Blog (1)
Komentarze (8)
Recenzje (0)
@AWoda93Moje boje o SSD w laptopie ;) cz.1

Moje boje o SSD w laptopie ;) cz.1

11.09.2013 18:46

Serdecznie witam wszystkich czytelników.

Pierwszy wpis na blogu, więc darujcie :) Przejdę od razu do rzeczy. Wpis ten (a może i cała seria) ma na celu pomóc przyszłym użytkownikom w podjęciu decyzji czy warto się przesiadać na dysk SSD myśląc kategoriami przeciętnego laptop-usera. Postaram się zamieścić tutaj wszystkie moje przemyślenia na temat obecnej technologii SSD, nowości pod postacią wykorzystywania komórek TLC celem obniżenia kosztów i kilku innych pierdół o których aktualnie nie pamiętam bo godzina o której piszę ten wstęp jest bardzo późna (wschód tuż tuż :))

Od kilku lat słyszy się coraz to bardziej rosnącą popularność dysków półprzewodnikowych. Słysząc o niebagatelnie wysokiej wydajności względem coraz mniejszych kosztów za gigabajt, postanowiłem i ja się skusić. Niestety, decyzja o wyborze dysku nie jest łatwa a wpływa na nią wiele czynników:

- Ilość miejsca oraz alternatywne miejsce składu mniej istotnych danych

- Awaryjność i typ pamięci NAND

- Szybkość odczytu/zapisu

- Cena

Pomijam kwestie takie jak preferowany przez nas producent sprzętu czy wyposażenie dodatkowe (które często i tak jest niewarte pieniążków dołożonych do "interesu"). Przecież to nie znaczek na obudowie składuje nasze dane ;)

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

POJEMNOŚĆ DYSKU

Problem ten jest szczególnie dotkliwy dla posiadaczy laptopów z slotem na dysk twardy. Koszty kupna SSD są niemałe więc każdy z potencjalnych laptopowiczów zamierzający rozpocząć przygodę z dyskami półprzewodnikowymi musi zadań sobie fundamentalne pytanie. Ile tak naprawdę danych potrzebuje mieć w laptopie stale. Ze swojej kolekcji filmów można przecież zrezygnować i przenieść ją na szybką pamięć zewnętrzną oszczędzając sporo GB. To samo tyczy się muzyki, instalatorów czy najróżniastych torrentów. Kolejnym wielkim pochłaniaczem przestrzeni dyskowej są oczywiście gry (które też można trzymać zainstalowane na zewnętrznym dysku twardym, ale o tym później).

Na standardową studencką kieszeń optymalnym rozwiązaniem wg. mnie jest kupno dysku 120‑128GB. Ceny dysków większych zaczynają się od 550zł (160GB Intel) a dyski tańsze znów są zbyt małe do laptopa jako samodzielny dysk twardy, który notabene nie będzie przechowywał tylko systemu, bo i jakieś dane w laptopie musimy trzymać

Czy 120GB wystarczy? W większości przypadków tak, nawet z pewnym limitem. Bo czy naprawdę musimy posiadać zainstalowane wszystkie nasze gry na wypadek aż kiedyś znowu najdzie nas ochota na wymordowanie całej armii wroga po raz wtóry?. Czy nasza wideoteka mieszcząca kilkaset odcinków serialu który już widzieliśmy (moda na sukces?) musi znajdować się na laptopowym twardzielu?

Nie oszukujmy się. Oprogramowanie na co dzień używane przez zwykłego Kowalskiego nie zajmuje 1TB danych. System, przeglądarka, komunikator, odtwarzacz muzyki (nawet z niemałą biblioteczką w formacie AAC), pakiet biurowy, inne odtwarzacze multimedialne zmieszczą się w 50GB przestrzeni dyskowej. Zostaje nam więc jeszcze 60GB do zagospodarowania - zmieścimy nawet 2‑4 duże gry. Taki zestaw zapewni nam bezproblemową pracę bez podpinania dodatkowych nośników pamięci.

No dobra, ale co z resztą danych?

Oczywista oczywistość - w laptopie często nie ma miejsca na montaż drugiego twardego. Co wtedy? Istnieją dwa najbardziej rozsądne rozwiązania: - Montaż mechanicznego twardziela z kieszeni USB3.0 (koniecznie 3.0 by zasilić i korzystać z dysku z taką samą wydajnością jakby był on ciągle wewnątrz komputera) - HDD Caddy - stary dysk twardy w miejsce napędu optycznego.

Na pierwszy rzut oka, opcja HDD Caddy jest najbardziej interesująca, ale czy na pewno? W gruncie rzeczy ma sporo minusów: - Brak napędu optycznego Wymusi to na nas zastosowanie zewnętrznego napędu optycznego bądź obudowy dla laptopowej nagrywarki z portem USB co podnosi koszty (około 90zł za HDD Caddy + wspomniana obudowa). Co prawda napędów optycznych używa się stosunkowo rzadko, jednak jako wieloletnik użytkownik NETbooka, wiem że nigdy nie wiadomo do czego napęd się przyda. - Krótszy czas działania na baterii Gdy chcemy przejrzeć zasoby twardziela, musi on zostać uruchomiony, przy czym należy pamiętać, że po zakończonym odczycie dysk od razu nie zatrzyma talerzy. Dopiero po okolo 10ciu minutach całkowitej bezczynności odetnie zasilanie - Hałas i temperatura Po przesiadce na dysk SSD, hałas docierający z obracających się talerzy, a w szczególności dysków 7200RPM jest lekko irytujący ;) W dodatku pracujący dysk wytwarza sporo ciepła. - Problemy z montażem HDD Caddy co prawda teoretycznie powinien występować w dwóch rozmiarówkach ~9mm i ~12mm grubości. I faktycznie w większości pasuje. Co jednak jeśli w laptopie mamy niestandardową maskownice napędu optycznego? Nasza proteza będzie skutecznie szpecić (jak to proteza) wygląd naszego notebooka.

Z tegoż powodu sam postawiłem na rozwiązanie w tylko teorii mniej mobilne - kieszeń usb3.0. Czemu tylko w teorii? Dysk 2,5cala zamknięty w szczelnej, aluminiowej obudowie z odłączanym dorównuje wielkości smartfonowi SGS2. W dodatku rozwiązanie to jest perfekcyjne gdy trzeba przenieść duże ilości danych między komputerami a standard 3.0 zapewnia wykorzystanie całego potencjału dysku twardego. Na moim 500GB 7200RPM wyciągam pełne 110MB/s odczyt i zapis co w porównaniu z wydajnością klasycznego pendrive jest świetnym wynikiem.

Powiecie - gdzie tu mobilność, jak trzeba dysk zabierać zawsze ze sobą?! No trzeba, tylko że kto zabiera w podróż samego laptopa, bez torby czy okablowania? Taki mały dysk idealnie pasuje do torby, nie ciąży i elegancko wygląda (zależnie od modelu :D )

Co wybierzecie, zależy od was. Ze swojej strony polecam jednak wykorzystanie kieszeni na USB.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W tej części to już wszystko, jeśli wpis się spodoba, postaram się omówić jeszcze takie kwestie jak:

-Szybkość odczytu/zapisu -Awaryjność dysków SSD -Typy wykorzystywanych przez producentów pamięci NAND (SLC,MLC,TLC) oraz analiza atrybutów S.M.A.R.T odpowiedzialnych za monitorowanie zużycia pamięci -optymalizacja systemu pod kątem dysków półprzewodnikowych

Na ten moment dziękuje wszystkim, którzy dotrwali do końca i nie popełnili seppuku czytając to, co nabazgrałem.

Podziwiam i pozdrawiam :)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)