IMGW wywołał skandal, ale udostępni dane stronie RadarEU

IMGW wywołał skandal, ale udostępni dane stronie RadarEU

26.06.2013 15:02, aktualizacja: 26.06.2013 15:22

W rękach Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej są dane pogodowe, które są kluczowe przy śledzeniu zmian, zabezpieczaniu się przed klęskami pogodowymi czy przygotowywaniu planów ewakuacyjnych. Instytut podlega Ministrowi Środowiska, jest finansowany ze środków publicznych, ale prowadzi też własną działalność komercyjną. Działalność IMGW była wielokrotnie krytykowana, zwłaszcza problemy z uzyskaniem dostępu do informacji. Dane, które według wszelkich praw logiki powinny być ogólnodostępne, jak na przykład mapy radarowe, na stronie IMGW pokazywały się z opóźnieniami, opatrzone reklamami, i nie można ich wykorzystywać za darmo. A dane te, zwłaszcza dla mieszkańców zagrożonych klęską terenów, mogą okazać się kluczowe dla życia. Na ratunek przyszła czeska strona RadarEU.cz, która prezentowała dane radarowe z całej Europy, w tym z Polski, za pośrednictwem serwisu pogodynka.pl. Prezentowała, gdyż IMGW wyraził sprzeciw.

Instytut zażądał usunięcia danych dotyczących Polski z czeskiego serwisu. Do RadarEU wysłane zostało pismo oskarżające o naruszenie praw autorskich i straszące sądem, informacja o podobnym wydźwięku pojawiła się na pogodynka.pl. W oświadczeniu w sprawie Instytut podpiera swoją decyzję ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych, którą według niego czeski serwis naruszył publikując dane z pogodynki. Administrator RadarEU rzekomo nie poinformował IMGW o fakcie rozpowszechniania danych radarowych.

Obraz

Dalej w tym samym oświadczeniu przeczytać można, że dyrektor IMGW udziela zgody na bezpłatne publikowanie danych na okres 3 miesięcy czeskiemu serwisowi. Ten czas zostanie przeznaczony na nawiązanie współpracy oficjalnymi drogami. Docelowo dane mają być udostępniane stronie RadarEU nieodpłatnie.

Internauci nadal nie pozostawiają suchej nitki na Instytucie, nazywają go pogodowym PZPN i zapowiadają, że ten gest nie sprawi, że zmienią o nim zdanie. Do dyskusji przyłączył się reprezentant organizacji non-profit prowadzącej stronę iMeteo.sk, której IMGW w 2011 roku odmówił udostępnienia danych za darmo. Organizacja nie miała funduszy, aby je od Instytutu kupować. Wisienką na torcie jest fakt, że przez przypadek udostępnione zostały nazwiska i adresy e-mail wielu osób, gdyż ktoś wysyłając odpowiedź do RadarEU nie skorzystał z pola UDW (ukryci odbiorcy) i wszystkie były widoczne dla wszystkich, którzy otrzymali maila.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (53)