O oknie wyboru przeglądarek

Ostatnio zrobiło się głośno na temat okna wyboru przeglądarek w systemach Windows. Sprawa dla mnie nabrała wielkiej wagi, kiedy spotkałem się z Opera Software podczas HotZlotu 2009. Panowie starali się mnie przekonać dlaczego pojawienie się okna wyboru przeglądarki jest takie ważne i słuszne. Jednak żadnemu z nich nie udało się mnie przekonać, a podobno jestem fanatykiem i zwolennikiem wolności wyboru. Cóż...

Głównym argumentem za tym by pojawiło się to magiczne okienko jest podobno chęć uświadomienia użytkowników o istnieniu alternatywnych przeglądarek internetowych. - Mamo, jak pojawi się okienku wyboru przeglądarki internetowej to co wybierzesz? - Czego? - Przeglądarki. No to czym oglądasz Internet. - No to Google. Tam się szuka. Sam mi tam kazałeś. - Nie, przeglądarki np. Internet Explorer, Mozilla Firefox, Opera. - A to nie wiem.

I na tym skończyło się moja próba przekonywania mamy do jakichkolwiek alternatyw. Dla wielu użytkowników Internetu różnica pomiędzy Internet Explorerem a Firefoksem jest taka sama jak pomiędzy seledynem a turkusem.

No dobrze, a co jeśli trafimy na użytkownika komputera z wyższej półki? Ściągnie sobie sam przeglądarkę, którą lubi i zainstaluje. Po co kolejne durne okienko? A co jeśli okno wyboru przeglądarki nie będzie zawierało tej, z której chcę korzystać? Czyżby rozwiązania dyskryminowały innych producentów oprogramowania.

Opera Software również czepia się loga produktu... To już przesada. A może brak pomysłów na reklamę swoich produktów? Przecież Opera wśród tych wszystkich przeglądarek ma kilka procent udziałów. Najmniejsi są zatem największymi krzykaczami.

A jeśli mowa już o producentach. Czemu okno wyboru przeglądarki ma znajdować się w systemach Windows a nie dystrybucjach Linuksa? Tam to dopiero panuje monopol Firefoksa! A co z MacOS? Czyżby produkty, które są alternatywą dla Internet Explorera miały jakąś ulgę?

I czy to nie jest paranoja? Jeśli pojawi się okienko wyboru przeglądarki to czemu ma nie być okienka wyboru pakietu biurowego, komunikatora, edytora tekstu i tak dalej. No ludzie! Opanujcie się bo przed uruchomieniem systemu będzie czekała nas wieczna klikania i nieskończone możliwości wyboru!

Zresztą, co kogo obchodzi jaką przeglądarkę Microsoft wrzucił do swojego produktu. Czy jak kupujecie samochód firmy Mercedes to kłócicie się ze sprzedawcą, o to, że Mercedes śmiał sobie zbudować również silnik do auta i nie dał Wam możliwości wyboru jednostki napędowej. No jak dla mnie powinna być alternatywa wyboru. Pytanie czy wtedy kupujemy gotowy produkt samochód - system operacyjny, czy jego komponenty jak silnik, drzwi - przeglądarka, pakiet biurowy i składamy to razem sami.

Ciekawe linki: Opera krytykuje ikonkę Internet Explorera Microsoft zaoferuje wybór przeglądarki w Windows 7? Mozilla o oknie wyboru przeglądarek