Forza Horizon 3 – fani wyścigów pokochają wschodnie wybrzeże Australii

Forza Horizon 3 – fani wyścigów pokochają wschodnie wybrzeże Australii

Forza Horizon 3 – fani wyścigów pokochają wschodnie wybrzeże Australii
27.09.2016 11:56

Wybierając konsole kierujemy się między innymi listą dostępnych gier, a często po zakupie wybranego urządzenia, gracze wymieniają ekskluzywne produkcje jako główną zaletę. Do tych gier na Xboksie z pewnością należy zaliczyć serię Forza. Wyścigi dobrze znane każdemu posiadaczowi konsoli Microsoftu, a Ci którzy mieli przyjemność zagrania w ten tytuł, często wspominają, że mieli do czynienia z jedynymi z najlepszych wyścigów.

Forza to przede wszystkim seria Motorsport, czyli pojedynki na zamkniętych torach, w których walczymy z innymi kierowcami, zakrętami, a także warunkami atmosferycznymi. Forza Motorsport czasami błędnie określona jest symulatorem. Przy włączonych systemach wspomagających prowadzenie, utrzymanie się na torze nie stanowi większego problemu. Oczywiście prawa fizyki są zachowane, przynajmniej w pewnym stopniu, ale mimo tego gra pozostaje czymś pomiędzy zręcznościówką, a symulacją. Nawet po wyłączeniu wszystkich systemów, nie otrzymujemy pełnej symulacji, chociaż bez dobrej kierownicy prowadzenie będzie niemożliwe.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Nie wszyscy przepadają za ściganiem się po zamkniętych torach, więcej emocji wzbudzają wyścigi po publicznych drogach. To właśnie dla tych odbiorców powstał spin-off serii – Forza Horizon. Fani samochodów otrzymują otwarty świat, możliwość dowolnego poruszania się po nim, a także to co ich najbardziej kręci, czyli pędzenia 300 km/h między innymi uczestnikami ruchu.

Forza Horizon, podobnie jak główna seria, spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem, zarówno wśród recenzentów, jak i samych graczy. Po pierwszej odsłonie oddającej nam do dyspozycji drogi na terenie USA, otrzymaliśmy drugą część, która przeniosła nas na południe Europy. Świetny pomysł, zwłaszcza na rynku gier, których akcja dzieje się głównie w Stanach Zjednoczonych, jakby motoryzacja w Europie nie istniała. Od premiery minęły dwa lata, przyszedł więc czas na Forzę Horizon 3 i tereny Australii.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Forza Horizon 3 trafiła nie tylko na Xboksa One, Australię, a dokładniej jej wschodnie wybrzeże, mogą zwiedzić również posiadacze PC. Dla osób, które zawsze chciały wybrać się do Australii, nawet tej wirtualnej, nie mamy dobrych wieści. Tereny nie są idealnie odwzorowane, prawdziwy krajobraz był wyłącznie inspiracją dla twórców. Świat, który otrzymujemy jest naprawdę duży, producent twierdzi, że jest dwukrotnie większy od tego z Horizon 2.

Obraz

Nie zawsze duży świat jest zaletą, gdy jest monotonny, szybko się nudzi, a jego przemierzanie staje się przykrym obowiązkiem. Ten w Horizon 3 nie ma tej wady, tereny są zróżnicowane, a każda większa lokacja ma swój własny, niepowtarzalny klimat, oczywiście w stylu Australii. Zawieszenie samochodu odpocznie na idealnych, długich drogach asfaltowych. Odpoczynek nie będzie trwał krótko, bowiem ścigamy się również po piaszczystych, nierównych drogach, zarówno tych w lasach, jak i znajdujących się na terenach pustynnych.

Na drogach spotkamy innych uczestników ruchu, zarówno tych zwykłych, jak i innych przeciwników z festiwalu Horizon. Tych drugich możemy w dowolnym momencie wyzwać na pojedynek, nie musimy martwić się, że na początku będą dysponować lepszymi samochodami. Ich pojazdy dobierane są do naszego aktualnego. Natomiast zwykli uczestnicy, często jeżdżą dość dobrymi autami. Dziwnie to wygląda: co drugi sedan w Australii to Audi S4 z 4,2-litowym V8.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Świat jest naprawdę atrakcyjny, nowa część prezentuje się lepiej od swojej poprzedniczki. Wydajnościowych ograniczeń Xboksa One nie przekroczono, ale całość wygląda jakby z konsoli wyciśnięto ostatnie soki. Niejednokrotnie miałem ochotę zatrzymać samochód, włączyć odpowiednią stację radiową i podziwiać zachodzące słońce. Tak, w grze otrzymujemy cykl dobowy, oglądamy promienie słońca odbijające się od karoserii, jak i światło lamp, które oświetlają niebezpieczne zakręty nocą.

Need for Speed Most Wanted? ;)
Need for Speed Most Wanted? ;)

W Horizon 3 spotkamy się także z różnymi warunkami atmosferycznymi, od słońca, poprzez mżawkę, kończąc na ulewie z którą wycieraczki samochodu ledwo sobie radzą. W oczy kują mnie jednak krople deszczu, te spadające na szybę reagują na prędkość auta, ale te już na masce pozostają w miejscu, mimo iż poruszamy się z dużymi prędkościami. Przy kamerze ustawionej na masce jazda w deszczu wygląda sztucznie, po grze na konsole nowej generacji oczekiwałbym jednak, że nie będę widział kropel cały czas przebywających w tym samym miejscu.

System jazdy jest bardziej zręcznościowy niż w Forza Motorsport, ale na szczęście nie mamy do czynienia z typową zręcznościówką. Nie pokonamy zakrętu bokiem pędząc 300 km/h jak w nowym Need For Speedzie, musimy uważać by wejść z odpowiednią prędkość, Horizon 3 rażących błędów nie potrafi wybaczyć. Twórcy oddali wachlarz opcji ułatwiających prowadzenie samochodu – pasy pokazujące optymalny tor jazdy, systemy dbające by koła nie wpadły w niekontrolowany poślizg czy nawet komputer, który pomoże nam przy hamowaniu i skręcaniu. Wszystkie funkcje możemy wyłączyć, ale lepiej wówczas wyposażyć się w kierownicę.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Wystarczy krótki deszcz, by nawierzchnia stała się mokra, a zapanowanie nad autem wskoczyło na wyższy poziom. Przy wyłączonej funkcji stabilizującej tor jazdy, musimy naprawdę uważać by BMW z napędem na tył nie wyleciało z drogi. Przy większej prędkości w ostrym zakręcie, tył auta ma spore tendencje do uciekania, a nam pozostaje nie dbanie o jak najlepszy czas okrążenia, a wyprowadzenie BMW z nieoczekiwanego poślizgu by dojechać cało do mety. Bez obaw, zawsze możemy cofnąć czas i ponownie podejść do tego samego zakrętu, bez żadnych konsekwencji.

W przeciwieństwie do większości gier, które nastawione są na zręcznościowy system jazdy, tutaj faktycznie czuć, że auto ma inny napęd. Różnice są zauważalne, po wybieraniu aut z napędem AWD, nagła przesiadka na FWD może okazać się bolesna. Nie tylko dostrzegalna jest różnica między różnymi napędami, ale także pomiędzy poszczególnymi samochodami, nawet tej samej marki. Auta prowadzą się inaczej, prawdopodobnie (nie jeździłem wszystkimi) każde ma swoje wady i zalety, i w podobnych warunkach może zachować się inaczej.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Jeśli już jesteśmy przy autach, to właśnie one są największą zaletą Forzy Horizon 3. To nie piękne krajobrazy będziemy podziwiać najdłużej, a właśnie samochody, idealnie dopracowane w każdym najdrobniejszym szczególe. Zarówno karoseria, jak i wnętrze wyglądają jak w prawdziwych modelach. Zadbano nawet o takie szczegóły jak odwzorowanie podświetlenia każdego przycisku na desce rozdzielczej czy komputer (o ile dany samochód faktycznie go ma) informujący o przeciążeniach podczas przyspieszania.

Obraz

To co robi wrażenie, to aż 350 samochodów. Twórcy tutaj nie oszukują, nie dostajemy pięciu nieznacznie się różniących wersji Nissana GT-R, ale 350 różnych aut. Każde z nich, tak jak wyżej wspomniałem, jest idealnie odwzorowane. Dodatkowo w naszym garażu każdy model możemy dokładnie obejrzeć, obejść dookoła, wsiąść, a w wielu autach zajrzeć pod maskę czy do bagażnika. Pojazdy podzielone są na kategorie, główna mówi o mocy i to ona jest wyznacznikiem z jakimi pojazdami będziemy się ścigać. Auta dobierane są nie tylko ze względu na ilość koni mechanicznych, ale także ze względu na typ – sportowe, SUV-y, terenowe czy buggy.

Auta możemy modernizować – naklejki, pełne zestawy malowań, felgi, zderzaki, spojlery, wstawianie klatek bezpieczeństwa, opony czy zawieszenie. Dla bardziej zaawansowanych, przygotowano rozbudowane narzędzia, to tam ustalą dokładnie ciśnienie w oponach czy szybkość pracy skrzyni biegów. Dostępnych opcji jest multum, możemy zdecydować o wielu aspektach, a nawet zmiana ciśnienia w tylnych oponach może mieć wpływ na prowadzenie.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Otrzymujemy system zniszczeń, możemy go wyłączyć lub skorzystać z dwóch trybów – uszkodzenia kosmetyczne lub symulacja. Do pierwszego systemu uszkodzeń nie mogę się doczepić, ale ten drugi, dumnie nazwany symulacją, tak naprawdę z symulacją niewiele ma wspólnego. Dobrze, że jesteśmy w pewnym stopniu o tym ostrzeżeni, gra informuje nas, że musimy uważać na zużycie opon i unikać kolizji albowiem mogę doprowadzić do uszkodzenia silnika. Tylko silnika, ponieważ pędząc z ogromną prędkością na czołówkę z tirem nie doznamy poważniejszych uszkodzeń – wyłącznie kosmetyczne i silnik straci swoją żywotność, niestety nic więcej.

Nie ma żadnych przeszkód by każdym autem zwiedzić całą mapę. Trochę zabawnie to wygląda, gdy siedzimy za kierownicą Lamborghini Huracan i przy dużej prędkości, bez żadnych problemów, pokonujemy wzniesienia na piaszczystych terenach. Mało tego, nawigacja lubi nas poprowadzić jak najkrótszą drogą, w również przez wydmy czy przez pola. Supersamochód przejdzie niemal równie gładko jak terenowe auto, nie zakopie się, a wysoki skok nie uszkodzi mu podwozia. Nie oczekuję pełnego realizmu, ale chciałbym zobaczyć jak Lamborghini zakopuje się w piachu lub jak gęsto błoto sprawia, że nie możemy ruszyć.

Obraz

W Horizon 3 to my jesteśmy gwiazdą trwającego w Australii festiwalu. Dowiadujemy się o tym już na samym początku, nie będziemy więc wspinać się po szczeblach krajery by na końcu stać się legendę. Na naszych barkach spoczywa sukces imprezy, wygrywając kolejne wyścigi zdobywamy kibiców, a po przekroczeniu odpowiedniego pułapu możemy rozbudować miasteczko będące centrum festiwalu. Wraz z kolejnymi poziomami zdobywamy dostęp do nowych wyzwań, trudniejszych i często skierowanych tylko dla danego typu pojazdów czy konkretnego modelu.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Mamy klasyczne wyścigi, walcząc na wyznaczonym torze lub trasie z jednego punktu do drugiego. Dla szukających adrenaliny są nielegalne pojedynki, najczęściej odbywające się nocą, a na trasie pojawiają się zwykli uczestnicy ruchu. Na tym zabawa się nie kończy, a wręcz przeciwnie, z kolejnymi atrakcjami, dopiero się zaczyna. Podczas jazdy swobodnej możemy bić rekordy na danych odcinkach, do zmierzenia prędkości posłużą rozstawione po całej mapie fotoradary. Możemy mierzyć się w kontrolowanych poślizgach – drift, pamiętajcie by sięgnąć po auto z napędem na tył, będzie łatwiej. Twórcy przygotowali również zadania specjalne, jak pokonanie danego odcinka w konkretnym samochodzie przed upływem wyznaczonego czasu lub osiągnięciu danej odległości podczas skoku.

Forza Horizon 3 to festiwal, w którym mamy dać kibicom jak najlepsze widowisko. Weźmiemy więc udział w bardziej nietypowych pojedynkach, które mi kojarzą się ze specjalnymi odcinkami programu Top Gear. Przykładowo, już na samym początku będziemy ścigać się z samochodem podczepionym do helikoptera, który pod sam koniec zostanie spuszczony na ziemię by móc normalnie przekroczyć metą. Czeka nas jeszcze wyścig z pociągiem czy motorówkami. Całość wygląda naprawdę efektownie, przeskakujemy przez wagony lub mijamy się o mały włos z rozpędzonymi motorówkami.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Skoro to my odpowiadamy za powodzenie festiwalu, to możemy również sami ustalać wyzywania. W wyznaczonych punktach stworzymy odcinek, który mamy pokonać w odpowiednim czasie. Nie jest idealnie, początkowy punkt jest stały, my możemy wybrać tylko metę, na szczęście może to być dowolny punkt na mapie. Potem ustalamy warunki atmosferyczne, porę dnia i czy na trasie mają być inni uczestnicy ruchu. Na końcu pokonujemy trasę, wyznaczając czas jaki należy osiągnąć. Całość nie miałaby sensu gdybyśmy nie mogli się podzielić, nasze wyzwanie możemy wysłać znajomym lub innym graczom. Oprócz pokonania odcinka w wyznaczonym czasie, możemy postawić fotoradar i ustalić z jaką prędkością należy go minąć czy stworzyć strefę driftu.

Ścigać będziemy się ze znajomymi, nawet jeśli nie wejdziemy do trybu online. Nie, osoby te nie dołączoną do nas z padami w dłoniach, ale nasi przeciwny są na nich wzorowani. Reprezentowani są przez tą samą nazwę, a ponadto gra uczy się ich zachowań, o ile mają Forzę Horizon 3, i stara się je odwzorować. Pod uwagę brani są również inny gracze Horizon 3, co ma sprawić, że każdy wyścig będzie inny, a sztuczna inteligencja będzie wykorzystywać ich styl jazdy. Poziom dobieranych graczy możemy w prosty sposób ustalić, wygląda to podobnie jak w każdej innej grze.

Obraz

Wrażenie robi również oprawa audio. Silniki brzmią pięknie, zwłaszcza te widlaste, 10-cylindrowe jednostki. Przyjemnie jest także posłuchać starych amerykańskich musclecarów, szczególnie na postoju przy wolnych obrotach. Twórcy zadbali o odwirowanie prawdziwego dźwięku aut, nie tylko silników, ale nawet dźwięku zmiany biegów. Na uwagę zasługuje również soundtrack – 8 tematycznych stacji radiowych, 150 utworów, a w tym tacy wykonawcy jak: Blink 182, The Offspring, Skillrex, Run-DMC, DMX czy Beethoven i Mozart.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Podobno jakaś fabuła jest, czasami słyszymy rady mające nas pchnąć do przodu. Nie zwracam na nie zbytnio uwagi, gram swoim tempem i robię to na co mam ochotę. W grach takich jak Horizon 3 nie liczy się fabuła, a przyjemność z prowadzenia aut, a na tym polu nowa Forza wypada rewelacyjnie. Dawno żadne wyścigi nie dawały mi tyle przyjemności z samej jazdy, często wybierałem mój wymarzony samochód i po prostu jeździłem po mapie.

Głównym wyznacznikiem każdej dobrej gry wyścigowej powinna być właśnie przyjemność prowadzenia samochodu. Jak już wspomniałem, Forza Horizon 3 w tym aspekcie wypada rewelacyjnie. To nie gra idealna pod każdym względem, ale w swoim segmencie wypada wyśmienicie. Fani gatunku będą zadowoleni – Australia, masa dopracowanych samochodów, multum wyścigów i dobra ścieżka dźwiękowa. Na koniec zostawiłem jedną z lepszych wiadomości, użytkownicy Xboksa One i PC z Windows 10 mogą pojedynkować się w trybie online.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)