Na szczęście raczej nie dotyczy to polskich użytkowników, aletrzeba o tym wspomnieć - Mozilla przyznała, że w jednym z plug-inówdo przeglądarki Firefox znajdował się niechciany "dodatek" wpostaci złośliwych skryptów będących efektem działania trojana onazwie Xorer. Konkretnie chodzi o wietnamski pakiet językowy i jegopliki pomocy. Rzecz jest o tyle nieciekawa, że Mozilla zorientowała się dopieroteraz, podczas gdy pakiet językowy był dostępny do pobrania od 18lutego. Trudno ustalić liczbę użytkowników, których systemy zostałyzainfekowane - jedyne dostępne statystyki mówią, że od listopada2007 paczkę z tym językiem pobrano ponad 16 tysięcy razy. Do infekcji doszło, ponieważ komputer tłumacza - autora pakietujęzykowego był zarażony i trojan po prostu skopiował skrypty doplug-inu. Autor przyznał się do błędu i nic nie wskazuje na to, żezrobił to celowo. Udostępniona została już czysta wersja. Mozilla tłumaczy, że skanuje wszystkie swoje pliki przed wydaniemich do użytkowników. W tym przypadku trojan okazał się jednakniewykrywalny dla programów antywirusowych przez kilka miesięcy odpublikacji pliku.
