Silent Circle szykuje przełom w ochronie prywatności i sypie sól na rany FBI

Silent Circle szykuje przełom w ochronie prywatności i sypie sól na rany FBI

05.02.2013 16:19

Podobno najlepsi kryptografowie na świecie trzymali przez kilka miesięcy w tajemnicy przełomowy wynalazek, który ma zagwarantować, że przesyłane z urządzenia mobilnego dane będą całkowicie bezpieczne i nie trafią w niepowołane ręce — nawet jeśli osoby komunikujące się są pod okiem służb wywiadowczych. Firma Silent Circle w październiku ubiegłego roku wydała pierwszą swoją aplikację, która miała zapewnić użytkownikom smartfonów możliwość wykonywania rozmów telefonicznych i wysyłania SMS-ów tak, aby nie dało się ich podsłuchać. Zaawansowane szyfrowanie zostało dostarczone w postaci prostego produktu, który nawet babcia może obsłużyć. Nad aplikacją pracował założyciel firmy, Mike Janke, były komandos Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych Morze, Powietrze Ląd (Navy SEAL), oraz dwóch kryptografów. Potem pojawiła się także aplikacja pocztowa i możliwość prowadzenia wideokonferencji, nie tylko między urządzeniami przenośnymi.

Obraz

Wynalazkiem, z którego tak dumni są teraz kryptografowie, jest aplikacja pozwalająca zaszyfrowanym kanałem przesyłać pliki ze smartfonu lub tabletu. Tego nikt wcześniej nie zrobił. To będzie rewolucja w łatwym dostępie do prywatności i bezpieczeństwa — mówił Janke. Na liście jego współpracowników są teraz takie osobistości, jak Phil Zimmermann, twórca PGP, Vincent Moscaritolo, który także pracował przy PGP i dla Apple'a, oraz Jon Callas, również mający PGP w CV twórca systemu szyfrowania całego dysku pod OS X. Przesyłanie plików będzie możliwe za pomocą aplikacji Silent Text i będzie częścią usługi kosztującej 20 dolarów miesięcznie.

Aplikacje wykorzystują połączenie peer-to-peer i zaszyfrowanym kanałem przesyłają pliki o rozmiarze do 60 megabajtów. Wysyłający może również ustawić odliczanie czasu, po jakim plik zostanie „spalony”, czyli bezpiecznie skasowany z urządzenia odbiorcy i jego własnego. To wszystko było oczywiście możliwe wcześniej, ale Silent Circle ma tę przewagę nad innymi produktami szyfrującymi, że jest niezwykle łatwy w użyciu. Infrastruktura firmy jest ponadto tak skonstruowana, aby na serwerach przechowywać jak najmniej informacji o użytkownikach. Nie są przechowywane żadne metadane dotyczące rozmów czy wysłanych wiadomości, zaś adresy IP, z których rejestrowane były połączenia z usługami, są przechowywane jedynie przez tydzień. Taka sama polityka będzie prowadzona wobec plików. Będą one tymczasowo przechowywane na serwerach firmy, ale natychmiast po zakończeniu przesyłania zostaną bezpowrotnie skasowane. Ponadto, przechowywane dane są zaszyfrowane, a klucz mają tylko nadawca i odbiorca, nie ma więc możliwości dostania się do treści z serwerów.

Ten, jak i starsze wynalazki firmy Silent Circle, może być ratunkiem dla osób, które zmuszone są komunikować się w trudnych warunkach. Janke myśli o działaczach politycznych i dziennikarzach w krajach o trudnej sytuacji politycznej — oni najczęściej są pod nadzorem i szyfrowana komunikacja może im nawet uratować życie. Jednak wiele instytucji będzie to mierzić — FBI na przykład wymaga, aby wszystkie systemy komunikacji miały wbudowane „tylne drzwi”, którymi można podłączyć podsłuch, i które nierzadko zostają otwarte dla crackerów. Janke wierzy, że rządy w końcu zauważą korzyści płynące z poczucia bezpieczeństwa obywateli, których dane nie będą przechwycone z powietrza i wykorzystane przeciwko nim lub sprzedawane. Jeśli jednak rząd USA postanowi zamknąć działalność Silent Circle, były komandos skorzysta z planu awaryjnego — przeniesie firmę gdzieś, gdzie nikt nie będzie próbował jej zaszkodzić.

Aplikacja trafi do App Store 8 lutego, w planie są wersje na inne systemy mobilne. Pracownicy firmy Silent Circle są jednak przygotowani na jakąś formę ataku ze strony służb federalnych.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)