Blog (49)
Komentarze (517)
Recenzje (0)
@cabisO smartfonach

O smartfonach

02.04.2013 20:50

Niedawno zakończyłem pięcioczęściową serię o ciekawych komputerowych sprzętach i w jednym z komentarzy ktoś zasugerował abym napisał coś o urządzeniach mobilnych. Na początku stwierdziłem, że to bez sensu. Jednak po zastanowieniu się doszedłem do wniosku że w zasadzie mogę napisać coś o urządzeniach mobilnych, o dzisiejszej sytuacji na smartfonowym rynku oraz jakie jest moje zdanie na ten temat.

Nie to żebym smartfonów nie lubił, przeciwnie lubię i to bardzo. Rynek telefonów smart rozwija się w bardzo szybkim tempie. Ich rozwój przypomina mi rozwój komputerów stacjonarnych z przed kilku, kilkunastu lat. Duże przyrosty mocy obliczeniowej procesora, coraz więcej rdzeni, coraz to nowszych generacji, coraz lepsza grafika. Ogólnie wszystko co w środku jest: better, faster, stronger... [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=gAjR4_CbPpQ] Słowa tej piosenki dość dobrze podsumowują to co się dzieje ;P Smartfony rozwijają się znacznie szybciej niż komputery stacjonarne, wystarczy spojrzeć ile czasu zajęło desktopom przejście z 1 rdzenia na większą ich liczbę a ile zajęło to czasu urządzeniom mobilnym które w zasadzie ruszyły z kopyta po pojawieniu się pierwszego jabłkofona, nie był to co prawda pierwszy smartfon ale był swego rodzaju katalizatorem zmian, przecież to właśnie sukces iPhone zmusił Google aby na szybko zmienili koncepcje swojego powstającego właśnie systemu Android. Wczesne wersje tego systemu były przystosowane do obsługi telefonów bardziej przypominających BlackBerry (ale nie te dzisiejsze bez klawiatury) a nie do telefonów w 100% obsługiwanych dotykowo.

Jeden z wczesnych prototypów Androida
Jeden z wczesnych prototypów Androida

Komputery stacjonarne od pewnego czasu zwolniły, nowe generacje komputerowych CPU to raczej ewolucja i kilku procentowy wzrost, niby do przodu ale powoli i z zadyszką. Topowe urządzenia mobilne (smartfony, tablety) to już w zasadzie pełnoprawne komputery z tym że na ARM. Gdzieś po drodze zmieniły się także oczekiwania i dzwonienie oraz smsowanie zostało zepchnięte na dalszy plan. Od dłuższego już czasu nie jest to główna funkcja w naszym "telefonie". Czy to dobrze? Patrząc na to jak się używa tego "telefonu" powiedziałbym że słusznie. To już nie jest telefon ale przenośne urządzenie do konsumpcji internetowych treści ze szczególnym uwzględnieniem tzw. social media. W dodatku sposób komunikacji także się zmienia. Mam tu na myśli m.in. to jak skutecznie fejsbuk zabija komunikatory typu GG. Niektórzy pewnie się tu ze mną nie zgodzą bo przecież nie każdy tak robi (nie mam fejsbuka hehe i co teras) ale po prostu taki zauważyłem ogólny trend :) Wracając jednak do technikaliów. Po krótkim przeglądzie specyfikacji najnowszych smartfonów i tabletów można dojść do wniosku że pod pewnym względem już przegoniły one np. laptopy. Mam tu na myśli wyświetlacze smartfonów, które potrafią mieć już wyższą rozdzielczość niż laptopy (szczególnie tanie laptopy) dla których czas się zatrzymał jeśli chodzi o ten aspekt. Ba, niedawno pokazały się smartfony z rozdzielczością Full HD (HTC J Butterfly) a w większości laptopów nadal jest to maks co możemy dostać jeśli chodzi o matrycę. Oczywiście są wyjątki i producenci którzy dostrzegli że przydał by się powiew świeżości np. Apple i ich retina w MacBook Pro, pomysł dobry problem tylko z wykonaniem ponieważ system nie potrafił sobie poradzić z taką rozdzielczością out of the box a i sama matryca potrafiła spłatać figla w nowym przecież komputerze (i nie tanim), co sprawiało że cały amejzing prysł w jednej chwili niczym mydlana bańka ;) Jeśli chodzi o systemy na komórkach to oczywiście nadal królują iOS i Android ale nic nie stoi na przeszkodzie aby wybrać także rosnący w siłę Windows Phone (swoją drogą bardzo popularny w PL) lub jakąś z mniej popularnych alternatyw jak odchodzący do lamusa Symbian. Osobiście liczę na to że w niedługim czasie na znaczeniu zyskają Firefox OS i Ubuntu Phone.

Jednakże same bebechy to nie jest wszystko co jest ważne w smartfonach. Samo "opakowanie" tego cudeńka techniki jest również bardzo ważne i to zdecydowanie ważniejsze niż w komputerach typu desktop czy laptopach. Niestety, to co producenci nam dziś serwują jest nudne jak flaki z olejem. Zero różnorodności, unikatowości, żadnych odważnych rozwiązań, nikt nie eksperymentuje! Czasem ma się wrażenie że jedyne co odróżnia poszczególne topowe modele różnych producentów to rozmiar wyświetlacza i logo. Wszystkie dzisiejsze smartfony to z grubsza prostokąt z mniej lub bardziej zaokrąglonymi rogami + ekran dotykowy. Ot cała filozofia. Jest, działa (nawet dobrze) ale jest nudne i wtórne. Niedawno była premiera Samsunga Galaxy S4. Wielka pompa. Co pokazali? Myślę że już każdy zainteresowany widział. Co sobie wtedy pomyślałem? Już odpowiadam, mnij więcej coś w stylu "Pff... znowu to samo..." zero zaskoczenia i emocji. Czy to znaczy że sprzeda się gorzej? Nie. Ludzie po prostu chcą sprzętu który działa dobrze i tyle. I to właśnie dostaną. Tak jak mercedes, stonowany o klasycznych kształtach, dobrze działający. Jak kierowca ma odpowiednio dużo papierków z królami Polski to może sobie także kupić coś bardziej wyrafinowanego jak Mazda RX‑8 z silnikiem Wankla. A jak ktoś chce kupić nowego smartfona ale wymaga żeby był jednak trochę inny niż reszta to co ma sobie kupić? No właśnie. Najwyraźniej takich ludzi jest na tyle mało że ich potrzeby można mieć w 4 literach bo jak wiadomo lepiej zrobić coś co sprzedawało się dobrze do tej pory, tylko trochę lepsze. To oznacza stagnację i tak jest mniej więcej od roku, może trochę dłużej. Patrząc na nowe modele mam wrażenie że projektuje się je w taki sposób: dobra, dajmy ekran większy od poprzednika o 0,1 cala, nowszy procesor, nowszego androida i o 2 piksele większą rozdzielczość... Do czego nas to doprowadzi za powiedzmy 2 lata jeśli nic się nie zmieni? Czy będziemy mieć smartfony wielkości dzisiejszych 7" tabletów? Gdzie jest granica? Moim zdaniem kompromis między wygodnym przeglądaniem internetu a wygodną obsługą to coś między 4 a 4,5 cala (bardziej skłaniam się ku 4"). Tymczasem już teraz na CES 2013 pojawił się Huawei Ascend Mate - smartfon z ekranem o przekątnej 6,1"...

Huawei Ascend Mate
Huawei Ascend Mate

Ja się pytam a gdzie się podziały telefony z fizyczną klawiaturą? Już od dłuższego czasu żaden się nie pojawił. Nawet BlackBerry powoli od tego odchodzi. Gdzie rozsuwane telefony jak HTC Dream? Już nie wspominając o tym że nikt już nie robi takich eksperymentów jak Motorola Flipout albo Motorola Backflip.

Motorola Flipout
Motorola Flipout

Motorola Flipout przynajmniej wzbudza jakieś emocje, pozytywne lub negatywne ale są. No i nie trzeba mieć kciuka 2 razy dłuższego niż normalnie aby swobodnie miziać po ekranie trzymając urządzenie jedną ręką. Może jednak te nowe smartfony są projektowane dla nadludzi z długimi kciukami a może to ja należę już do wymierającego gatunku ludzi z krótkim kciukiem albo po prostu nikt już nie używa telefonu jedną ręką. To by było smutne, mieć 23 lata a czuć się jak australopitek w świecie nowych technologii. Kupujesz sobie nowe X calowe cudeńko wkładasz do kieszeni, zapominasz o nim (bo taki cienki i lekki), siadasz i... ops... małpka ma banana... ;)

460128

Co prawda są jeszcze takie komórki jak Galaxy Pocket ale to znowu przegięcie w drugą stronę. Jeśli telefon ma androida i stosunkowo niewielki ekran to prawie na pewno jest to urządzenie z segmentu low end. Czy to tak wielki problem zrobić smartfona klasy premium który nie jest wielkości tabletu (oraz nie jest iPhonem poprzedniej generacji ;P).

Pentagram MONSTER - bateria 4100mAh
Pentagram MONSTER - bateria 4100mAh

Niedawno pojawił się także dość entuzjastycznie przyjęty Pentagram Monster z ponadprzeciętnie dużą baterią ale obawiam się że to już ostatnie podrygi wymierającego gatunku. No i jest to raczej taka średnia pólka. Wiem że nie jestem odosobniony w tych narzekaniach ale zdaję sobie sprawę z tego iż mimo narzekań recenzentów na brak innowacji, nudę czy nie wiadomo co tam jeszcze to większości ludzi to pasuje bo w końcu działa dobrze? Działa. I tyle. Widocznie nie opłaca się robić czegoś innego. Nie chcę wkładać kija w mrowisko ale wydaje mi się że jesteśmy (ja i mi podobni narzekacze) trochę jak użytkownicy linuxa. Spójrzcie choćby po blogach DP ile wpisów na temat linuxa a potem spójrzcie w jakieś statystyki systemów odwiedzających DP. Już wiecie o co mi chodzi? ;) Myślę że to będzie dobra puenta moich dzisiejszych wypocin.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)