Dysk SSD a TrueCrypt 7.1a

Niedawno kupiony dysk, z cieszącej się popularnością serii "budżetowych" dysków SSD firmy Crucial, model MX100 256GB (kontroler Marvell 88SS9189, kości w technologii 16nm Microna Sync MLC) doczekał się montażu, instalacji systemu Windows 7 Pro i entuzjastycznego procesu użytkowania przez pewien czas (pierwszy raz miałem do czynienia z dyskiem w takiej technologii).

Po nacieszeniu się prędkością przyszła pora na zabezpieczenie tego placu zabaw. Padło na cieszący się moim zaufaniem TrueCrypt w wersji 7.1 (podobno bezpiecznej ;) ) i opcję szyfrowania całego dysku systemowego popularnym algorytmem AES. Dlaczego szyfrować dysk SSD programowo, skoro oferuje on nam sprzętowa szyfrowanie? Ano, nie zadowalała mnie opcja białego ekranu z prośbą o hasło (przy uruchamianiu), które notabene musiało mieć mniej niż 24 znaki... Zawsze to lepiej wygląda, gdy komputer po prostu się "zawiesza" z czarnym ekranem i czeka na hasło - i nie widać o co biega dla postronnych i nie widać długości hasła - szafa gra - a do tego procesor wspiera już przetwarzanie AES (według testów TC 2.9 GB/s). Dlatego - czemu nie, prawda? Dysk nie zwolni zbytnio dzięki procesowi szyfrowania.

Poustawiane, puszczone - 40 minut do końca. Klawo. Time to go mobile. A po 40 minutach, 20 minut do końca. Hmmm, czy to czasy WinXP? Żaden program nie obciąża CPU, więc TC nie powinien zwolnić a wyraźnie widzę że procenty zwolniły... Tu mnie coś tknęło. Restart raz, restart dwa, czas na testy. Zonk. Coś tu działa nie tak.

Czy to wina jakichś błędów z poleceniami TRIM? A może "Dysk SSD nie powinien być zapełniany 100% bo potrzebuje on trochę 'tlenu' do pracy". Sam nie wiem. Grzecznie odszyfrowano i użyto DiscPassword z BIOSu. Niezadowolony.