#gimbynieznajo: klasyczna empetrójka powróciła z 8 GB na muzykę
Marka ART dumnie ogłosiła, że odnalazły się zapasy magazynowe MP3 z lat 90. Kojarzycie te małe urządzenia, które dawno temu dostarczały nam muzyki poza domem? Podobno #gimbynieznajo, ale już trochę starsi powinni dobrze pamiętać erę sprzed iPodów czy smartfonów. Dla tych, którzy lubią wracać do przeszłości, mamy świetną wiadomość, odtwarzacz MP3 powrócił.
Zanim w polskich szkołach standardem stały się smartfony, młodzież zabierała ze sobą muzykę na małych urządzeniach, nazywanych empetrójkami. Musiało im często wystarczyć 128 MB, które pozwalały na wgranie tylko kilkunastu piosenek. Jednak możliwość słuchania muzyki, nie siedząc przy stacjonarnym komputerze czy telewizorze, warta była tego ograniczenia i wydania pieniędzy na odtwarzacz MP3.
Jeśli ktoś chciałby powrócić do tych czasów, albo po prostu ma dość ciągłego noszenia smartfona, to właśnie może stać się właścicielem nowego MP3. Marka ART przedstawiła urządzenie AMP03, które jest klasyczną empetrójką, tyle, że zamiast marnych 128 MB, oferuje 8 GB na pliki muzyczne. Jak twierdzą twórcy, odtwarzacz MP3 był od początku perfekcyjny, w przeciwieństwie do iPodów nie musi się zmieniać, wygląda pozostał ten sam. Faktycznie, skoro coś jest idealne, to nie powinno się tego ruszać.
W ART AMP03 nie znajdziemy żadnych usług streamingu muzyki. Zgodnie z już osiągniętą perfekcją, pliki w formacie MP3/WMA/WAV prześlemy korzystając z portu USB 2.0. Nie mam też zbędnego nowoczesnego wyświetlacza, otrzymujemy mały ekranik o rozdzielczości 132 × 32 px, a do wyboru mamy siedem różnych kolorów podświetlenia.
Źródłem zasilania jest bateria AAA, która ma zapewnić do 6 godzin pracy. W zestawie znajdziemy też douszne słuchawki. ART AMP03 został wyceniony na około 80 zł.
