Panna maryja z testem ciążowym.

[image=maryja]

- To chrześcijańska nietolerancja – tymi słowami "liberalny" Kościół anglikański w Nowej Zelandii potępił zniszczenie plakatu, na którym wstrząśnięta "najświętsza" panna ogląda swój test ciążowy. W niedzielę podczas modlitwy protestacyjnej pod kontrowersyjnym billboardem przy kościele w Auckland agresywny, pod wpływem alkoholu i narkotyków działacz katolicki rzucił się na zdjęcie z nożyczkami. - Jestem rozczarowany, że siła uczuć doprowadziła do wandalizmu – komentuje zajście ksiądz kościoła. Billboard stanął nieopodal anglikańskiego kościoła St Matthew in the City, w centrum Auckland, z okazji katolickiego "święta" tzw. "bożego narodzenia". Powyższy obraz, przedstawia fikcyjną postać jaką jest "najświętsza maryja panna" - ta, która, oglądając swój test ciążowy z wynikiem pozytywnym, jest tak zszokowana, że ręką zakrywa usta.

"Billboard ukazuje religijne postacie fikcyjne m.in. maryję z testem, który ujawnia, że jest w ciąży z jezusem. Niezależnie od wszystkiego, to odkrycie byłoby szokujące. Panna maria była według kościoła katolickiego niezamężna, młoda i biedna. Ta ciąża będzie kształtować jej przyszłość. Ona na pewno nie była pierwszą kobietą w takiej sytuacji, nie będzie też ostatnią" – tak Glynn Cardy, wolontariusz kościoła tłumaczył podtekst obrazu.

I dodał, wyjaśniając, co było celem powstania obrazu: "Naszą intencją było uniknięcie sentymentalizmu w wywołaniu dyskusji na temat treści obrazu. Zaprosiliśmy wiernych do zastanowienia się nad nim". 75% z wiernych potwierdza tezę iż panna maryja mogła zajść w ciąże płciowo. Reszta całkowicie zaprzecza takiemu stosunkowi.