BenQ SP2 – kamera sportowa klasy pro nie tylko dla zawodowców

BenQ SP2 – kamera sportowa klasy pro nie tylko dla zawodowców

BenQ SP2 – kamera sportowa klasy pro nie tylko dla zawodowców
Redakcja
14.08.2014 13:39, aktualizacja: 14.08.2014 13:52

Wakacje i cały okres letni to wspaniała okazja do aktywności fizycznej. Nieważne czy biegamy, czy jeździmy na rowerze, czy szalejemy na desce surfingowej, liczy się to, że na jakiś czas możemy oderwać się od Internetu i komputera. Niektóre chwile i sytuacje aż proszą się o uwiecznienie, w szczególności gdy uprawiamy jakieś sporty ekstremalne. W ostatnim czasie firma BenQ postanowiła zaatakować rynek kamer sportowych klasy pro wprowadzając swój model BenQ SP2. Postanowiliśmy sprawdzić dla was, co takiego oferuje ta kamera i czy atrakcyjna ceny łączy się z wysoką jakością i jest warta sięgnięcia do portfela. Zapraszamy do recenzji.

Bardzo bogate wyposażenie

Razem z kamerą otrzymujemy pokaźny zestaw różnego rodzaju mocowań. Oprócz paska na rzep otrzymujemy również końcówki T i stosowne adaptery. Efekt jest taki, że kamerę bez większych problemów możemy umieścić na różnych płaskich powierzchniach, a dzięki odpowiednim częściom np. ustawić ją pod odpowiednim kątem. Niestety fani jazdy rowerem mogą czuć się nieco zawiedzeni, bo nawet tak bogaty zestaw w zasadzie nie pozwala na mocowanie do niczego innego niż kask. Jako, że sam z niego nie korzystam (nie jest to jednak jazda wyczynowa), montaż sprawił nieco trudności, co zobaczycie na nagraniu testowym.

Od samego początku moją nieufność wzbudziły plastikowe mocowania elementów z zestawu. O ile rozumiem, że niektóre części mogą być tak wykonane, o tyle zatrzaski tego typu to proszenie się o problemy. Niestety obawy potwierdziły się już trzeciego dnia, gdy przy chęci zdjęcia jednego z mocowań zatrzask nie wytrzymał i został urwany. Dodam tutaj, że nie była do tego potrzebna żadna wyrafinowana, nadludzka wręcz siła. Oj nie, zwykłe, delikatne odciągniecie i trach... Producent mógłby rozwiązać tę kwestię inaczej. Obecnie nie wróżę tym mocowaniom zbyt długiego życia, w szczególności gdy często będziemy zmieniać miejsce w jakim znajduje się kamera.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Na szczęście gdy już wszystko pójdzie ok i zamontujemy kamerę, mocowanie okazuje się nad wyraz stabilne. Nawet jazda samochodem z prędkością 120 km/h i narażenie urządzenia na centralne uderzenia wiatru nie robiła na nich najmniejszego wrażenia. To, na co można by ponarzekać to brak stabilizacji obrazu. Jeżeli mocowanie jest pewne i poruszający się obiekt jest względnie stabilny to obraz jest pozbawiony drgań i nie przyprawia nas o ból głowy. Gorzej, gdy nagrywany choćby jazdę rowerem po nieco dziurawej drodze lub ścieżce pełnej kamieni i niewielkich pagórków. Wtedy możemy zupełnie zapomnieć o tym, że obraz z kamery będzie na tyle ostry, aby uchwycić jakieś detale. Zobaczymy na nim ogólny zarys sytuacji, ale nic poza tym.

Jednym z najważniejszych elementów jest przezroczysta obudowa, która choć plastikowa, w przeciwieństwie do zatrzasków robi wrażenie bardzo solidnej. Sprężynowe przyciski dobrze spełniają swoje zadanie. Okolice obiektywu są dodatkowo wzmocnione wytrzymałym szkłem. Zamykana jest na zatrzask, do którego również nie można się przyczepić. Tylna osłona zawiera kawałek miękkiego pokrycia, który ma dociskać, a zarazem nieco amortyzować uderzenia. W zestawie znajdziemy dwie pokrywki, co jest miłym gestem ze strony producenta. Gdyby coś stało się z jedną, zawsze możemy wykorzystać drugą. Zarówno główna część jak i pokrywa posiadają otwory na montaż mocowań, dzięki czemu kamera może być przymocowana w różny sposób. Według producenta obudowa kamery jest wodoodporna. Postanowiłem to sprawdzić zanurzając ją w stawie. Test ten przeszła bez najmniejszego uszczerbku. Co więcej, pozytywnie zaskoczyła mnie jakość obrazu jaki udało się uzyskać w takich, powiedzmy otwarcie, trudnych warunkach - kamera nie została wrzucona do stawu którego woda jest odpowiednia do kąpieli. Nie przeszkadzało to jednak w nagraniu obrazu pozwalającego dosyć dokładnie zapoznać się z dnem i okoliczną roślinnością wodną.

W zestawie znajdziemy również osobne, skrócone instrukcje zarówno dla zegarka jak i kamery. Ku mojemu zaskoczeniu, producent nie zapomniał o języku polskim. Instrukcje na samym początku są bardzo przydatne, bo przy pierwszej styczności z tego typu sprzętem możemy mieć pewne problemy, pomimo ogólnie pojętego doświadczenia z różną elektroniką. Oprócz tego znajdziemy również płytę z oprogramowaniem ArcSoft TotalMedia HDCam, o którym przeczytacie w dalszej części recenzji. Nie zapominajmy o zegarku na rękę, który pozwala nie tylko na wyświetlanie godziny, ale również zdalne sterowanie kamerą.

Kamera i zegarek

Wbrew temu co możecie zobaczyć na głównym zdjęciu, kamera jako urządzenie jest niewielka – jej długość to 59 mm, wysokość 43 mm, a szerokość nieco ponad 45 mm w najgrubszym punkcie z obiektywem. Waży natomiast 80 gramów (bez obudowy). Najważniejsze elementy znajdują się u góry: jest to wyświetlacz OLED informujący nas o trybie działania, stanie naładowania akumulatora, a także pojemności karty lub pamięci wewnętrznej, dwa przyciski służące do konfiguracji pracy i pierwsza dioda.

Przód to obiektyw, głośnik, a także druga dioda informująca o stanie pracy i zasilaniu. Z lewej strony znajduje się wejście mikrofonowe i port micro USB służący również do ładowania. Z prawej znajdziemy mini HDMI na wypadek gdybyśmy chcieli podłączyć urządzenie bezpośrednio do wyświetlacza, a także slot na kartę microSD. Od dołu znajdziemy jedynie kolejną diodę LED. Tył, a w zasadzie około jedną trzecią całego urządzenia zajmuje bateria wraz z jej osłoną. Mocowanie i demontaż obudowy baterii są nieszczególnie intuicyjne. Choć całość sprowadza się do lekkiego zsunięcia jej w dół i odciągnięcia od korpusu, niemal zawsze o tym zapominałem i z uporem maniaka siłowałem się zanim zdałem sobie sprawę, że trzeba inaczej. Obok obudowy znajdziemy kolejną, czwartą już diodę LED.

BenQ SP2 – test kamery sportowej

Tutaj może paść pytanie: po co ich aż tyle? Przecież przez nie całość przy włączonym nagrywaniu świeci się i miga niemal jak choinka. W trakcie różnych jazd testowych wyszło na jaw, że takie wyposażenie jest bardzo przydatne. Po prostu nie zawsze możemy zobaczyć główną, w tym samym czasie inna najczęściej jest na widoku – trudno aby tak nie było, skoro znajdują się one po każdej stronie.

Dołączony do zestawu zegarek jest bardzo wygodny i równie solidny co obudowa kamery. Gumowe pokrycie zapewnia zarówno odpowiednie przyleganie, jak i odpowiednią wytrzymałość w razie ewentualnych uderzeń. Choć jest on dosyć spory i masywny, nie odczułem żadnego dyskomfortu w związku z jego używaniem. Posiada on sześć przycisków: cztery narożne i dwa główne. Górny służy do uruchamiania podglądu na żywo z kamery, dolny do włączania i wyłączania kamery. Boczne przyciski służą do zmiany trybów działania, a także konfiguracji poszczególnych funkcji. Tył wykonany ze stali zdradza nam, że urządzenie możemy zanurzyć na głębokość aż 60 metrów.

Zegarek jest wyposażony w wyświetlacz OLED o wielkości 1,29” i rozdzielczości 128x96 pikseli. Choć przy współczesnych telefonach wydaje się to niewiele, dla takiego zegarka w zupełności wystarcza. Zastosowanie technologii OLED ma tez jedną gigantyczną zaletę: wyświetlany obraz jest czytelny nawet w pełnym słońcu. Komunikuje się on z kamerą w paśmie 2,4 GHz, maksymalna odległość pomiędzy nimi to 3 metry (w czasie parowania zalecany dystans to kilka centymetrów). Z prawej strony znajdują się ukryte za zaślepką ochronną styki dla ładowarki. Czego mi zabrakło? Obsługi GPSu, dzięki której urządzenie mogłoby łączyć zalety zegarka, pilota, a także narzędzia do mierzenia przebytej drogi.

[break]Instalacja i przegląd funkcjiPierwsza próba uruchomienia skończyła się fiaskiem a odpowiedzialna była za to rozładowana bateria. Wspominam o tym, ponieważ urządzenia podłączone do ładowania początkowo nie dawało żadnych znaków życia i nie reagowało na przyciski. Dopiero po kilku minutach udało się je uruchomić. Aby sensownie korzystać z kamery powinniśmy sparować ją z dołączonym do zestawu zegarkiem. Choć nie jest to wymagane, znacznie ułatwia sterowanie nagrywaniem i funkcją robienia zdjęć: gdy nie jesteśmy w stanie sięgnąć do kamery, po prostu korzystamy z przycisków na zegarku. Proces parowania jest bardzo prosty. Wymaga uruchomienia odpowiedniej opcji w kamerze, a następnie w zegarku. Dalej magia wykonuje się bez naszego udziału, otrzymujemy połączony zestaw z możliwością sterowania za pomocą zegarka.

Kamera wyposażona w 7-elementową matrycę i szerokokątny obiektyw F 2.8 obsługuje następujące opcje nagrywania: 1080p i 960p przy 60 lub 30 FPS, 720p z 120 lub 60 FPS, a także WVGA przy 240 FPS. Obraz jest w formacie H.264. Jak przystało na kamerę o niewielkiej matrycy i obiektywie jest on dosyć przeciętny, nawet przy najwyższej jakości. W tym przypadku nie chodzi jednak o możliwość rejestrowania każdego, najmniejszego nawet detalu, a po prostu uchwycenie ciekawych chwil sportowych, pełnych dynamicznego obrazu. W tym zastosowaniu kamera BenQ spisuje się bardzo dobrze. Dodatkowa funkcja to możliwość robienia zdjęć. Użytkownik może wybierać spośród 16, 12, 8 i 5 MP. Dostępny jest także tryb zdjęć seryjnych (7 na sekundę), oraz samowyzwalacz uruchamiany w ciągu 10 lub 2 sekund od naciśnięcia spustu migawki.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Opcje dostępne z poziomu menu pozwalają na szybki wybór trybu, a także kasowanie zapisanych materiałów, lub całkowite formatowanie karty. Użytkownik może regulować stopień jasności wyświetlacza, a także ustawić opcję automatycznego wyłączania po określonym czasie. Kamera pozwala dodatkowo na połączenie poprzez Wi-Fi ze smartfonem lub tabletem – w czasie wyszukiwania urządzenie mocno się nagrzewa, choć ze stabilnością pracy nie było najmniejszych problemów. Jedną z dostępnych funkcji jest również nagrywanie w pętli, co pozwala wykorzystać kamerę nawet jako wideorejestrator samochodowy. Dźwięki jakie wydaje kamera są bardzo ostre i nie sposób ich zignorować. Podczas nagrywania w terenie okazuje się to przydatną opcją bo wiemy, że para z zegarkiem działa prawidłowo.

Również zegarek posiada własne opcje, choć nie są one już tak rozbudowane. Oprócz parowania służy oczywiście jako wskaźnik aktualnego czasu. Dodatkowo możliwe jest uruchomienie stopera z zapisywaniem okrążeń (maksymalnie 12), a także odliczanie. Co ciekawe, producent wyposażył go również w budzik, możemy więc wybrać się gdzieś z tym sprzętem traktując go jako typowy zegarek, choć wymagający wyjścia z trybu czuwania dla pokazania godziny. Obraz w podglądzie na żywo jest przesyłany z pewnym opóźnieniem, jego jakość zdecydowanie nie powala, ale z drugiej strony, celem wyświetlacza nie jest dostarczenie obrazu o niesamowitej jakości: ma on np. pozwalać na zorientowanie się w ustawieniu kamery, a z tym radzi sobie dobrze.

Oprogramowanie i czas pracy

Razem z kamerą otrzymujemy wspomniane już oprogramowanie ArcSoft. Jest to niewielki pakiet pozwalający na importowanie z kamery nagrań i zdjęć, ich łączenie (również w slajdy) a także tworzenie płyt AVCHD. Dodatkowe opcje to możliwość szybkiego umieszczenia filmów w serwisach YouTube, Facebook i YouKu. Choć opcje są bardzo skromne, a sam program dostępny tylko w angielskiej wersji językowej, wystarczy początkującemu użytkownikowi, który nie zdecyduje się na obróbkę materiału.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Bateria litowo-jonowa, w jaką BenQ wyposażyło swoją kamerę ma pojemność 2260 mAh (8,36 Wh) czyli nieco więcej, niż pojedynczy akumulatorek typu AA dobrej jakości. W trakcie testów półtorej godziny nagrania wraz z okresowym włączaniem podglądu na żywo było w stanie rozładować ją na tyle, że następnego dnia przed kolejnym nagrywaniem konieczne było ładowanie. Jeżeli zdecydujemy się na jedno dłuższe nagranie, a poza tym nie będziemy korzystać z podglądu na zegarku, czas pracy wydłuży się do nieco ponad dwóch godzin. Pewnym problemem jest wskaźnik naładowania podzielony na cztery części. Daje to błąd do aż 25%, co przy jednej kresce może oznaczać tak możliwość nagrywania przez pół godziny, jak i przez minutę. Czas pełnego ładowania przy użyciu dedykowanej, dołączonej do zestawu ładowarki trwa około dwóch i pół godzin.

Zegarek posiada słabszą baterię polimerową o pojemności 370 mAh. Według producenta czas działania to do 6 miesięcy w trybie czuwania, maksymalnie 6 godzin bez uśpienia, a także 1,5 godziny ciągłego odtwarzania (o ile ktoś będzie tak zdesperowany, aby oglądać na nim materiał). W trakcie testów wystarczyło pojedyncze jego ładowanie, do samego końca nie odmówił on współpracy. Za niewielką wadę można uznać to, że załadujemy go z tej samej ładowarki co kamerę: nie musimy nosić ze sobą dwóch, niemniej nie możemy także ładować dwóch urządzeń jednocześnie, chyba, że wykorzystamy inną ładowarkę z gniazdem USB, np. od telefonu lub tabletu. Również w zegarku wskaźnik ładowania składa się z czterech części.

BenQ atakuje i robi to bardzo dobrze

Moje zderzenie z tą kamerką sportową mogę uznać za całkiem udane. Produkt BenQ pokazał mi, że tego typu sprzęt jest nie tylko bardzo prosty w obsłudze, ale i ma do zaoferowania naprawdę sporo. Kiedy zerkniemy na konkurencję ujawnia się jeszcze jedna zaleta: cena. Choć nie jest ona najniższa, to za SP2 zapłacimy mniej, niż za np. GoPro Hero3, który na dodatek nie będzie posiadał takiego bogatego wyposażenia i nie pozwoli zaraz po zakupie na montaż do tak wielu miejsc. Brak trybu 4K nie można tutaj uznać za duża wadę, bo to raczej słowa marketingowe, a nie coś naprawdę przydatnego przy takich matrycach. Jeżeli BenQ poprawi kilka detali zachowując taką właśnie cenę, okaże się jednym z najlepszych graczy na rynku.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)