Blog (47)
Komentarze (4.2k)
Recenzje (0)
@wielkipiecSmartfon w święta: pod obrusem częściej niż pod choinką

Smartfon w święta: pod obrusem częściej niż pod choinką

22.01.2018 23:05, aktualizacja: 24.01.2018 14:21

Dziś będzie króciutko... 

Wraz z tysiącami rodaków z mojej grupy wiekowej i klasy społecznej, przeżywam święta w ten sposób. Lata cierpień i wyrzutów udało mi się zminimalizować, wskutek alchemicznej wręcz akrobatyki w doborze znośnych i niewykluczających się wzajemnie podzbiorów rodziny, przyjaciół oraz innych krewnych-i-znajomych-Królika. W dalszym ciągu najchętniej skasowałbym wszystkie święta i zwyczajnie dodał je do urlopu, czyniąc tym samym np. Wigilię świętem ruchomym (zresztą boskie narodziny np. w lipcu byłyby zdecydowanie mniej pogańskim obrzędem, niż świętowanie przesilenia zimowego). Nie jest mi to dane. Poprawiam sobie więc humor, psuty przez słuchanie tych samych czterech piosenek świątecznych granych od listopada w sklepach, patrzeniem na cyferki i wykresy. W ten sposób trafiłem niedawno na gemiusowy Ranking.pl. Humor istotnie uległ poprawie, a to zasługa niniejszego wykresu:

641718

Na powyższym obrazku być może nie jest jeszcze jasne, jakiego konkretnie dokonałem odkrycia. Pomoże zatem widok bardziej szczegółowy, który zapewne wszystko już wytłumaczy. Oto on:

641720

Czego możemy się dowiedzieć z owego obrazka? Że w okolicach świąt spadło użycie Windowsów. Czyżby to zasługa popularnego choinkowego prezentu, jakim był iPhone X? Przebił on nie tylko iPhone'a 8, ale podobno też, z racji swojej ceny, "wessał" budżet świąteczny na inne prezenty. Innymi słowy, ludzie kupowali mniej prezentów, bo sumowali przeznaczone pieniądze na to, by kupić jeden - ale za to pełen amejzingu. Czyli telefon za 5800 PLN.

Niestety, nie to było powodem. Po pierwsze dlatego, że w tym samym czasie Android zanotował mniej więcej taki sam skok, jak spadki wszystkich Windowsów. A po drugie - kilka dni po świętach wszystko wróciło do normy. Wniosek może być więc tylko jeden.

Przestań grać w komputer!

Oto tłumy ludzi, które codzienność spędzają przed komputerem, zostały przepędzone, by wreszcie spotkać się ze swoimi kochanymi rodzinami. Atmosfera przy wigilijnym stole i/lub zainteresowanie prowadzonymi przy nim debatami sprawiała najwyraźniej, że z komputera przeniesiono się na telefony. Najpewniej po obowiązkowym:

- Na studiach dobrze? - Dobrze... - A kawalera znalazłaś? - Nie, babciu!

zapadała cisza, łamana wreszcie dyskusjami na Zwyczajowe Tematy, poruszane przez wyższe pokolenie. Z osobami siedzącymi obok (o ile takowe były) często nie ma się nic ani trochę wspólnego, więc pozostaje telefon. Do komputera nie można przecież wrócić, bo to niegrzecznie odchodzić od wigilijnego stołu. Przy którym nie wzbudza się przecież niczyjego zainteresowania, a wszystko i tak jest zagłuszane Kolędami Krawczyka, ustępującymi wkrótce miejsca Sylwestrowi z Marylą....

Najwyraźniej nawet, jeżeli telefon był popularnym prezentem na Gwiazdkę, to jego poprzednik był używany w Święta aż nazbyt intensywnie ;)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)