Licencjonowanie Office 2013: czy zakaz przenoszenia oprogramowania na inny komputer jest legalny?

Licencjonowanie Office 2013: czy zakaz przenoszenia oprogramowania na inny komputer jest legalny?

18.02.2013 10:45, aktualizacja: 09.11.2016 19:21

Pod koniec stycznia mieliśmyokazję pisać o wydaniu nowej wersji pakietu MicrosoftOffice oraz rozpoczęciu sprzedaży subskrypcji do usługi onlineOffice 365. Zainteresowanie możliwościami nowego pakietu biurowegoMicrosoftu sprawiło, że mało kto zwrócił uwagę na jedno zdanie,dotyczące warunków licencjonowania tego oprogramowania: Licencjadla Office 2013 różni się od Office 365 tym, że jest przypisanado jednego komputera i można korzystać z niej przez cały okresjego eksploatacji, ale nie ma możliwości przeniesienia jej na inneurządzenie.W innych warunkach taki zapis wywołałbyspore poruszenie, jednak większość użytkowników,internautów, blogerów, założyła zapewne, że mówiąc o jednymkomputerze Microsoft ma na myśli po prostu jedno stanowiskorobocze, na którym użytkownik sobie pracuje. Tak myślelibyśmy dotej pory, gdyby nie Adam Turner z australijskiego The Age, który podlupą przyjrzałsię warunkom licencjonowania nowego Office i ze swoimiodkryciami udał się bezpośrednio do Microsoftu.Użytkownicy, którzy zakupililicencję na pakiet Microsoft Office 2010 (w tzw. wersjipudełkowej), mogli być spokojni co do zapisów licencji. Była onazdroworozsądkowa – pozwalała zainstalować jedną kopię najednym urządzeniu (tzw. licencjonowanym urządzeniu), oraz wdanym czasie używać tylko jednej kopii na jednym licencjonowanymurządzeniu. Dodatkowo licencja gwarantowała głównemuużytkownikowi licencjonowanego urządzenia prawo dozainstalowania dodatkowej kopii na jednym przenośnym urządzeniu.Zapis taki wyraźnie odróżniałlicencję na oprogramowanie „pudełkowe” od licencji OEM-owych, wktórych oprogramowanie przypisane jest do konkretnego urządzenia. WOEM-owej licencji Office 2010 wyraźnie stwierdzano, że daneoprogramowanie jest na stałe przypisane do urządzenia, z którymoprogramowanie zostało sprzedane, i to właśnie urządzenie jestlicencjonowanym urządzeniem w wyjaśnionym powyżej sensie.Z Office 2013 sytuacja wyglądaodmiennie. Warunki licencji, zarówno pudełkowej jak i OEM-owej, sątakie same, zabraniając użytkownikowi przeniesienia oprogramowaniana inny komputer, jak odsprzedaż – przeniesienie samej licencji nainnego użytkownika. Jedynym sposobem na odsprzedanie Office 2013jest sprzedanie go w całości z komputerem, do którego danalicencja została przypisana. [img=aa]Trudno było uwierzyć, by Microsoftfaktycznie wymyślił coś tak wrogiego użytkownikom. Ifaktycznie chyba nawet w samym Microsofcie w to nie wierzyli – gdyTurner wydzwaniał po różnych działach firmy, otrzymywał różneodpowiedzi, od deklaracji działu PR, że każda pudełkowa kopiaOffice 2013 ma licencję tylko na jeden, konkretny komputer i niemożna jej przenieść, po stwierdzenia działu pomocy technicznej,który uważał, że nie ma problemu z instalowaniem zakupionegoOffice 2013 na drugim komputerze, w sytuacji gdyby np. nasza głównamaszyna uległa uszkodzeniu.Niestety – okazało się, że todział PR ma rację, i obowiązuje niekorzystny dla użytkownikówstan rzeczy. Użytkownik nie może przenieść licencji zjednego PC na drugi. Microsoft nie zdefiniował przy tym, czym jest„jeden PC”, więc nie wiemy, co w sytuacji, gdy użytkownikstwierdzi, że chce zmienić sobie płytę główną i procesor –czy wówczas jego licencja na Office 2013 traci ważność?Dla Microsoftu sprzedaż „pudełkowych”kopii to mało znacząca pozycja na manifeście zysków z Office.Wedługdanych firmy, sprzedaż w grupie Business Divisions, obejmującejprodukty takie jak Office, Exchange, SharePoint, Lync i Dynamics to w60% wieloletnie umowy z organizacjami (gwarancje Software Assurance).Jedynie 40% to transakcje, rozumiane jako jednorazowa sprzedaż(zarówno OEM-y i jak i pudełkowe kopie). W 2012 roku 80% tejsprzedaży trafiło do biznesu, 20% do klientów indywidualnych. Czyjednak nieistotność tego obszaru sprzedaży pozwala naignorowanie potrzeb pewnej grupy konsumentów, którzy do tej porykupowali „pudełkowe” licencje właśnie po to, by swobodnieprzenosić oprogramowanie między swoimi komputerami?Być może korzystne warunki licencji,znane z Office 2010, padły ofiarą „chmurowych” strategiiMicrosoftu – nadziei, że uda się użytkownikówindywidualnych zmusić do przejścia w chmurze. Office 365 w wersjiHome Premium mogłoby się w tej sytuacji stać dojną krową,użytkownicy płacący sto dolarów rocznie za możliwośćkorzystania z pakietu biurowego Microsoftu na pięciu komputerachjednocześnie to źródło pieniędzy, które nie wysycha, o wieleatrakcyjniejsze od jednorazowych sprzedaży.Czy takie zagrywki dobrze się jednakdla Microsoftu skończą? Po pierwsze nie wiemy nawet, czy tego typuforma licencjonowania jest legalna w świetle praw konsumenckich,szczególnie w Unii Europejskiej. W 2012 roku Europejski TrybunałSprawiedliwości wydał wyrok w sprawie firmy UsedSoft, sprzedającejużywane biznesowe oprogramowanie Oracle'a i Microsoftu i zaskarżonejo naruszanie warunków licencji. Zdaniem ETS, w momencie gdy firmasprzeda kopię programu komputerowego, traci wyłączność na jegodystrybucję, co otwiera innym firmom możliwość sprzedażyużywanych kopii. Po drugie, dziś Microsoft Office 2013 nie jestjedynym pakietem biurowym na rynku – takie warunki licencjonowaniato woda na młyn ludzi odpowiedzialnych za PR projektów takich jakLibreOffice czy Apache OpenOffice.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (69)