Windows 8 może być ostatnim systemem z rodziny Windows

Windows 8 może być ostatnim systemem z rodziny Windows

21.10.2012 20:12, aktualizacja: 23.10.2012 08:44

Jeśli wierzyć w fatum wiszące nad Microsoftem, które skazujeco drugi w kolejności wydania system operacyjny tej firmy na bycieklapą (jak Windows Vista), a nawet żałosną porażką (WindowsME), to Windows 8, od którego oficjalnej premiery dzieląnas już tylko dni, rynku raczej nie zdobędzie. Może dopieroWindows 9 okaże się niesamowitym sukcesem, na miarę Windows XP?Nic z tego – przynajmniej według Marca Benioffa, szefa firmySalesforce.com, który uważa, że Windows 8 to już koniec„okienek”.

Reakcje pierwszych użytkowników na Windows 8 nie są chyba takdobre, jak chciałoby tego Redmond. Radykalna zmiana paradygmatuinterfejsu użytkownika, prowadząca do ujednolicenia widokówoprogramowania dla desktopu, tabletu i telefonu, jest dla wielu zbyttrudna do przełknięcia. Michael Mace, dyrektor zarządzającystartupu Cera Technology z Doliny Krzemowej tak to komentuje: Bardzosię martwię, że Microsoft może widowiskowo postrzelić się wstopę. Jego zdaniem wieluzwykłych użytkowników Windows po prostu pogubi się w nowościachoferowanych przez „ósemkę”.

Podobnie mówi Sebastian de With,dyrektor kreatywny firmy DoubleTwist, który ocenił, że Microsoftw poszukiwaniu prostoty poświęcił oczywistość,jak i Raluca Budiu, ekspert od doświadczenia użytkownika z NielsenNorman Group, według którego wiele rzeczy w Windows 8jest ukrytych, a gdy użytkownicy je odkryją, będą musielipamiętać, gdzie one są, będą musieli ciężko pracować i używaćtego systemu regularnie.

Obraz

Ci, którzy mieli okazję widziećw YouTube film nakręcony przez blogera Chrisa Pirillo, ukazującyjakim mozołem było dla jego starszego już ojca korzystanie bezżadnego wsparcia z wersji beta Windows 8, nie będą się dziwilitym wypowiedziom. Ostatecznie, kto chciałby korzystać z interfejsuużytkownika, który zmuszałby go do ciężkiej pracy, szczególniejeśli poprzedni interfejs, do którego przyzwyczajaliśmy się przez17 lat od wydania Windows 95, był całkiem dobry?

W tej sytuacji atuty Windows 8,przede wszystkim mniejsze niż w „siódemce” wymagania sprzętowe,mogą się okazać mocno niewystarczające, szczególnie że odczućto można tylko na słabym sprzęcie, w stylu netbooków czy tabletówz procesorami x86, które nie są przecież typowymi reprezentantamikomputerów PC. Wciąż też wątpliwe jest masowe upowszechnieniesię ekranów dotykowych na PC – a powód jest całkiem banalny –w czasie pracy wygodniej jest położyć dłonie na klawiaturze imyszy, niż macać pionowy ekran.

Gdyby jednak Microsoftowi udałosię nakłonić swoją najważniejszą grupę klientów – tychbiznesowych – do przejścia na Windows 8 (pamiętajmy, że wielu znich wciąż korzysta z Windows XP), sytuacja nie byłaby jeszcze takzła. Wszelkie niechęci pracowników dałoby się załagodzićnieodzownymi szkoleniami, a cierpieniu dyrektorów finansowychniechętnych wydatkom na szkolenia możnaby ulżyć atrakcyjniejszymiwarunkami licencjonowania. Czy jednak biznes potrzebuje nowegosystemu operacyjnego? Marc Benioff, szef Salesforce.com, wiodącegodostawcy oprogramowania dla firm w modelu Software-as-a-Service, niewidzi już dla Windows przyszłości.

Podczas ostatniej konferencjiCloudforce Benioff stwierdził bez ogródek: Windowsnie ma znaczenia. Jak mogłodojść do takiej katastrofy? To wina upowszechnienia się chmurobliczeniowych i paradygmatu pracy, określanego z angielska BYOD(Bring Your Own Device – przynieś swoje własne urządzenie).Jeszcze kilka lat temu mówiło się o cyklu aktualizacji Windows 7, ale nie będziemy słyszelijuż o cyklu aktualizacji Windows 8. Uważam, że to koniec Windows –stwierdził Benioff.

Obraz

Pracownicy przyszłości mają wwizji szefa Salesforce.com pracować na własnych urządzeniachprzenośnych, tabletach, smartfonach i ultrabookach, a to oznacza, żedyrektorzy IT mają dziś znacznie większy wybór, niż kilka lattemu. Windows 8 nie jest już przez nich postrzegany jako nieodzownaaktualizacja infrastruktury informatycznej firmy. W czasach premieryWindows 7 było jeszcze zupełnie inaczej.

Samo Salesforce.com idzie wstronę tej nowej, bezokienkowej przyszłości całkiem śmiało –z pakietem mobilnych aplikacji i platformą deweloperską dlaurządzeń z ekranami dotykowymi. Oczywiście pewną część tychurządzeń stanowić będą tablety i smartbooki z Windows RT, ale coz tego? Wystarczy, by urządzenie mobilne uruchamiało obsługującąstandardowe technologie przeglądarkę WWW. Czy będzie to maszyna zAndroidem, iOS-em, BlackBerryOS-em, czy czymkolwiek innym – dlabiznesowych aplikacji Salesforce'a nie będzie to miało żadnegoznaczenia.

Oczywiście nie nastąpiłoby tojutro. Zdaniem Benioffa do upowszechnienia się sieci LTE (i ktowówczas będzie potrzebował firmowego Wi-Fi?), przeniesieniakluczowych aplikacji do chmur i tak daleko posuniętejheterogenizacji sprzętu potrzeba jeszcze kilka lat. Windows nieumrze od razu. Będzie umierał powoli, coraz bardziej spychany namargines informatyki. W końcu jeśli nie musisz za coś płacić, topo co za to płacić?

Na koniec jedna ważna uwaga:czytając rewelacje Benioffa warto pamiętać o tym, jaki jest modelbiznesowy firmy, którą zarządza. Salesforce.com od początkuswojego istnienia stoi w całkowitej opozycji do pudełkowego modeludystrybucji oprogramowania. Dla Benioffa idealnie by było, by niktnigdy już nie chciał kupić żadnego pudełka z płytą w środku,jedynie płacił mu comiesięczny abonament. Co więcej, aplikacjetej firmy praktycznie nic z Microsoftem wspólnego nie mają – totechnologie Oracle'a napędzają serwery Salesforce.com.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (234)