzystali z produktów podobnego typu. Trudno ponadto przecenić oszczędność czasu programistów, którzy dotychczas w celu osiągnięcia większej efektywności kampanii zawężali grono jej odbiorców samodzielnie. Można się spodziewać, że nowe rozwiązanie proponowane przez Google nie spotkają się z entuzjazmem użytkowników, którzy reagują zniechęceniem na choćby najmniejszą wzmiankę o reklamach w darmowych aplikacjach czy na stronach internetowych. Jeżeli jednak zapowiadana skuteczność Conversion Optimizera to prawda i ma lepiej dostosowywać treść reklam do predyspozycji odbiorcy, a przy tym efektywniej prezentować możliwości aplikacji, to możliwe, że na reklamach skorzystają nie tylko deweloperzy. Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Google Chrome zablokuje reklamy na YouTube. Nie, nie przecieraj oczu 6 lut 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Biznes 35 Google ujawnił przychody z YouTube'a. Serwis generuje 15 mld dolarów w rok 4 lut 2020 Karolina Modzelewska Internet Biznes 34 Windows 10 wyświetli kolejne reklamy Office'a. Tym razem w WordPadzie 22 sty 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Biznes 101 Google zamyka usługę darmowego Wi-Fi: w niektórych lokalizacjach nie przetrwała 3 mies. 17 lut 2020 Piotr Urbaniak Internet Biznes 12
Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Twórcy aplikacji na Androida, którzy borykają się z problemem małego zainteresowania użytkowników efektami swojej pracy, mają powody do radości. Otóż Google znacznie rozszerzyło możliwości reklamowania aplikacji, nie tylko zwiększając zasięg kampanii reklamowych, ale także dając możliwość wyselekcjonowania najbardziej wartościowych użytkowników. Trudno na razie stwierdzić jak odświeżone kampanie reklamowe wpłyną na komfort korzystania z aplikacji. Najistotniejszą nowością jest umożliwienie programistom reklamowania swoich aplikacji w Google Display Network. Jest to cała sieć serwisów zarówno należących do Google, jak i firm trzecich, na których możliwe jest wyświetlanie reklam Google. Dotychczas w zasadzie jedynym miejscem wyświetlania reklam o aplikacjach były inne aplikacje. Połączenie kampanii z Google Display Network umożliwia rozszerzenie jej na mobilne wersje stron internetowych. Przed wprowadzeniem takiej możliwości w życie, Google przeprowadziło oczywiście testy skupiające się na skuteczności reklamowania aplikacji na stronach. Według przedstawicieli korporacji tego typu kampania zwiększyła liczbę instalacji o 28%. Nie wiadomo ile programów brało udział w testach, trudno zatem mówić, aby była to wartość świadcząca o imponującej skuteczności. Kolejną wprowadzoną przez Google nowością jest wyświetlanie reklam wideo. Firma jest bowiem zdania, że zaprezentowanie możliwości programu lub gry w formie krótkiego filmu może być dla użytkownika znacznie lepszym nośnikiem informacji o produkcie niż na przykład statyczny zrzut ekranu lub kilka zdań skleconych mniej lub bardziej udolnie przez reklamodawcę. Google umożliwiło nawet importowanie do kampanii reklamowej filmików, które były wykorzystane jako prezentacja w sklepie Google Play, co ma sprawić, że wykorzystanie ich w reklamowaniu aplikacji nie będzie wymagało dodatkowych nakładów pracy i szybko zdobędzie popularność. Ostatnią, choć niemniej istotną nowością w reklamowaniu aplikacji jest możliwość wykorzystania narzędzia Conversion Optimizer. Takie rozwiązanie ma posłużyć do wytypowania tych użytkowników, przez których pobranie aplikacji będzie dla jej autora najkorzystniejsze. W praktyce ogromna liczba pobrań często nie przekłada się na sukces aplikacji – dzieje się tak za sprawą osób, które uruchomiły program tylko raz, gdyż im się nie spodobał. Dzięki wykorzystaniu Conversion Optimizera kampania reklamowa może zostać, w zależności od charakteru aplikacji, zawężona do odbiorców, którzy wcześniej wielokrotnie korzystali z produktów podobnego typu. Trudno ponadto przecenić oszczędność czasu programistów, którzy dotychczas w celu osiągnięcia większej efektywności kampanii zawężali grono jej odbiorców samodzielnie. Można się spodziewać, że nowe rozwiązanie proponowane przez Google nie spotkają się z entuzjazmem użytkowników, którzy reagują zniechęceniem na choćby najmniejszą wzmiankę o reklamach w darmowych aplikacjach czy na stronach internetowych. Jeżeli jednak zapowiadana skuteczność Conversion Optimizera to prawda i ma lepiej dostosowywać treść reklam do predyspozycji odbiorcy, a przy tym efektywniej prezentować możliwości aplikacji, to możliwe, że na reklamach skorzystają nie tylko deweloperzy. Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji