Człowiek to nie numer, ale w UE adres IP to dane osobowe

Unijne przepisy o ochronie danych osobowych zostaną zaostrzone, jeśli Parlament Europejski przegłosuje przygotowywaną właśnie ustawę. Proponowane zasady są dużo bardziej restrykcyjne, niż te obowiązujące w Polsce, i poszerzą zakres danych uznawanych za dane osobowe. Zaliczony do nich zostanie między innymi adres IP.

Ujednolicenie zasad ma na celu ograniczenie praktyk związanych z handlem danymi osobowymi użytkowników Internetu, jaki uprawiają firmy typu Google czy Facebook. Komisja Europejska proponuje, żeby dodatkową ochroną objąć wszystkie informacje, które można przypisać do jednej, konkretnej osoby, w tym właśnie adres IP (co potwierdzono na początku tego roku) i informacje przechowywane w ciasteczkach. O tym, że dana strona chce przechowywać na komputerze odwiedzającego ciasteczka, już należy internautów informować. Jeśli zmiany zostaną przegłosowane, dodatkowo trzeba będzie dane z ciasteczek wprowadzać do ewidencji i przy odwiedzeniu każdej strony będziemy musieli zgodzić się na przetwarzanie danych osobowych.

Nowelizacja, jeśli zostanie przyjęta, będzie wprowadzana w 28 krajach jednocześnie (do tego czasu do UE dołączy Chorwacja). Wątpliwości budzą w związku z tym zapisy o sankcjach za nieprawidłowe przetwarzanie danych osobowych — w każdym kraju zajmują się tym organy o innych kompetencjach, różnią się także ścieżki postępowania w celu ukarania podmiotu.

Z drugiej strony, zapisy są potrzebne niektórym firmom z sektora nowych technologii do działania na terenie Unii Europejskiej. Jeśli projekt nie zostanie przyjęty do 2014 roku, kiedy to kończy się kadencja obecnego składu Parlamentu Europejskiego, nie wiadomo co się dalej stanie z regulacjami i kiedy zostaną ujednolicone.