Czy pamięta ktoś Prosiaka?
W dzisiejszych czasach królują komórki, tablety i inne potwory, a ja postanowiłem napisać dwa słowa o problemie, który mnie spotkał w nocy o północy. I choć babcia nie była babcią, północ północą, a problem problemem, to warto wskazać jedno z jego rozwiązań.
Problem: potrzeba zdalnego skonfigurowania telefonu, który na szczęście miał dostęp do internetu. W tym konkretnym przypadku na tymże telefonie nie było żadnych tajnych (czytaj: ciekawych) danych.
Rozwiązanie: