W poszukiwaniu piękna gier.
Moja podróż po Wiedźminie 3 w screenshotach
Wstęp
Drogi czytelniku!
Jest mi niezmiernie miło, że chcesz zapoznać się z treścią jak i wizualiami mojego wpisu. Możesz zastanawiać się dlaczego publikuje artykuł, którego głównymi bohaterami będą zrzuty ekranu z Wiedźmina 3. Fakt - kiedyś dzielenie się screenami było "w modzie", pozwalało pokazać innym ukryte elementy, błędy, lub przybliżyć konkretne produkcje osobom, które ich nie mają, bądź - uruchamiają gry na słabszym sprzęcie i zastanawiają się jak to wygląda w "pełnych detalach". Dzisiaj sporo tego typu materiałów możemy obejrzeć od samego producenta, a internet jest pełen obrazków jak i filmów w wysokiej rozdzielczości prosto od fanów. Jeśli więc nadal nie czujesz się znudzony tematem, to zapraszam do wysłuchania opowieści, która może nie jest ułożona chronologiczne, ale stara się opisać moje prace z trochę innej perspektywy. W wielu miejscach wpis ma również charakter humorystyczny.
Niespełniony fotograf
Swego czasu myślałem, że w fotografowaniu odnajdę swe zajęcie, oraz pasję. Niestety ani okoliczności, ani fundusze nie sprzyjały realizacji tego celu. Pozostałem w swoim małym świecie i do teraz w komputerze używam karty graficznej GTX 750TI. To zabawne, bo ten sprzęt nie daje możliwości wyciśnięcia z Wiedźmina ostatnich soków, ale za to wspiera technologię "Ansel"' z której wiele razy bardzo chętnie korzystałem. I nie jest to wpis gdzie będę "Ansel" wychwalać - ma on bowiem bardzo wiele ograniczeń ale... W Wiedźminie 3 został zaimplementowany świetnie automatycznie usuwając interfejs i pozwalając na uwolnienie kamery. Dodatkową zaletą dla mnie, posiadacza słabego sprzętu jest też możliwość przeskalowania grafiki do rozdzielczości, w której standardowa rozgrywka z pewnością nie byłaby płynna. A najważniejsze - w Wiedźminie 3 narzędzie Ansel zamraża rozgrywkę pozwalając na długie dopracowywanie zrzutu ekranu. Tak zaczęła się moja nietypowa podróż - przejście gry podczas którego najważniejszym aspektem było uchwycenie jak najlepszych ujęć. Czy to mi się udało? Po zapoznaniu się z wpisem zachęcam Was do oceny zarówno tekstu jak i grafik.
Początek podróży
Pomyślałem sobie na początku "zacznijmy od czegoś prostego". Przecież przełęcz Kaer Morhen doskonale się nadaje do takiego celu i nawet sam Geralt wypowiada się, że jest ona ładna. Zanim więc przygoda się rozpocznie warto stanąć przy ozdobnej zastawie ustawionej na barierze balkonu, zaczerpnąć powietrza i chwili refleksji...
Pierwsza próba ujęcia piękna świata Wiedźmina - czekało mnie jeszcze wiele nauki. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że martwa natura to nie taka prosta sprawa, a sama przełęcz to wymagające miejsce. Brakuje tu trochę kolorytu, wszystko wydaje się być za ciemne.
Podjąłem decyzję - muszę znaleźć coś bardziej ożywionego. Okazało się, że słowo "ożywiony" jest tutaj jak najbardziej na miejscu ponieważ napatoczył mi się utopiec. Tym razem ze screena jestem o wiele bardziej zadowolony - promienie słoneczne w Wiedźminie 3 zawsze wyglądają świetnie, a tutaj pozwoliły mi stworzyć kompozycję na której widać dobrze krajobraz, ale same sylwetki (mimo iż rozpoznawalne) są niedopowiedziane, są kształtami na tle akcji. W tym miejscu natomiast przeszkodziła trochę Płotka aka #AtencyjnyKoń
Jak ująć sylwetki postaci na tle warunków atmosferycznych? Pierwsze zdjęcie, które uznałem za swego rodzaju sukces zachęciło mnie do dalszego działania w tym kierunku. Łatwo jest uchwycić ruch, kiedy przeciwnik atakuje, ale jak oddać "żyjący świat gry" w inny sposób? Cierpliwością. W ten sposób nasz dzielny mutant, zamiast zabijać krowy dla skór wolał czekać, aby zrobić sobie z nimi zdjęcie!
Chodź tu krówko, nakarmię Cię! Tutaj sam fakt ładnego zdjęcia (poprawionego dostępnymi w Anselu filtrami) mi nie wystarczył. Zaskakuje i imponuje w nim jednak zachowanie krowy. Tworzy ono iluzję relacji pomiędzy właścicielem, a zwierzęciem.
Uchwycenie takiego ujęcia w grze było dla mnie unikalnym doświadczeniem - przecież tutaj nie da się zachęcić zwierzęcia do współpracy smakołykiem. Kosztowało to też wielu poszukiwań i prób co czasem kończyło się w bardzo zabawny sposób.
Krowy wręcz same rwały się do bycia modelkami :) Dobrze. Powiedzmy, że udało mi się coś osiągnąć pod względem krajobrazu, potwora, oraz zwierzęcia. A co z ludźmi? Sprawienie, aby wyglądali oni przekonująco to znacznie bardziej złożony proces. NPC w grach wyrażają swoje emocje głównie w trakcie dialogów, natomiast poza nimi mają zazwyczaj jeden wyraz twarzy.
Nowoczesne gry dodają jednak pewne animacje, aby uczynić te postacie bardziej przekonującymi. I oto przed moim obiektywem postanowiła stanąć Tomira, czyli jak powiedział mój kolega
Taka poczciwa słowiańska buzia.
Za Twój uśmiech Tomiro, najpiękniejsze kwiaty Sympatyczna zielarka fantastycznie nadaje się do fotografowania, ale w efekcie końcowym trochę przeszkadzały mi tekstury nadające twarzy sztuczności. Z racji tego, ze modele są bogate w wielokąty postanowiłem ustawić filtr Sepii - rozwiązało to problem tekstur, twarz na której skupione jest zdjęcie wygląda o wiele naturalniej, a sama sepia dodaje jej jeszcze więcej ciepła... No i te oczy - wiele czasu poświęciłem na odpowiednie ustawienie wolnej kamery - komputerowej postaci nie poprosimy o konkretne ustawienie ciała lub odpowiedni wyraz twarzy.
Praca nad dynamiką sceny
Jak zauważyliście - jedyną dynamiczną sytuacją była walka z utopcem - jako że jest to potwór mało wymagający mogłem pozwolić sobie na więcej. Co jednak w innych przypadkach? Walki z bossami, oraz większymi grupami przeciwników nie były łatwe.
Pierwszym moim wyzwaniem był gryf. Eksperymentowałem z nim na wiele sposobów. Moje próby polegały na rzucaniu znaków, manewrowaniu wrogiem, zmianach pozycji bohatera. Gryf musiał być zły, gryf musiał być groźny, a Geralt musiał być odważny. Scena musiała oddawać ruch, to ciągłe poczucie walki i niepewności. Pomagało mi tu winietowanie sceny, oraz fakt, że efekty cząsteczkowe (w tym przypadku ogień) również zostają zamrożone po włączeniu Ansel. W efekcie mniej walczyłem, a częściej wciskałem ALT+F1, aby złapać ten moment:
Gryf się denerwuje, Geralt go prowokuje Sytuacja zmieniała się diametralnie podczas walki z grupami wrogów. Tutaj poszukiwania zaprowadziły mnie aż na Skelige. Ustawienie sobie kilku przeciwników nie było prostym zadaniem. Najlepszy efekt uzyskałem w walce z tymi dwoma wilkami. Geralt używając ognia i przyjmując bojową pozę pokazuje swoją dominację kulącemu się wilkowi - zabójcze spojrzenie rzucone prosto w oczy, ale w tym samym czasie drugi nie zamierza się poddawać i szykuje atak z zaskoczenia...
Nie baw się ogniem - mówili, to drażni wilki - mówili Uchwycenie dynamiki sceny to moim zdaniem nie tylko walki, czy sytuacje w których "coś" się dzieje. To często również uchwycenie samej emocji, lub wyjątkowo emocjonalnej sytuacji.
Krwawy Baron mierzy się z koszmarami własnej duszy, oraz dzieckiem które koszmarem stało się z jego przyczyny. Portrety postaci
Idąc wzorem Tomiry, postanowiłem zrobić portret również innym postaciom. Chciałem zaprezentować te, moim zdaniem, najbardziej udane. Każdy używa innego filtra i swoją stylistyką stara się dopasować do charakteru postaci.
Jak pokazać wszystkim na obrazku słowa "Zoltan - jesteś w dechę!" ?
Zoltan zdębiał :) Dobrze, ale pomijając aspekt humorystyczny. Zacznijmy od Shani - jest to kolejna wdzięczna kobieta, a jedyne co na tym screenie mi nie odpowiada to jedna gałązka w tle, która ma słabą teksturę. Niestety... screenshot w pełnej rozdzielczości gdzieś mi się zagubił, ale przynajmniej taki ocalał.
Shani piękna i zamyślona Oraz inne postacie bez konkretnego dłuższego komentarza.
Krwawy Baron niczym z obrazu na ścianie. Regis jak zwykle kulturalny i ciekaw wszystkich szczegółów. Prowadząca wernisaż dama zalotnie poprawia włosy Olgierd von Everec - Szlachcic dotknięty wieloma doświadczeniami. Krajobrazy
Podobnie jak z portretami, sytuacja miała się krajobrazami. Próbowałem technik tworzenia pocztówek, pejzaży, panoram. Oto kilka przykładów bez szerszego komentarza.
Pocztówka z Toussaint Wioska w oddali - filtr ujmujący kolorów tworzy nastrój. Sierociniec na Krzywuchowych Moczarach z podobnym filtrem wygląda iście złowieszczo. Dla równowagi - Na Skelige jak w Bieszczadach Panorama Skelige - piękne miejscówki tam są :) Tyle zostało po wspólnej przygodzie z Shani na weselu... Pomniejsze żarty i ciekawostki
Wolna kamera i dopatrywanie się różnych ujęć prowadzi czasem do sytuacji w której dopatrzymy się czegoś więcej :) Gry nie są idealne i zdarzają się błędy lub niedopatrzenia to tak na finał i poprawę nastroju :)
Ciri nie nosi bielizny pod ręcznikiem i ma tatuaż na wewnętrznej stronie uda. W realiach Wiedźmina też jest czas na selfie, nawet przed pojedynkiem ze śmiertelnie groźnymi wiedźmami. Kiedy przypalanie wilka wchodzi za mocno Płotka - Koń podwodny, najnowsza technologia :) Zakończenie
Jeśli drogi czytelniku dotarłeś do tego miejsca - dziękuję Ci. W ostatnim czasie w wielu mediach znów wznawiana jest dyskusja o "szkodliwości gier" ich złym wpływie, wywoływaniu agresji... Dla mnie robienie tych screenów nie było wielką rzeczą i do teraz były one sobie gdzieś tam na moim dysku. Aż teraz postanowiłem kilka opublikować Jak widać gry mogą pobudzać też kreatywność, ciekawość, chęć odkrywania . Mam nadzieję, że moje prace spodobały Ci się. Jeśli uważasz to za stosowne, pozostaw tutaj komentarz.
Jednocześnie to tylko część z moich prac wykonanych w trakcie gry, nie było sensu prezentować ich wszystkich. Chciałem pokazać te, moim zdaniem najbardziej udane, lub takie o których miałem więcej do powiedzenia.
Pozdrawiam serdecznie,
Anubin