Koniec OEM-owych licencji Windows 7 po 30 października 2014. Wyjątek zrobiono dla wersji Professional

Koniec OEM‑owych licencji Windows 7 po 30 października 2014. Wyjątek zrobiono dla wersji Professional

16.02.2014 11:29, aktualizacja: 16.02.2014 14:18

Wygląda na to, że organizacje, które nie chciały pod żadnympozorem mieć cokolwiek wspólnego z Windows 8/8.1, postawiły naswoim – a w ich przyszłych planach wdrożeń nowych systemówoperacyjnych będzie się mówiło raczej o Windows 9. Wbrewwcześniejszym zapowiedziom, Microsoft zamierza bowiem dalejsprzedawać OEM-owe licencje Windows 7 w wersji Professional po 31października 2014 roku, kiedy to zakończy się sprzedaż Windows 7w wersjach Home Basic, Home Premium i Ultimate.To, że sprzedaż komputerów z preinstalowanym Windows 7 mazakończyć się 31 października 2014 roku, Microsoft ujawnił wgrudniu 2013. Zaktualizowana strona cyklu życia Windows 7informowała, że producenci sprzętu nie będą mogli już po tejdacie sprzedawać PC z preinstalowaną „siódemką”. Kilka dnipóźniej rzecznik firmy stwierdził, że daty zostały podane„omyłkowo”, a faktyczne terminy wycofania Windows 7 ze sprzedażyujawnione zostaną w późniejszym terminie.[img=windows7-dvd]Nie można też powiedzieć, by zamiar ten wzbudził poklask wśródproducentów sprzętu i użytkowników. W styczniu br. co drugi PC naświecie (50,27%) działał pod kontrolą „siódemki”, a takuparcie forsowany Windows 8/8.1 pod względem popularnościprzegrywał już z systemem OS X Apple'a (7,34% do 7,67% – daneserwisu Statcounter.com).Upodobanie użytkowników do „siódemki” nieuszło uwadze HP, które na razie w USA rozpoczęło sprzedaż wbardzo atrakcyjnych cenach pecetów z tym systemem, pod hasłemWindows 7 powraca na ogólne życzenie.Późniejszy termin wypadł na Walentynki – 14 lutego ponowniezaktualizowano stronę cyklu życia Windows. Poprzednie datypotwierdziły się – po 31 października 2014 w oficjalnychkanałach komputerów z Windows 7 w wersjach dla użytkownikówindywidualnych się już nie kupi. Uczyniono jednak wyjątek. OEM-owelicencje Windows 7 Professional będą wciąż sprzedawane, terminzakończenia ich sprzedaży jest nieustalony. Wpisowi towarzyszyuwaga, że data wycofania Windows 7 Professional zostanie ujawniona zrocznym wyprzedzeniem.Powrót Windows 7 Professional, systemu adresowanego przedewszystkim do małego i średniego biznesu, zapewniającego dodatkowomożliwość uczestnictwa w domenach Windows Servera, serwer zdalnegopulpitu, sieciowe kopie zapasowe, szyfrowanie systemu plików iuruchamianie aplikacji Windows XP w specjalnej maszynie wirtualnej,zapewne nie odbył się na ogólne życzenie. Można jednakprzypuszczać, że swój udział w tej decyzji mieli tacy producencilaptopów jak Toshiba, dla których modele z preinstalowaną„siódemką” do dziś stanowią ponad 95% sprzedaży w liniachbiznesowych – i to mimo dostępności modeli z Windows 8.Shad Larsen, główny menedżer zespołu planowania biznesowegoWindows Microsoft twierdzi oczywiście, że decyzja nie ma nic wspólnego zniechęcią do „ósemki”, a tym bardziej ze zbliżającą sięśmiercią Windows XP. Jako że Windows 7 stanowi wciążnajpopularniejszy system Microsoftu, wciąż powszechniewykorzystywany przez klientów biznesowych, jego producent chce poprostu wciąż utrzymać jego łatwą dostępność dlazainteresowanych.Szybko pojawiła się tu pewna wątpliwość: standardowe wsparciedla Windows 7 (także dla wersji Professional) kończy się 13stycznia 2015. Czy w takim razie Microsoft zamierza sprzedawać swojesystemy, mimo że nie będzie świadczył dla nich wsparcia?Odpowiedź firmy w tej kwestii jest nieco pokrętna. Rzecznik firmywyjaśnił otóż, że producenci sprzętu oferują darmowągwarancję na określony czas (zwykle rok). Ze względu na to, dlaOEM-owych licencji różnica między standardowym wsparciem, awsparciem rozszerzonym (które w wypadku Windows 7 będzie świadczonedo 14 stycznia 2020 roku) jest względnie mała, gdyż posiadaczelicencji OEM-owych będą swoje wsparcie otrzymywali bezpośrednio odproducentów sprzętu. Oczywiście wciąż będzie możnaMicrosoftowi dodatkowo zapłacić za wsparcie rozszerzone.Z perspektywy zwykłego użytkownika Windows 7 Professionaloznacza to po prostu, że do 2020 roku będzie otrzymywał poprawkibezpieczeństwa – i to wszystko. Żadnych nowych funkcjonalności„siódemka” już nie otrzyma, nie będzie też darmowego wsparciaw sytuacjach awaryjnych czy możliwości roszczeń gwarancyjnych. Naużytkowników korporacyjnych, korzystających w ramach zbiorczychprogramów licencyjnych z praw instalowania i korzystania zestarszych wersji systemu, zapowiedziane zmiany nie mają oczywiściewpływu – z Windows 7 Enterprise będą mogli wciąż korzystaćnawet do 2020 roku.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (163)