Gdy partner staje się konkurentem: producenci PC niezadowoleni, że Microsoft wchodzi im w drogę

Gdy partner staje się konkurentem: producenci PC niezadowoleni, że Microsoft wchodzi im w drogę

Gdy partner staje się konkurentem: producenci PC niezadowoleni, że Microsoft wchodzi im w drogę
16.10.2015 12:37, aktualizacja: 16.10.2015 12:53

W minionej dekadzie relacje Microsoftu z producentami sprzętubyły jasne – gdy oni projektują, budują i sprzedają sprzęt,Microsoft opracowuje dla sprzętu tego systemy operacyjne iaplikacje. Mieliśmy do czynienia z korzystną dla wszystkichsymbiozą, a sprzętowe „wycieczki” firmy z Redmond, takie jakprodukcja myszek czy klawiatur nikomu nie przeszkadzały. Dzisiajsytuacja jest zgoła inna. Coraz więcej producentów PC widzi wMicrosofcie nie kluczowego partnera, ale groźnego rywala. W ciąguostatniego półtora roku Microsoft zamienił się w znaczącegoproducenta sprzętu, oferując smartfony, tablety, urządzeniaubieralne, laptopy, laplety oraz przeróżne akcesoria. Pozostaliproducenci PC nie zamierzają tego tak zostawić, szukając nowychstrategii w świecie, w którym niespodziewanie pojawił się takgroźny rywal na kurczącym się przecież rynku.

Te zmiany w podejściu do biznesowych relacji dały się odczućpodczas ostatniego spotkania branży Canalys Channels Forum wBarcelonie, gdzie dyrektor operacyjny Lenovo, pan Gianfranco Lanci,stwierdził, że odmówił sprzedaży w sieci dystrybucyjnej Lenovokomputera Surface Pro 3, mimo że Microsoft bezpośrednio o topoprosił. Według Lanciego nie ma żadnego powodu, dla któregomiałby sprzedawać produkt, nie bójmy się tego słowa, konkurenta– więc jego firma nie przystąpiła do programu Surface EnterpriseInitiative.

Myszki, klawiatury czy kamerki Microsoftu nie są problemem
Myszki, klawiatury czy kamerki Microsoftu nie są problemem

Lenovo to jednak firma chińska, a relacje chińsko-amerykańskiesą specyficzne. Czy inni ważni amerykańscy partnerzy Microsoftunie chcieliby produktów Microsoftu? Odpowiedź jest skomplikowana.Zarówno HP jak i Dell zgodziły się na sprzedaż urządzeńSurface, ale widać, że nie są z tym zbyt szczęśliwe. WiceprezesHP, Dion Weisler, przyznał, że choć jego firma zgodziła się nażądania Microsoftu, to jednak nie promuje specjalnie produktów iusług związanych z Surface, sprzedaje je tylko wtedy, jeśli klientbardzo na to nalega, asprzedawcy nie dostają z tego żadnej prowizji. HP nie chce swoichklientów, z którymi utrzymuje niejednokrotnie mające dziesiątkilat relacje, oddać w ręce konkurenta.

Kompletny komputer to już jednak bezpośrednia konkurencja dla OEM-ów
Kompletny komputer to już jednak bezpośrednia konkurencja dla OEM-ów

Z kolei Marius Hass, dyrektorsprzedaży Della, broniąc swojej decyzji o wprowadzeniu Surface dooferty, stwierdził, że zrobił to dlatego, że jego biznesowiklienci chcieli Surface, pod warunkiem, że będą onezarządzane i wdrażane przez Della, w ramach tego samego ekosystemui spójnego modelu zaangażowania.I w sumie trudno się panu Hassowi dziwić – słusznie zauważa, żeobecnie alternatywy są dwie: albo powiedzieć klientowi – przykronam, nie jesteśmy zainteresowani, bo to produkt konkurencyjny,albo powiedzieć – szanowny kliencie, oczywiście,zadbamy o twoje potrzeby.

Po premierze najnowszych urządzeńSurface sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej skomplikowana. Chwilępo ich debiucie, sprzętowi partnerzy Microsoftu wprowadzili na rynekliczne „odpowiedzi na Surface”, tańsze i zdaniem wielu lepsze.Choć firma z Redmond wydała duże pieniądze na stworzenie nowejkategorii sprzętu (Dion Weisler ocenił, że w Surface utopionodobre 2 mld dolarów), minie jeszcze sporo czasu, zanim jej się tozwróci – a agresywnie promując swoje urządzenia może jedynieantagonizować innych producentów PC, którym sprzedaż na kurczącymsię rynku idzie coraz gorzej.

Z analogiczną sytuacją mamy doczynienia na rynku mobilnym. Trudno wywalczyć sukces Windows dlasmartfonów tylko za pomocą Lumii, tymczasem najwięksi producencipodchodzą do Windows Phone jak pies do jeża – i trudno im się wtej kwestii dziwić. Od Microsoftu mogą dostać jedynie gotowy,zamknięty system, na który nie mają żadnego wpływu, żadnejmożliwości odróżnienia się od konkurencji, a co gorsze, ichnajważniejszym konkurentem jest tu sam Microsoft, w pełnikontrolujący ekosystem oprogramowania i usług dla Windows Phone. Toosobliwa, niespotykana nigdzie indziej postawa. Apple jest sam dlasiebie sterem, żeglarzem i okrętem, gorliwie zwalczającymwszystkie formy naśladownictwa czy emulacji swoich produktów, zkolei Google skupiło się na dostarczaniu oprogramowania i usługdla wszystkich zainteresowanych producentów sprzętu. Owszem,istnieje linia smartfonów i tabletów Nexus, budowane sąchromebooki z serii Pixel, ale są to urządzenia adresowane raczejdo deweloperów, na niewielką skalę, nie będące bezpośrednimikonkurentami dla tego, co wyprodukuje Samsung, LG czy innizainteresowani Androidem lub Chrome OS-em.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)