Blog (22)
Komentarze (1.6k)
Recenzje (13)

Motorola G7 Power czyli średniak chcący być wyżej

@_tommy_Motorola G7 Power czyli średniak chcący być wyżej16.04.2019 18:29

W końcu mogę cokolwiek powiedzieć od siebie…

W końcu mogę wyrazić opinię…

Także zaczynamy.

Po miesiącu od zakupu czas przedstawić pierwsze wrażenia z użytkowania Motoroli G7 Power. Tak, zdecydowanie jest to ciekawy model na polskim rynku, szczególnie, że jak na niskobudżetowca spełnia oczekiwania w mojej ocenie półki średniej niskiej. Ale od początku…

Specyfikacja:

https://www.gsmarena.com/motorola_moto_g7_power-9527.php#eu

Opakowanie zawiera opisywany telefon, ładowarkę z funkcją Turbo Power i silikonowe etui.

EKRAN.

Dla jednych zaleta, dla innych wada.

- 6.2 cala Max Vision LTPS LCD,

- rozdzielczość HD+ (1520×720),

- proporcje na 19:9, co daje 279 pikseli na cal.

Ekran zajmuje 76.96 % powierzchni frontu. Ekran przykrywa szkło Corning Gorilla Glass 3 generacji. Notch ponoć wielki, wg mnie nie jest aż tak upierdliwy. Jasność nie najgorsza, kąty widzenia bardzo dobre, trochę w dużym słońcu spada czytelność ekranu ale to w końcu średniak.

PODZESPOŁY.

Szału nie ma ale jest dobrze.

- Snapdragon 632 (1.8 GHz x 8, Kryo 250 x 8),

- grafika Adreno 506,

- pamięć użytkowa 64 GB, dla użytkownika zostaje ok. 51 GB

- 4 GB RAM,

- czytnik linii papilarnych który działa wg mnie bardzo sprawnie i wykrywa najmniejszy ruch palca,

- obsługa kart pamięci microSD do 512GB,

- port USB typu C,

- audio mini-jack 3.5 mm,

- (i wisienka na torcie…) bateria 5000 mAh, która pozwala pracować do 3 dni przy dość średnim obciążeniu.

Wadą urządzenia jest niestety brak NFC.

I to za naprawdę przyzwoite pieniądze. TAK! Telefon daje radę z Androidem 9 Pie.

BUDOWA.

Wiadomo, nie oszukujmy się. Telefon za 800-900 zł nie może być ze szkła. Całość to naprawdę niezłej jakości plastik niemiłosiernie palcujący się. Telefon też nie należy do najlżejszych. Niemalże 200 gram robi swoje. Osobiście mi to nie przeszkadza. Poniekąd winę za to ponosi wielka bateria która tu robi robotę.

Ok, tyle technikalów.

Skoro używam telefonu to kilka słów ode mnie. Telefon w mojej ocenie to bardzo solidny sprzęt. Oczywiście na starcie mamy niemalże czystego Androida 9 Pie z poprawkami bezpieczeństwa z 1 grudnia 2018. Staroć, wiem, ale mówimy o telefonie z średniej niskiej półki. G7 Power to oczywiście gesty Moto. Genialne w swojej prostocie np. włączanie latarki przez potrząśnięcie, sterować smartfonem jednym przyciskiem na dolnej krawędzi oraz wykonywać zrzuty ekranu trzema palcami, to ostatnie lepiej zastąpić guzikiem włączania/wyłączanie (przytrzymać dłużej i wybrać zrzut ekranu).

Bardzo ładną opcją jest Wyświetlacz Moto czyli biedawersja Always-On-Display. Telefon niestety nie posiada diody powiadomień więc owa opcja jest bardzo przydatna. Nie musimy odblokowywać urządzenia żeby sprawdzić godzinę czy powiadomienia, wystarczy lekko poruszyć telefon a godzina i ewentualne powiadomienia ukażą się na ekranie. Trochę ta opcja może irytować ponieważ telefon swobodnie leżący na biurku dość często włącza się gdy tylko uderzymy w blat lub zwyczajnie poruszymy urządzenie. Można jednak wyłączyć tą opcję.

ZDJĘCIA.

Aparat z tyłu obudowy G7 Power to skromne 12 MP z przysłoną f/1.8. Znowu, szału nie ma, nie mniej dla zwykłego użytkownika powinien wystarczyć. Zdjęcia nie są złe, brakuje co prawda trochę kolorów, widać po powiększeniu postrzępione krawędzie obiektów ale to dalej jest telefon za rozsądne pieniądze więc nie spodziewajmy się cudów. W nocy zdjęcia są słabe, ale to było do przewidzenia. Co do nagrywania filmów. W 4K można nagrać, w FHD 60 klatek również. Filmy są całkiem niezłej jakości.

Frontowa kamera to 8 MP i przesłona f/2.2. Do zwyczajnych prostych zastosowań uważam ją za wystarczającą.

Subtelna różnica w jakości. Zdjęcie po lewej to oryginał, po prawej po poprawce Asystenta z aplikacji Zdjęcia.
Subtelna różnica w jakości. Zdjęcie po lewej to oryginał, po prawej po poprawce Asystenta z aplikacji Zdjęcia.

BATERIA.

Bo to ona tu robi robotę. Jest to potężne ogniwo litowo-polimerowe daje 5000 mAh i pozwala wyciągnąć 2 dni na pełnym naładowaniu. Osobiście udało mi się wyciągnąć 3 pełne dni, schodząc do 10% pojemności. Standardowo używam Facebooka, Instagrama i kilkudziesięciu innych aplikacji, zaś ekran dziennie działa przez ok. 4-5 godzin co jest uzależnione od mojej obecności w domu.

PODSUMOWANIE.

Bałem się Motoroli. Na oku miałem chińskie zabawki lecz przekonało mnie to co oferuje G7 Power. To nowość na rynku (premiera z lutego tego roku), bateria, wielkość ekranu, szybkie ładowanie, i czysty Android z gestami Moto. Wiem, że nie ma NFC, diody powiadomień, lepszego ekranu czy choćby mniejszego notcha lub lepszych dodatków względem konkurencji. Ale to jest tylko Motorola, albo aż Motorola. Solidna słuchawka w bardzo atrakcyjnej cenie i nie sprawiająca problemów w codziennym użytkowaniu. Wiadomo, chciałoby się mieć Huaweia P30 Pro z pierdyliardem fajerwerków ale mam wrażenie, że Motorola stawiając na średnią półkę skutecznie do siebie przekona. Jestem zadowolony z wydajności (aplikacje otwierają się szybko, większe nieco spóźnione lecz to można wybaczyć), wielkości (idealne 6.2 cala), czy w końcu z pojemności pamięci wewnętrznej (64 GB). Nie ma co się rozczulać, to telefon spełniający swoje zadanie w 100% i w mojej ocenie w tej chwili to telefon z najlepszą baterią na rynku, telefon z wadami ale dający pełną swobodę wyjścia rano z domu z naładowaną baterią i spokojnego powrotu wieczorem bez zastanawiania się czy aby telefon wytrzyma 12-16 godzin na jednym ładowaniu.

Jeśli zastanawiasz się czy warto to odpowiedź masz w tekście.

Pozdrawiam.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.