XKEYSCORE – narzędzie jak z filmów o hakerach. Nowe dane o systemie internetowej inwigilacji z USA

XKEYSCORE – narzędzie jak z filmów o hakerach. Nowe dane o systemie internetowej inwigilacji z USA

XKEYSCORE – narzędzie jak z filmów o hakerach. Nowe dane o systemie internetowej inwigilacji z USA
05.07.2015 14:44

Po raz pierwszy ujawnione przez brytyjskiego Guardiana dane omożliwościach systemu XKEYSCORE, najpotężniejszego narzędzia doinwigilacji elektronicznej jakie kiedykolwiek dotąd powstało,wzbudziły popłoch w Internecie. Setki sond wpiętych w kluczowepunkty globalnej infrastruktury sieciowej pozwalały agentom NSA naanalizę wyszukiwań, czytanie poczty czy treści czatów napodstawie zarówno przejętych danych jak i metadanych. Teraz jednakujawniono nowe dane, z których wynika, że amerykański Wielki Bratwidzi znacznie więcej. Blog The//Intercept przedstawia dokumentyukazujące zasięg i możliwości XKEYSCORE, daleko większe, niżktokolwiek mógł przypuszczać.

Jednego możemy być pewni. USA i ich anglojęzyczni sojuszniczy zXKEYSCORE uczynili jedno z narzędzi prowadzonej politykimiędzynarodowej. Na celownik systemu brani byli nie tylko podejrzanio terroryzm, ale też np. kandydaci na nowego dyrektora generalnegoŚwiatowej Organizacji Handlu, inżynierowie europejskich firm,konkurujących z amerykańskimi przedsiębiorstwami, a nawet samsekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, Ban Ki-moon.

Teraz dowiedzieliśmy się, że od swojego uruchomienia systemszpiegowski znacząco urósł w swoich możliwościach. Jest jużcałkowicie rozproszonym systemem przetwarzania danych, uruchomionymna tysiącach łatwo skalowalnych węzłów, przechwytującym ianalizującym już nie tylko e-maile, czaty czy historieprzeglądanych stron, ale także zdjęcia, dokumenty, głosowepołączenia telefoniczne, połączenia przez Skype, dane zwbudowanych kamerek internetowych, aktywność w serwisachspołecznościowych, zachowanie botnetów, dane z keyloggerów, plikiwgrywane do cyberschowków i dysków internetowych, a nawetinformacje o konfiguracji routerów.

Inwigilacja poprzez XKEYSCORE (źródło: Blue Delliquanti i David Axe dla The Intercept)
Inwigilacja poprzez XKEYSCORE (źródło: Blue Delliquanti i David Axe dla The Intercept)

Obecnie XKEYSCORE pozwala już na efektywne wyszukiwanie ludzi nabazie zadanych wzorców zachowań. Możemy np. znaleźć wszystkichkonkretnych użytkowników, którzy danego dnia pobrali klienta sieciTor w danym mieście, czy zapytać o listę wszystkich mieszkańcówPakistanu, którzy odwiedzają niemieckojęzyczne fora internetowe. Wdużym stopniu to zasługa firm internetowych, zatruwającychprzeglądarki śledzącymi ciasteczkami. Prywatny biznes za wiele zpozyskanych danych wywnioskować nie potrafi. Według The Intercept,NSA ma dostęp do tych danych – ma gromadzone przez nich danewykorzystywać zacznie efektywniej. Problem nie ogranicza sięzresztą do przeglądarek, nieoczyszczających pamięci podręcznej zciasteczek, NSA i ich sojusznicy pozyskują takie dane z komunikacjiz mobilnymi sklepami internetowymi (szczególnie Google'a iSamsunga), a także np. z raportów o awariach przesyłanych przezsystemy Windows.

Z perspektywy agencji rządowej, która opróczultrainteligentnych matematyków zatrudnia przecież też zupełnieprzeciętnych urzędników państwowych, kluczową sprawą wefektywności działania takiego systemu jest łatwość jegoobsługi. Kilka lat temu, zanim Edward Snowden ujawnił światu skalętego, co robi NSA, XKEYSCORE dawał takim ludziom moce znane zhollywoodzkich filmów o hakerach – zwykły pracownik federalny, potrwającym niecały dzień szkoleniu, mógł uzyskać dostęp dopraktycznie dowolnego serwera na świecie. Wystarczyło że wpisałjego nazwę, a system podawał mu jak na tacy pary login-hasłoniezbędne do dostania się do maszyny. Temu wszystkiemu towarzyszyłyteż zautomatyzowane narzędzia exploitujące, które z takichwłaśnie zwykłych pracowników NSA czyniły niezwykle efektywnescript-kiddies; Snowdenowi nie wierzono, gdy powiedział, że zzaswojego biurka mógł uruchomić podsłuch każdego, od zwykłegoksięgowego po federalnego sędziego czy nawet prezydenta –wystarczyło że miał jego osobisty e-mail.

Nowe dokumenty pokazują więcej szczegółów architekturyXKEYSCORE. O dziwo, nie jest to jakieś szczególnie wyrafinowaneoprogramowanie. The Intercept nazywa je wręcz niezgrabnym(„clunky”). Uruchamia się je na klastrach linuksowych serwerów(zwykle to Red Hat), interfejs webowy dostępny jest przez serwerApache, dane przechowywane w bazie MySQL, systemy plików spięte sąprzez rozproszony NFS i usługę autofs, zaś planowane zadaniawykonywane przez crona. Dostęp dla administratorów odbywa się poSSH – w konsoli korzystają oni z edytora vim i rozbudowanegonarzędzia do sterowania z linii komend. Dostęp dla użytkownikówmożliwy jest przez Firefoksa (co ciekawe, interfejs webowy nie jestkompatybilny z Internet Explorerem). Jak widać, każdy uniksowyadministrator z zarządzaniem XKEYSCORE by sobie poradził.

Niezależni eksperci, którzy już zapoznali się z dokumentacją,są zadziwieni, jak wiele NSA zdołało osiągnąć z tak „sztubacko”zaprojektowanym systemem. John Addams, były szef bezpieczeństwaTwittera zauważył, że istnieje wiele opensource'owych rozwiązań,za pomocą których można było zrobić to wszystko lepiej.Najwyraźniej jednak to nie problem dla władzy, która na utrzymanienieefektywnego systemu może rzucić dowolne kwoty pieniędzy.

A jak dokładnie XKEYSCORE rozpoznaje użytkowników i ichaktywności? Nowe dane wyjaśniają także i te szczegóły, jużniebawem przedstawimy Wam to, jak amerykański system wykorzystujemetody cyfrowych odcisków palców i identyfikatorów aplikacji.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)