Niekrępujący firewall :)

Od razu zaznaczę- nie lubię pakietów IS, uważam je za bezsensowny pomysł dla leniwych ekstremalnie (sam też jestem wygodny) i typowo komercyjną sztuczkę. Wychowany na klasycznych antywirusach + firewall niespecjalnie widzę konieczność piaskownic, hipsów i innych cudactw. Niemniej, jeśli są już jakieś elementy, byle nie obciążające za mocno procesora- ok, niech zostaną.

Jakiś czas temu używałem Zone Alarm, spełniał moje wymagania i nie molestował mnie popupami. Z biegiem lat Zone się "wzmocnił" i spuchł, stając się typowym bloatware, niepotrzebnie przeładowanym software'm. Cóż, pora podziękować i z łezką w oku poszukać czegoś nowego: testowałem Outposta (dziwne badziewie), testowałem jeszcze wtedy Sygate'a, Look'n'Stop (bardzo dobry firewall ale sprawia pewne problemy), Jetico (pamiętałem ekstra wersję 1, darmową, następne edycje do bani), aż w końcu trafiłem na Online Armor Free. Przyzwoity interfejs, skuteczność na dobrym poziomie, trochę męczące okienka ale idzie się przyzwyczaić. Do przechodzenia na wersję "unowocześnioną" spisywał się bezproblemowo. Potem coś zepsuli, firewall zaczął się wieszać, wywalać błędy, obciążać procesor. Przerzuciłem się na Comodo, miał być lekki (to jeden z głównych warunków brzegowych!) ale u mnie wcale taki nie był...No i ta nieciekawa opinia po wpadkach z toolbarami (później podobną akcję miał Zone Alarm strasząc "fałszywkami"). Myślę- lipa, nie znajdę dobrego, lekkiego firewalla na netbooka. Znajomy podrzucił linka do darmowej zapory- Private Firewalla. Niemęczący, robi, co ma robić. Zostawiłem. Jest do dzisiaj. Bezkonfliktowy :)