Xbox One dużo słabszy od PS4? Deweloperzy wypowiadają się, ale w większości anonimowo Strona główna Aktualności13.09.2013 15:39 Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Ani Xboksa One, ani PlayStation 4 nie ma jeszcze na rynku, a już bardzo często mówi się o przewadze technologicznej konsoli Sony nad urządzeniem Microsoftu. Większość takich informacji opiera się najzwyczajniej w świecie na gdybaniu, inne są zdradzane nieoficjalnie przez deweloperów pracujących nad grami dla obu systemów. Niedawno Adrian Chmielarz wywołał małe zamieszanie, stwierdzając, że według kolegów po fachu, mających styczność z tymi sprzętami, czysto przy produkcji tytułów różnica w mocy jest odczuwalna. PS4 jest ponoć nawet połowę potężniejsze od propozycji z Redmond. Potem twórca Teenagenta dodał, że jeśli ktoś ma fach w rękach, wtedy niezależnie od możliwości sprzętu jego gra będzie wyjątkowa, ale posypały się kolejne doniesienia. Deweloperzy chcący pozostać anonimowymi ujawniają, że różnica jest oczywista. PlayStation 4 gwarantuje szybszy odczyt pamięci właśnie na poziomie około 50%, tak samo sprawniej dokonuje obliczeń arytmetycznych. Niezoptymalizowany kod gry, pracujący podobnie na obu konsolach, zazwyczaj działa sprawnie w około 30 klatkach na sekundę przy rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli na PS4, ledwo utrzymując 20 przy 1600 na 900 pikseli w przypadku Xboksa One. Gromy sypią się zwłaszcza w stronę pamięci ESRAM. Niezbyt odczuwalne będzie przy tym wszystkim ogłoszone niedawno podkręcenie CPU i GPU. Różnica czysto technologiczna może się jednak zmniejszyć wraz z kolejnymi wersjami sterowników graficznych, w którym to aspekcie Microsoft ponoć na razie radzi sobie słabo, bardzo zwlekając z istotnymi aktualizacjami. Odpowiedzialny za rozwój produktu Albert Penello jest niezmiennie przekonany, że Xbox One jeszcze pokaże pazury, a ewentualne różnice w grach na konsolę Microsoftu i Sony będą pomijalne. Jeśli wierzyć doniesieniom, w początkach obecności obu systemów na rynku gry wieloplatformowe raczej nie będą świadczyć na korzyść któregoś z nich, bo specjalne doszlifowywanie projektów to nieopłacalna robota. Odbiorca mógłby się też poczuć oszukanym dostrzegając znaczne rózbieżności w oprawie tej samej gry. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Microsoft przyśpiesza Xboksa One, Sony szykuje wirtualną rzeczywistość dla PS4 4 wrz 2013 Tomasz Wrzesień Gaming 15 Przewaga PlayStation 4 nad Xbox One jest miażdżąca. AMD ujawniło dane sprzedaży 6 mar 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt Gaming Biznes 72 PlayStation 5 i Xbox Series X. AMD komentuje swój udział w projektach 5 mar 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt Biznes 56 PlayStation 5 bez szans na powtórzenie sukcesu PS4: Sony traci kontakt z Ziemią (opinia) 3 mar 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Gaming Biznes 187
Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Ani Xboksa One, ani PlayStation 4 nie ma jeszcze na rynku, a już bardzo często mówi się o przewadze technologicznej konsoli Sony nad urządzeniem Microsoftu. Większość takich informacji opiera się najzwyczajniej w świecie na gdybaniu, inne są zdradzane nieoficjalnie przez deweloperów pracujących nad grami dla obu systemów. Niedawno Adrian Chmielarz wywołał małe zamieszanie, stwierdzając, że według kolegów po fachu, mających styczność z tymi sprzętami, czysto przy produkcji tytułów różnica w mocy jest odczuwalna. PS4 jest ponoć nawet połowę potężniejsze od propozycji z Redmond. Potem twórca Teenagenta dodał, że jeśli ktoś ma fach w rękach, wtedy niezależnie od możliwości sprzętu jego gra będzie wyjątkowa, ale posypały się kolejne doniesienia. Deweloperzy chcący pozostać anonimowymi ujawniają, że różnica jest oczywista. PlayStation 4 gwarantuje szybszy odczyt pamięci właśnie na poziomie około 50%, tak samo sprawniej dokonuje obliczeń arytmetycznych. Niezoptymalizowany kod gry, pracujący podobnie na obu konsolach, zazwyczaj działa sprawnie w około 30 klatkach na sekundę przy rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli na PS4, ledwo utrzymując 20 przy 1600 na 900 pikseli w przypadku Xboksa One. Gromy sypią się zwłaszcza w stronę pamięci ESRAM. Niezbyt odczuwalne będzie przy tym wszystkim ogłoszone niedawno podkręcenie CPU i GPU. Różnica czysto technologiczna może się jednak zmniejszyć wraz z kolejnymi wersjami sterowników graficznych, w którym to aspekcie Microsoft ponoć na razie radzi sobie słabo, bardzo zwlekając z istotnymi aktualizacjami. Odpowiedzialny za rozwój produktu Albert Penello jest niezmiennie przekonany, że Xbox One jeszcze pokaże pazury, a ewentualne różnice w grach na konsolę Microsoftu i Sony będą pomijalne. Jeśli wierzyć doniesieniom, w początkach obecności obu systemów na rynku gry wieloplatformowe raczej nie będą świadczyć na korzyść któregoś z nich, bo specjalne doszlifowywanie projektów to nieopłacalna robota. Odbiorca mógłby się też poczuć oszukanym dostrzegając znaczne rózbieżności w oprawie tej samej gry. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji