ROSA Desktop Fresh 2012, czyli Rosjanie wzięli się za Linuksa i KDE

ROSA Desktop Fresh 2012, czyli Rosjanie wzięli się za Linuksa i KDE

20.12.2012 23:41, aktualizacja: 21.12.2012 17:56

Gnome (które Gnome?), KDE i cała reszta – tak z grubszawygląda sytuacja na linuksowym desktopie. Opcji z kategorii „całareszta” jest naprawdę dużo, dziś to przede wszystkim Unity,Xfce, Cinnamon, MATE i Enlightement. Niektórzy twierdzą, że odnadmiaru głowa nie boli, ale to chyba tak do końca nie jest –zasoby społeczności są ograniczone, a twórcy linuksowychdystrybucji rzadko kiedy mogą sobie pozwolić na to, by porządniewspierać wszystkie główne środowiska graficzne. W konsekwencjiprowadzi to do sytuacji, w której wybiera się jedno, wiodąceśrodowisko, dopieszczając je i integrując z pozostałymikomponentami systemu, a pozostałe traktuje trochę po macoszemu. Itak Ubuntu ma dziś Unity, Fedora Gnome 3, Mint rozwija swojego klonaGnome 2 o nazwie MATE, OpenSuse przynosi KDE, większośćpozostałych dystrybucji trzyma się którejś z odmian Gnome. Tymczasem sytuacja z Gnome nie wygląda za ciekawie –deweloperzy nie słuchają użytkowników, użytkownicy uciekają doalternatywnych względem Gnome 3 projektów (i stąd m.in.popularność Linux Minta), sentyment do Gnome 2 jest wciąż silny –a przecież nie było to jakieś szczególnie zaawansowane środowiskopracy. Czemu zatem tak mała jest wśród dystrybucji popularnośćKDE, najbardziej dziś chyba dojrzałego i elastycznego środowiskagraficznego dla Linuksa czy *BSD? To niestety wciąż zaszłośćhistoryczna, związana z problemami z licencjonowaniem toolkitu Qt,na którym KDE bazuje – gdy w 1997 roku KDE miało swój debiut,był to prawdopodobnie najlepszy dostępny wówczas fundament dlaokienkowego systemu. Z jednym haczykiem: Richard Stallman się nimbrzydził, gdyż Qt nie było wolne – było jedynie darmowe dlaniekomercyjnych zastosowań.Sprawa była o tyle poważna, że deweloperzy Debiana odmówili umieszczenia pakietów KDE w tej kluczowej dla Linuksa dystrybucji. Iwłaśnie to było powodem wielkiej kariery Gnome, środowiskaprzedstawianego jako wolna alternatywa dla KDE. [yt=http://www.youtube.com/watch?v=leT6N7TAGPs]Kilka lat później norweskafirma TrollTech, właściciel Qt, zmieniła licencję toolkitu naGPL, ale było już za późno. Lokomotywa o nazwie Red Hat poszła(głównie z powodów biznesowych) w stronę Gnome, większośćdesktopowych aplikacji na Linuksa korzystała z kluczowych dla Gnomebibliotek Gtk, w zasadzie jedynie OpenSuse i Slackware dostarczałydomyślnie KDE w dobrej formie. Tak naprawdę dopiero decyzja Nokii z2009 roku (były to jeszcze czasy przed infiltracją Nokii przezagentów z Redmond) o zmianie licencji Qt na mniej restrykcyjne LGPLsprawiła, że Qt zaczęło być chętniej wykorzystywane przezprogramistów, także do budowy aplikacji komercyjnych imultiplatformowych. W tym zamieszaniu na linuksowymrynku KDE zajmuje obecnie pozycję lepszą niż kiedykolwiek –problemy licencyjne zniknęły, główny konkurent ma wciąż sporeproblemy z ustaleniem tego, czym chce być, poszczególne komponentyosiągają zamierzoną jakość. Nawet ludzie, którzy z obrzydzeniemodrzucili KDE po pierwszym zetknięciu się z jego wersją 4.0(nieprzeznaczoną przecież dla końcowych użytkowników),przyznają, że to z czym mamy do czynienia od wersji 4.8 (nie mówiącjuż o najnowszym 4.10) jest bardzo dobre. Odzwierciedla to na pewnofakt, że raczej nieobecne w najpopularniejszych dystrybucjach KDE,zostałowybrane przez czytelników Linux Journala jako najlepsześrodowisko graficzne dla „pingwina”. Czego więc brakuje? Przedewszystkim solidnej integracji.Na w miarę popularne Kubuntu niema za bardzo co liczyć – dla Canonicala to niechciane dziecko, wpraktyce owoc pracy jednego człowieka. OpenSuse jest dośćspecyficzne, ostatnie problemy z obsługą sprzętu zniechęciływielu ludzi do tej dystrybucji (wielu też uważa ją za ociężałąi przekombinowaną, zbytnio próbującą naśladować Windows).Slackware – to dystrybucja przede wszystkim dla hobbystów.Mandriva odstrasza zawartością repozytoriów, nieco przestarzałych.Gdzie więc można by było zobaczyć KDE w pełnej krasie,doszlifowane do granic możliwości?

Odpowiedź przyszła znieoczekiwanej strony – z Rosji. ROSA Desktop.Fresh 2012 to jedna znajciekawszych linuksowych dystrybucji, jakie pojawiły się wostatnich latach, zbudowana na bazie Mandrivy, od początku z myśląo pełnym wykorzystaniu możliwości KDE. Co najważniejsze, nie jestto zwykła kompilacja pakietów z innych dystrybucji, obrandowanychwłasną grafiką, jak to jest w wypadku większości linuksowychdistro. Deweloperzy z Rosji, Ukrainy, Rumunii, Brazylii i Włochdodali ponad milion linii kodu do systemu, dodając łatki do KDE (wtym znacznie przyspieszające działanie semantycznego mechanizmuNepomuk, czy ulepszające pracę ze zdalnymi katalogami),rozbudowując infrastrukturę programistyczną, ulepszając swójmenedżer pakietów, integrując pulpit z serwisamispołecznościowymi, i dodając specyficzne dla ROSY elementy –launcher SimpleWelcome, moduł prezentacji informacji w porządkuchronologicznym TimeFrame, menedżer plików StackFolder, czy bardzoudany odtwarzacz mediów Media Player. Przebieg ich prac możnaobejrzeć na bardzo ciekawej wizualizacji:Zdaniem autora, ROSAjest obecnie najlepiej zintegrowaną desktopową dystrybucją Linuksaz KDE. Nawet jeśli korzystacie z innych distro, czy wręcz innychsystemów operacyjnych, warto ROSĄ się zainteresować. Uruchomcieją choćby w maszynie wirtualnej, choćby tylko po to by zobaczyć,że przyszłość desktopów wcale nie musi polegać na upraszczaniuwszystkiego, co się da, i traktowaniu użytkowników jaknieporadnych małpiszonów – tak jak nakazują trendy z Canonicala,Apple'a czy Microsoftu. ROSA Desktop.Fresh 2012 jest dopobrania tutaj (zarówno przez FTP, jak i BitTorrenta).

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)