Blog (111)
Komentarze (1k)
Recenzje (0)

Czy Google+ wyjdzie na plus?

@Ave5Czy Google+ wyjdzie na plus?10.07.2011 18:35

Witam,

Tegoroczny HotZlot już niestety minął i czas powrócić do rzeczywistości. Postanowiłem nie robić kolejnego opisu imprezy, bo spodziewam się że do końca miesiąca będzie ich minimum 20 :)

Jednym z ciekawszych tematów poruszanych na całym świecie poza HotZlotem (:P) jest oczywiście pojawienie się Google+. I tak jak osobiście ze społecznościówek nie korzystam, tak temat jest bardzo interesujący. Mając wczoraj chwilę wolnego czasu, oddałem się typowemu rozmyślaniu o wszystkim i o niczym, co razem z opiniami kilku osób ze Zlotu zaowocowało tym wpisem.

Ale o co chodzi?

Jeżeli ktoś był tak zajęty śledzeniem przygotowań oraz relacji ze Zlotu, że zapomniał o całym świecie (mam nadzieję że nie o oddychaniu, to dosyć istotne), to spieszę z wyjaśnieniami: otóż Google po raz kolejny zamierza wejść na rynek serwisów społecznościowych.

Google Plus: Origins

Warto tutaj poruszyć kwestię słowa "kolejny". Pamięta ktoś jeszcze Orkuta? Nie? To dobrze. Orkut to zasadniczo klapa na całej linii. Potem zresztą nie było wiele lepiej, tutaj świetnym przykładem jest Buzz. Zapowiadany zabójca Twittera jakoś nie zawojował świata. O Wave nie ma co więcej pisać - był i znowu klapa.

Takie pasmo porażek musi być dla firmy z Mountain View dosyć bolesne. Tym bardziej, że ich pozostałe produkty radzą sobie wyśmienicie. Android? Sukces. Chrome? Sukces. Wyszukiwarka? Sukces. GMail? Sukces. Youtube? Sukces. Nie dziwi więc kolejna próba, zwłaszcza że Google nie ma nic do stracenia.

Oczywiście Wave, Orkut i Buzz aż się proszą, aby wykorzystała je konkurencja. Pokazanie długoterminowej nieudolności rywala to bardzo mocna karta. Są jednak dwa "ale".

Po pierwsze, nauka na własnych błędach. Skoro poprzednie serwisy nie wypaliły, coś musiało być z nimi nie tak. Po drugie, specyfika konkurencji.

10 do potęgi setnej* kontra Twarzoksiążka

Na dzień dzisiejszy jedynym konkurentem Google jest oczywiście Facebook. Diaspora, MySpace, Kontakte, Nasza Klasa i podobne to płotki o marginalnym znaczeniu. Akurat antykampanii ze strony Zuckerberga bym się nie obawiał - od jakiegoś czasu jego serwis jest tak znany, że reklamowanie go nie ma sensu. Zwłaszcza, że za darmo robią to firmy mające tam profile.

W ogóle, zgodnie z zasadami logiki i opanowania, Google+ na razie nie jest przez nikogo bombardowany. Akurat to może się później zemścić. Jak wyliczył serwis Spider's Web, do samego GMaila loguje się dziennie 220 milionów ludzi!

A przecież GMail to nawet nie największa z usług giganta z Mountain View. Wyszukiwarka generuje na pewno przeogromny ruch, do tego dochodzą Android czy Picasa, gdzie niektórzy zakładają profile bez użytkowania GMaila (np. dlatego, że mają inne konto pocztowe). 750 mln użytkowników Facebooka robi wrażenie, ale Google dysponuje potencjałem na przebicie tej liczby. Wszystko zależy od tego, czy Plus zostanie zostawione samo sobie, czy też będzie mocno zintegrowane z pozostałymi usługami. Wnioskując z newsa z DP sprzed kilku dni, mówiącego o usuwaniu prywatnych Profili Google i przenoszeniu publicznych do nowego serwisu, scenariusz numer dwa jest jednak bardziej prawdopodobny.

* Googol

Bilans jednostki

Oczywiście Google nie zamierza bazować wyłącznie na użytkownikach swoich usług. Aby przyciągnąć nowych userów (a w domyśle podebrać ich Facebookowi) zrobiono bardzo prosty zabieg - layout konkurencji plus (nomen omen) kilka nowości, tj. Sparks (Kanały), Circles (Kręgi) oraz Hangouts (Spotkania).

Trzeba przyznać, że są to dobre pomysły. Kręgi działają jak grupy znajomych, ale są prostsze i bardziej intuicyjne. Można się domyślać, że to odpowiedź na - jak to zgrabnie ujął któryś ze Zlotowiczów - problem młodzieży, że na Facebooku są ich rodzice. Tutaj pozdrowienia dla owej osoby :)

Spotkania, chociaż brzmią jak teleportacja (wreszcie!), niestety ograniczają się do videorozmów oraz wspólnego oglądania Youtube. Mechanizm fajny, aczkolwiek eksponowanie aktualnie mówiącej osoby może doprowadzić do tego, że zamiast grzecznie czekać na swoją kolej jak na filmikach pokazowych, użytkownicy będą się przekrzykiwać aby tylko być na środku.

Kanały to mechanizm tyleż prosty, co średnio użyteczny. W zamierzeniu działa to tak, że wpisujemy temat i otrzymujemy informacje z tej dziedziny. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że każdy kto się czymś interesuje dawno znalazł w Sieci portal dla pasjonatów i nie widzę powodu zastępowania małej, dobrze znanej społeczności wynikami z Googla.

Jak widać, nie są to powalające na kolana nowości i na pewno nie można oczekiwać całkowitego sukcesu tylko na ich podstawie. Na nasze nieszczęście ludzie wybierają nie to, co dobre a to, co znane. Google już zapowiedziało profile firmowe, które stały się motorem napędowym Facebooka. Firmy zakładają profile, bo to jest na czasie, potem te profile reklamują i napędzają tym samym użytkowników tak sobie, jak i Zuckerbergowi. Im więcej userów, tym więcej znajomych dla potencjalnych użytkowników i tak to się kręci.

W tej kwestii firma z Mountain View odrobiła zadanie domowe, co razem z mocnym powiązaniem z rynkiem reklamy internetowej może dać naprawdę duże efekty.

Remis?

Walka walką, ale co jeżeli na rynku ostatecznie istnieć będą zarówno Facebook, jak i Google+? Taka sytuacja rodzi wiele ciekawych konsekwencji. Nie dość, że zacznie się ostra walka o użytkownika, to jeszcze byłby to niezbity dowód na to, że nawet z rynku sieci społecznościowych da się sporo urwać. Kolejna ofensywa "Facebook killerów"? Bardzo możliwe.

Scenariuszem ekstremalnym byłaby natomiast fragmentacja społecznościówek. Przykładowo na Twarzoksiążce osoby całkowicie casualowe i ich znajomi, a na Plusie wszyscy bardziej techniczni oraz ich znajomi (też nietechniczni). W ten konkretny scenariusz nie wierzę, ale jakaś szansa na niego zawsze istnieje. Albo na inny podział.

Robi się ciekawie

Jak już wspominałem, nie jestem użytkownikiem sieci społecznościowych (w sensie dosłownym: nie mam kont i mieć nie planuję). Nie zmienia to faktu, że pojawienie się Google+ to bardzo ciekawe wydarzenie, mogące zrodzić najróżniejsze konsekwencje. Jak będzie, czas pokaże. Tymczasem zapraszam do wyrażania Waszych opinii w Komentarzach :)

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.