Blog (122)
Komentarze (1.1k)
Recenzje (4)

Tak to jest, gdy laptopa nie wyłącza się po siedem dni, czyli misja odzyskiwania dysku

@AlbatrosZippaTak to jest, gdy laptopa nie wyłącza się po siedem dni, czyli misja odzyskiwania dysku28.06.2015 20:56

W 2010 roku do domu dojechała dość nietypowa maszyna firmy Samsung model SF510, która pod maską ma Intel Core i3 pierwszej generacji, 4GB ram oraz 500 GB HDD też tej samej firmy. Laptop przejechał pół Europy Zachodniej, pół Polski. Sprzęt wygląda przez pewne rączki jednego z serwisów jakby przeżył misje Afganistan. Klawiatura wygląda jakby chciała uciec, plastiki połamane, chłodzenie charczy, a dlaczego. Pewnego zimowego dnia 2013 moja mama zalała laptopa naparem z kawy. Nie dość że sprzęt działał (a miał prawo zrobić wjazd w kartony) to klawiatura nie rozumiała klawiszy QWSADX, ale mama zaniosła do pobliskiego serwisu i tu zdziwienie że po 3 dniach przybył laptop świeżo zrobiony, ale skutki były straszne przy późniejszej naprawie w innym serwisie. Taki stan niewiedzy trwał do początku 2014, kiedy nieszczęśliwie padło łącze zasilania. Kolejny serwis aż musiał zrobić zdjęcia miejsca zbrodni. Niewyczyszczona płyta główna – rdza na procesorze, GPU oraz zgniecione chłodzenie spowodowane złym montażem klawiatury. Żeby wymienić klawiaturę w tym modelu trzeba wymienić pokrywę z klawiaturą i z płytką dotykową. Poprzedni serwis skleił tylko klawiaturę i salut do klienta. Następny serwis oprócz wlutowania złącza zasilania, zaleconej wymiany pasty termo przewodzącej oraz termopadów musieli poprawiać klawiaturę i ją również zanitować i czyścić płytę główną. Po tej imprezie kosztującą krocie laptop był wyłączany, kiedy wychodziło powiadomienie że sprzęt nie był wyłączany przez tydzień i że wyłączy go automatycznie.

Zadanie, które zmieniło moje życie- Od niego zaczęła batalia o pliki

Wstaje rano i dostaje telefon od mamy, że mam wysłać jej folder ważący 2GB i nie ważne jak zrobię ważne że ma być na mailu osoby. Po ogarnięciu się wziąłem do pracy i przy uruchamianiu laptopa zaczął się dziwnie zachowywać. Windows Areo ciągle resetował, a próba archiwizacji 7zip powodowała jedynie pojawienie się znanego jak świat niebieskiego ekranu śmierci oraz błędu związanego z pamięcią. Stwierdziłem, że pamięć ram wysiadła po godzinach włączonego urządzenia lub po zalaniu. Do diagnozy uszkodzonych pamięci użyłem memtest86 z płyty Ubuntu 14.04 LTS. Po 3 godzinach sprawdzania nic nie wyszło, więc druga diagnoza system do ponownej instalacji. Wyłączam memtest86, wyjmuje płytę i lecimy z Samsung Recovery Solution V. Po ponad 2 godzinnej instalacji Windows z partycji Recovery (hola hola to trwało 30 min + instalacja programów Samsunga to tylko 40 min było) postawiłem trzecią i później dobrą diagnozę Dysk twardy. Diagnozę nie rozwiązałem od razu. Windows wstał jak nowo narodzony z syfem od Samsunga. Wersje próbne gier, Nortona zostały skasowane. Chciałem podmienić sterownik od płytki dotykowej, bo był błędny i znów wrócił Niebieski Ekran Śmierci i znów pamięcią RAM. Zostawiłem laptopa w świętym spokoju i wrócę do niego. Chciałem ponownie, ale przenieść te pliki na OneDrive i tu znów zawieszka. Po ponownym uruchomieniu zacząłem robić systemowe rewolucje i wyłączyłem nie potrzebne usługi w tym Windows Areo. Nie pomógł ten zabieg. Włożyłem płytę z Kubuntu też ta sama wersja i chciałem uruchomić Live CD. Oprócz standardowego puszczania „wała” dla Linuksa od producenta to wyszedł błąd Kernel Panic. I wtedy przypominał A.D 2013 i mój komputer stacjonarny, kiedy wywalał Kernel Panic spowodowany przez uszkodzony dysk.

Dysk w ruch HDTune- Ukryta prawda wyszła na jaw

Gdyby dysk występował w Ukrytej Prawdzie
Gdyby dysk występował w Ukrytej Prawdzie

Po kilku dniach walki z systemem i jego wypluwaniem problemów z dyskiem podłączyłem go pod komputer stacjonarny, żeby odzyskać większość danych za pomocą kopiuj- wklej na zdrowy dysk komputera i wyszła ukryta prawda. Pierwsze myślałem że partycja straciła swoje właściwości i tylko będzie trzeba to naprawić, ale nie można było wejść ani na „SAMSUNG Recovery” lub „Instalacja pakietu Office 2010 Starter” oraz dysk „OS” stwierdziłem że trzeba go przeskanować HDTune. Pobrałem Trial HD Tune Pro i zacząłem skanować dysk Samsung model HM500JI. Między czasie skanowania odpaliłem bez tego dysku komputer i Kubuntu szczęśliwie odpalił. A po zakończeniu sprawdzania stanu laptopa dostałem nerwicy. Pierwsze miałem w myślach słowo na k…, ale się powstrzymałem, bo ujrzałem 4 bad sectors. W zostawiłem podpięty do stacjonarnego komputera dysk i zacząłem szukać programu do odzyskiwania chociaż skrawka danych.

I odkryłem
I odkryłem

Na ratunek, czyli DMDE w wersji Free Edition jako bohater dla plików moich rodziców

Czuje się jakbym brał udział w śledźtwie
Czuje się jakbym brał udział w śledźtwie

Po piątkowych uroczystościach związanych z zakończeniem roku szkolnego (uf są wakacje) usiadłem i zakasałem rękawy do pracy. Znalazłem DMDE i pobrałem edycje darmową, ale na pewnych źródłach jest wersja pełna. Ja nie jestem fanem piractwa, więc ograniczenie, że do 4000 plików w jednym katalogu i profesjonalnych zastosowań nie będzie. Zacząłem odzyskiwać i co drugi plik to powiadomienie z ilustracji. Odzyskałem z partycji 200 GB ok.2,1 GB. To jest bardzo mało, ale w tym jest wiele bardzo ważnych plików.

Najczęściej co występowało
Najczęściej co występowało

Co z Samsungiem?, czyli małe słowo podsumowania

Zrobiłem ponownie skan Dysku za pomocą HDTune i się normalnie załamałem, ale z drugiej strony jestem szczęśliwy że odzyskałem najważniejsze dane dla moich rodziców. Dla was jest przestrogą że trzeba co jakiś czas robić kopię zapasową i dbać o wyłączanie urządzenia. Notebook dostanie jakiś dysk z uszkodzonego sprzętu od znajomego. Oby dotrzymał do drugiej połowy lipca z jakimś distrem Linuksa (może Kubuntu lub Fedora z KDE). Zapraszam do komentowania, zwrócenia uwag.

Dostałem załamania, gdy to zobaczyłem
Dostałem załamania, gdy to zobaczyłem

P.S. Dzięki tej sytuacji zostałem szczęśliwym posiadaczem obok Windows 7 Ultimate systemu Windows XP w edycji zmodyfikowanej, dla zadania domowego z początku roku szkolnego, który się skończył.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.