Brainwavz R1 - słuchawki (prawie) idealne

Brainwavz R1 - słuchawki (prawie) idealne

Redakcja
23.01.2013 17:37

Do naszej redakcji trafiła nowość na rynku słuchawek dokanałowych. Dla mnie produkt o tyle ciekawy, że praktycznie codziennie, dwa razy dziennie lub częściej, wykorzystuję właśnie ten rodzaj słuchawek. Zapewnia on wszystko, co może być potrzebne podczas podróży komunikacją zbiorową: wyciszenie oraz mały rozmiar.

R1, bo o nich mowa to najnowszy produkt w Polsce nie do końca znanej marki Brainwavz. R1 nie jest adresowany do wszystkich użytkowników słuchawek — nie znajdziemy ich w najpopularniejszych przedziałach cenowych. Nie oznacza to jednak, że nie watro przynajmniej na chwilę rzucić na nie okiem.

Obraz

A jeśli spojrzymy na specyfikację, to jest ciekawie. R1 posiadają dwa dynamiczne przetworniki woofer (9 mm) i tweeter (6,8 mm). Rozpiętość częstotliwości dźwięku jest również duża, choć nieco przesunięta w górę względem innych zestawów (20 Hz do 22 kHz). Poziom Impedancji słuchawek wynosi przyzwoite 16 Ohm.

Słuchawki wyglądają… dosyć standardowo. Nie porażają fantazyjnym wyglądem, ani materiałem z jakich zostały wykonane: zwyczajny, błyszczący, czarno-bordowy plastik. Jednak ze swojej perspektywy wolę takie stonowane wykonanie, niż fantazyjne kolorowe obudowy.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Brainwavz R1 zakłada się od góry, tak aby kabel przechodził nad uchem. Dzięki temu słuchawki są stabilne nawet podczas biegania, co oczywiście jest plusem, dodatkowo możemy nieco luźne kable ściągnąć pod szyją łączącym je klipsem. Kabel słuchawek ma 120 cm długości — dla mnie nieco za krótki, abym mógł z niego w pełni wygodnie korzystać z komórki podpiętej do słuchawek, ponieważ kabel zazwyczaj ukrywam pod kurtką czy bluzą. Zabrakło dosłownie 10 cm, a szkoda. Na końcu umieszczona została kątowa wtyczka mini-jack.

Wyposażenie dodatkowe w wyższych przedziałach cenowych powinno być zawsze wisienką na torcie. I tak jest również w przypadku Brainwavz R1 — dostajemy wygodne, bardzo proste twarde etui, pojedynczy zestaw nakładek Comply T, 6 zestawów zwykłych silikonowych nakładek w trzech rozmiarach oraz 1 parę silikonowych nakładek typu Bi-flange, adapter samolotowy i adapter mini-jack na jack 6,8 mm TRS.

Obraz

Najbardziej spodobały mi się oczywiście Comply T, które po odpowiednim ugnieceniu najlepiej z wymienionych typów nakładek dostosowują się do kształtu ucha. Mimo iż nie zawsze będą najwygodniejszą opcją z tych wszystkich, to polecam spróbować, szczególnie, że w przypadku słuchawek dokanałowych dużo się traci na jakości dźwięku, gdy nakładki nie przylegają dokładnie do ucha.

Słuchawki Brainwavz są dla mnie „małą” rewelacją. Specjalnie wybrałem model, w którym wyeksponowane zostały niskie tony, ale nie spodziewałem się aż tak przyjemnego, soczystego basu. Dzięki podbiciu dolnego pasma, basy są bardzo głębokie. Na szczęście nie odnotowałem zjawiska dudnienia. Mocno wyeksponowany bas nie ma jednak negatywnego wpływu na czystość wokali i sopranów. Najlepiej słuchawki sprawdzą się przy utworach, których poszczególne dźwięki rozmieszczone są w krótkich przedziałach czasowych po różnych skalach, także amatorzy różnych gatunków muzycznych — dubstepu, rocka czy dance-popu nie powinni narzekać. Jest czysto, a poszczególne linie melodyczne są bardzo dobrze wyeksponowane.

Braonwavz R1 to jeden z bardziej udanych produktów, jakie trafiły w ostatnim czasie na rynek. O ile się nie mylę, to z ceną oscylującą wokół 150 zł są to jedne z najtańszych dwuprzetwornikowych konstrukcji, które obecnie są u nas na rynku, co czyni je atrakcyjną pozycją na sklepowej półce. Słuchawki „grają” naprawdę bardzo dobrze, jedyny minus dla osoby mojego wzrostu to krótszy kabel.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)