Amazon Zocalo zje Dropboksa i będzie podgryzać OneDrive i Dysk Google

Amazon Zocalo zje Dropboksa i będzie podgryzać OneDrive i Dysk Google

11.07.2014 20:15

Różne rzeczy można mówić o usługach chmurowych Google'a czyMicrosoftu, ale jedno jest pewne. W tej dziedzinie nie można ichkolokwialnie nazywać „gigantami”. Ani ofertą, ani ceną niebardzo są w stanie konkurować z ogromną chmurą Amazonu. Wnajlepszym razie ich oferta konkuruje z całą gamą niezależnychchmurowych usług, działających najczęściej na infrastrukturze…Amazonu. A co może się stać, gdy Amazonowi znudzi się bycie„tylko” dostawcą infrastruktury, i sam przedstawi swoją gamęchmurowych usług? Przekonamy się o tym już niebawem. Jeff Bezoszrobił pierwszy krok, wprowadzając na rynek nową usługę dyskuwirtualnego o nazwie Zocalo.

Przez całe lata znany i lubiany Dropbox korzystał z chmurystorage'owej Amazon S3, przekształcając ją w dostępny dlazwykłych internautów wygodny dysk w chmurze. Dopracowany dostęp doplików przez przeglądarkę, klienty desktopowe i mobilne, wygodnasynchronizacja między różnymi urządzeniami i systemami, sprytneakcje promocyjne – to wszystko sprawiło, że do dzisiajnieposiadający własnej infrastruktury Dropbox jest w staniekonkurować z podobnymi usługami Google'a i Microsoftu –przynajmniej w zakresie darmowych usług.

Z usługami płatnymi było już nie tak dobrze. Przeciętnyinternauta chętnie brał podstawowe, darmowe konto o pojemności 2GB, jednak nakłonienie go do zakupu konta Pro (100 GB w chmurze za10 euro miesięcznie) wcale nie było łatwe, podobnie jak i nie byłołatwe nakłanianie firm do kupowania wersji Enterprise, w cenie 15dolarów miesięcznie za użytkownika. Dropbox nie posiadał aniaplikacji webowych na miarę Google'a czy Microsoftu, ani nie był wstanie zapewnić integracji z systemami operacyjnymi na takimpoziomie jak Google dla Androida i ChromeOS-a czy Microsoft dlaWindows. Teraz wygląda na to, że jedyne co mu zostanie, to kontadarmowe – a z tych wyżyć niełatwo.

Nowa usługa Amazonu, wirtualnydysk Zocalo, właśnie wystartowała, i już na starcie nie dajeDropboksowi żadnych szans. Podstawowe konto w Zocalo ma pojemność200 GB i kosztuje 5 dolarów miesięcznie. Podobnie jak w wypadkuDropboksa, Zocalo oferuje desktopowe i mobilne klienty dosynchronizacji plików (na razie dostępne są wersje dla Windows,OS-a X, iOS-a, Androida i Kindle Fire). Od strony zintegrowanychaplikacji webowych na razie zbyt wiele nie ma – prosty mechanizmkomentowania dokumentów (głównie Microsoft Office) i menedżerwspółdzielenia z obsługą historii zmian plików, ale to dopieropoczątki. Najważniejsze z perspektywy biznesowego klienta jestjednak to, że Zocalo integruje się z lokalną usługą ActiveDirectory, dzięki czemu pracownicy mogą logować się do usługi zapomocą tego samego loginu i hasła co do sieci firmowej, zaśadministratorzy kontrolować ich uprawnienia dostępu czy ilośćprzyznanego im w Zocalo miejsca.

Poza dysponującymi swoim własnym zapleczem internetowymipotentatami z taką usługą nikt nie jest w stanie konkurować.Dropbox płaci Amazonowi hurtowe, zapewne preferencyjne stawki zawykorzystanie chmury S3, ale możemy być pewni, że Zocalo za swojechmurowe instancje S3 nie płaci nic. Jedyną nadzieją dla Dropboksamogłoby być rozpoczęcie budowy własnych centrów danych, ale popierwsze jest już na to trochę za późno, a po drugie, brakujeodpowiednich kompetencji i doświadczenia.

Ciekawe może być porównanie tej sytuacji do wprowadzenia narynek usługi Amazon Instant Video, mającej konkurować z takpopularnym w wielu krajach Netfliksem. Netflix też nie posiadawłasnej infrastruktury, w całości zależąc od rozmaitych usługAmazon Web Services. Netflix też jest dla użytkownika (przynajmniejamerykańskiego) znacznie droższy od Amazon Instant Video. Jednakmimo tych dwóch czynników, Netflix nie tylko nie zniknął z rynku,ale nawet mógł sobie pozwolić na niewielką podwyżkę abonamentu.Powód, dla którego zdołał przetrwać ofensywę Amazona, byłcałkiem oczywisty. To Netflix pierwszy rozmawia z decydentami wHollywood, to Netflix produkuje wyjątkowe seriale, takie jak Houseof Cards. Jego oferta jest więcwyjątkowa. Oferta gigabajtów w wirtualnym dysku w chmurze – chybatrudno znaleźć dziś coś równie standardowego.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)