Blog (111)
Komentarze (1k)
Recenzje (0)

OX Text - szybki rzut oka

@Ave5OX Text - szybki rzut oka23.03.2013 16:26

Światek szeroko pojętych edytorów tekstu dla Linuksa jest dość zróżnicowany. Mamy sztandarowe LibreOffice i OpenOffice, jest Calligra, AbiWord, Lotus Symphony, a niektórzy w ogóle piszą sobie w konsoli albo w Hexie.

LibreOffice to kawał porządnego oprogramowania i używam go często, ale nie nadaje się do szybkich tekstów czy notatek. Za długo startuje (nadal), ma za dużo opcji i używa się go, z racji interfejsu, mało przyjemnie. Jeżeli mam jakiś dobry pomysł, to prędzej zapisuję go w Kate, które szybko się odpala i nie przytłacza prezencją.

Niedawny news na stronie głównej DP bardzo mnie zaciekawił. Nie tyle w aspekcie online, bo jest już sporo podobnych usług, ale bardziej w perspektywie aplikacji będącej ramką sieciowego OXa i odpalanej jak inne programy. Coś takiego nawet sam bym umiał w QT wymodzić.

Pobawiłem się troszkę dostępnym demem. Oto moje spostrzeżenia.

Czarodziej z krainy Ox

Nazwa jest, jak dla mnie przynajmniej, z jakże popularnej po wczorajszym meczu części ciała Kosowskiego wzięta. Chodzi o zaznaczenie związku z Open-Xchange, czyli otwartoźródłowym oprogramowaniem do pracy grupowej. Czyli OX Text, to tak naprawdę Open-Xchange Text. A więc to nie tyle OpenOffice w chmurze, co OpenOffice przeniesiony na jeszcze inne rozwiązanie Open Source.

Pozostaje kwestia wymowy. 'Oks' jakoś tak nachalnie kojarzy się z 'Doks', czyli nazwą głównego rywala.

W ramach szeroko pojętego nazewnictwa projektowego ma to wszystko sens, ale jakoś nie widzę takiej nazwy wśród użyszkodników. Ciężko to lepiej określić, po prostu target typu Kowalski jakoś mi nie współgra z Open-Xchange. Ale mniejsza o to.

Czas ładowania jest niezły, nie odpala się to jeszcze błyskawicznie, ale paski postępu śmigają aż miło. Na pewno jest lepiej niż z desktopowym LibreOffice.

Od razu widać to, co zaznaczył także eimi (pozdrawiam:). Pisanie tekstu, współpraca online itp to tylko wycinek funkcjonalności. Chodzi raczej o zrobienie wirtualnego biura/biurka, gdzie po zalogowaniu mamy stronę główną z modułami typu RSS, wydarzenia, itp. Szczerze powiedziawszy, nijak czegoś takiego nie potrzebuję, ale moduły da się na szczęście dostosowywać i wyłączać.

W ogóle panel ustawień jest sensownie pomyślany i już zawiera sporo przydatnych opcji. O ile ktoś nie nawciska w niego mnóstwa detali (jak w OO i LO), to będzie dobrze.

Demo zawiera trochę plików wgranych przez twórców, w tym...obrazek jpg w folderze Music :P

Edytnijmy coś

Oczywiście w ramach tej całej kompleksowości użytkownik dostanie do dyspozycji całą gamę odpowiedników klasycznych pakietów biurowych, jak choćby arkusz kalkulacyjny czy program do tworzenia prezentacji. Na chwilę obecną interesuje mnie jednak tylko i wyłącznaie edytor tekstu.

Najważniejsza zaleta i miód na oczy - pliki otwieramy w kartach. Na fullscreenie górna belka mieści bez problemu kilka zakładek. Jest to szalenie wygodne przy kopiowaniu fragmentów tekstu miedzy plikami lub porównywaniu zawartości.

Międzymordzie faktycznie przypomina najbardziej Calligrę w ciemniejszych barwach. Z drugiej strony, co innego można wymyślić? Klasyczny układ z paskami na górze serwują nam niemal wszyscy, kontrolek na dole nikt by nie przełknął, więc zostaje tylko bok. No, może opcja z układem odwróconym lustrzanie byłaby ciekawa (opcje po lewej, tekst po prawej).

Przyciski są duże, zaokrąglone i ewidentnie pomyślane na tablety a może nawet smartfony.

Jak na razie, liczba operacji które możemy wykonać na tekście jest bardzo ograniczona. Przykładowo kliknięcie wstawionego obrazka daje nam opcję usunięcia go lub zmiany położenia. I tyle. Nie ma nawet opcji dodania ramki do ilustracji.

Za to zaimplementowano już sprawdzanie pisowni w niezgorszej ilości języków:

Jest to o tyle ważne, że Google stosuje w Docsach sprawdzanie pisowni odrębne od tego oferowanego przez Chrome i chwilami się ono nie sprawdza. Zdarza się czasem, że poprawnie zapisane słowo w języku polskim zostaje przez Docsy podkreślone na czerwono.

I tak jak szału nie ma, tak jest o wiele lepiej niż choćby w Drafcie. Podobne do Drafta jest także zapisywanie wersji dokumentu. Do tego podstawy kolaboracji i organizacji pracy, z wyznaczaniem zadań oraz opcją publikowania dokumentów bądź zostawienia ich w stanie do edycji. Na pewno jeszcze więcej opcji zostanie dodane z czasem i generalnie OX Text to świetna opcja dla ludzi, którzy szukają edytora nie przekombinowanego, ale oferującego podstawową funkcjonalność. A przynajmniej taki cel wyłania się z dema.

Wady?

Być może wynika to z mojego braku potrzeby używania portalu (czyli tej customizowalnej strony głównej), ale najwięcej problemów widzę właśnie w nim.

Po pierwsze, mamy tam osobny sklep z aplikacjami i moduły do zarządzania nimi. Teraz wyobraźmy sobie, że odpalamy to w Chromie na tablecie z Androidem. Chrome ma własny sklep, Android ma własny, OX ma własny....trochę niepotrzebne jest to mnożenie ekosystemów w ekosystemach, zwłaszcza że nie widzę specjalnej potrzeby pisania nowych appsów na OXa. Chyba, że w przyszłości dostaniemy do wyboru np. zaawansowany i prostszy edytor tekstu naraz, do wyboru jednym przyciskiem.

To właśnie na portalu gdzieniegdzie znajdziemy błędy:

A czysto estetycznie i odczuciowo, jak na niewielką ilość opcji i ładny interfejs, nie czuć lekkości jaką widać np. w animacjach iOSa. Ale to już szczegół.

Ma to sens?

Najważniejsze pytanie brzmi, czy OX oferuje coś ponad pierdyliard podobnych rozwiązań, z Google Docs na czele i czy znajdzie swoją niszę.

Na chwilę obecną jedynie interfejs wyróżnia całość mocno od konkurencji (poza brakiem formatu przejściowego) i brak czegoś, co przyciągnęłoby miliony domowych użyszkodników. Zostaje jeszcze rynek biurowo-firmowy, z tym całym trendem stawianie na chmurę, gdzie więcej zależy od decyzji biznesowych (support, reklama, wdrożenia, itp.) niż jakości per se.

Jeżeli OX będzie się odpalał jeszcze szybciej niż dotychczas i jakoś zaoferuje zaawansowane opcje edycyjne, to kto wie, może coś z tego wyjdzie. Na pewno warto będzie zajrzeć za jakiś czas jak sobie radzi, czego nie omieszkam uczynić :)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.