Blog (126)
Komentarze (1.5k)
Recenzje (0)

Komputerku, nie umieraj!

@BananKomputerku, nie umieraj!07.02.2014 00:00

Nagrywam filmik do recenzji, montuje i do renderowania. Przydałoby się jeszcze coś zjeść. Przygotowałem sobie kolację i oglądam odcinek serialu, a w tle trwa renderowanie filmiku. Nagle pyk, komputer się wyłączył - świetnie (pomyślałem). Włączam, włączam, włączam ale nic to nie daje, kompletnie zero reakcji. Wyłączam zasilacz, włączam i znowu. Powtarzam tą czynność chyba z tysiąc razy ale bez skutku.

Kiedyś miałem już taką sytuację, ale po 5 minutach komputer się włączył. Wysłałem smsa do sąsiada czy nie miałby pożyczyć jakiegoś zasilacza, żeby sprawdzić czy to w nim tkwi problem. Jednak sąsiad nie odpisywał, dlatego zadzwoniłem do kolegi i umówiłem się z nim na następny dzień, żeby podpiąć jakiś zasilacz i sprawdzić co się stało.

Nie minęła godzina, a odezwał się sąsiad, który zaproponował, żebym przyszedł do niego z tym zasilaczem, to sprawdzi czy to w nim tkwi problem. Wyciągnąłem zasilacz i poszedłem do sąsiada, który ma miernik, pod który można podpiąć każdą z końcówek wychodzącą z zasilacza i dostajemy wszystkie informacje o zasilaczu na wyświetlaczu. Jednak miernik nic nie pokazał i wyszło, że miałem rację - zasilacz spalony.

Nie mogłem jeszcze wyeliminować uszkodzenia innych podzespołów, dlatego następnego dnia poszedłem z kolegą pożyczyć zasilacz od koleżanki, której dopiero co składaliśmy komputer. Przy okazji koleżanka mogła się coś nauczyć na przyszłe lekcje Urządzeń Techniki Komputerowej czy na zajęcia z akademii CISCO. Podpięliśmy zasilacz do mojego komputera i odetchnąłem z ulgą. Z moich podzespołów tylko zasilacz dopełnił żywota.

Nie byłem pewny kiedy ten zasilacz, razem z innymi podzespołami został kupiony. Po krótkich poszukiwaniach znalazłem paragon... minęły zaledwie 3 lata, a byłem prawie pewny, że były to chociaż 4 lata. Od dawna już przeczuwałem, że ten zasilacz prędzej czy później padnie, bo firma zobowiązuje w końcu to Tracer 450W Highlander Power Supply. Niestety nie miałem funduszy, żeby zająć się tą tykającą bombą.

spalony zasilacz
spalony zasilacz

Zwykle na podzespoły, smartfona, monitor czy inną elektronikę muszę sobie sam uzbierać pieniądze. Jednak tym razem była to sytuacja kryzysowa i rodzice musieli mi pomóc. Z resztą jestem na profilu technik informatyk, to bez komputera nie za bardzo mogę się obejść. Jednak najważniejsza w tym momencie była recenzja sprzętu od Intela, którą musiałem skończyć.

Ponownie dałem filmik do renderowania, a następnie miałem zamiar oddać zasilacz koleżance i pójść do sklepu komputerowego, żeby zamówić nowy zasilacz. Na ich stronie była informacja, że w magazynie mają jeszcze 4 sztuki, a chciałem mieć go już na drugi dzień. W trakcie renderowania zauważyliśmy z kolegą, że wiatrak w zasilaczu (tym pożyczonym od koleżanki) w ogóle się nie obraca, tylko bardzo dziwnie delikatnie drga co kilka sekund, a to był nowy zasilacz, bo montowaliśmy go jej zaledwie dwa tygodnie wcześniej.

Wspomniany zasilacz to Corsair CS550M 550W z certyfikatem 80+ Gold. Trochę to było dziwne ale wysnuliśmy teorię, że wiatrak zaczyna działać dopiero, gdy zasilacz osiągnie wysokie temperatury, a do tego czasu działa w trybie pasywnym. Jednak w ogóle nie słyszeliśmy o czymś takim w kontekście tego zasilacza, chociaż takie zasilacze występują.

Filmik się wyrenderował i poszliśmy z powrotem zamontować zasilacz koleżance w komputerze oraz poinformowaliśmy ją o wątpliwościach jakie mamy co do poprawnego działania jej zasilacza. Następnie wybraliśmy się do sklepu, żeby zamówić nowy zasilacz do mojego PCta. Jak się okazało wspomniane 4 sztuki już zostały wykupione i trzeba byłoby czekać ok. tygodnia aż nowa partia zasilaczy trafi do magazynu głównego, a ja potrzebowałem zasilacza jak najszybciej.

Wróciłem do domu i na smartfonie szukałem najkorzystniejszej oferty. W poszukiwaniach pomógł mi Ave5 polecając sprawdzony sklep internetowy. Zamówiłem tam nowy zasilacz i zadzwoniłem czy mógłby pojawić się u mnie następnego dnia. Okazało się, że będą go mieli na magazynie dopiero w okresie podobnym do wcześniejszego sklepu. Poprosiłem o anulowanie zamówienia i szukałem dalej. W końcu kupiłem zasilacz w jeszcze innym sklepie internetowym, który deklarował, że zostanie wysłany w ciągu 24 godzin. Wtedy była środa, a ja nie miałem całkowitej pewności, że zasilacz dojdzie przynajmniej do piątku, a recenzję musiałem skończyć.

Tego samego dnia wujek pytał czy nie przyjechałbym do niego na ostatnie dni ferii. To wyjście wydawało mi się najlepsze, bo nie musiałem martwić się, że nie będę mógł pisać. Następnego dnia czekając na dworcu na opóźniony o godzinę pociąg, zadzwonił do mnie kurier i pytał czy będzie ktoś w domu. Zasilacz dotarł bardzo szybko i wyszło na to, że stał się moim prezentem urodzinowym, który rozpakowałem dopiero kilka dni później.

Mój wybór padł na zasilacz Corsair CS650M 650W również z certyfikatem 80+ Gold. Wybrałem go przede wszystkim dlatego, że dostajemy gwarancję efektownego wykorzystania energii w postaci certyfikatu oraz wysoką jakość produktu za stosunkowo niewielką kwotę, jak za taki modularny zasilacz (372 zł z przesyłką). Sporą rolę przy wyborze zasilacza odegrał również kolega =)

nowy zasilacz
nowy zasilacz

Jak na razie taki zasilacz jest wyjątkowo mocny jak na moje podzespoły, ale planuję rozbudowę swojego PCta, dlatego jest to inwestycja na przyszłość. Od pierwszego uruchomienia komputera po wymianie zasilacza bacznie przyglądałem się wiatrakowi, bo ten Corstair jest praktycznie taki sam jak mojej koleżanki, tyle że mocniejszy o 100W. Wiatrak od razu zaczął się kręcić, więc najprawdopodobniej egzemplarz koleżanki jest już fabrycznie wadliwy. Oczywiście najlepiej od razu złożyć wniosek o niezgodność towaru z umową.

Jak zauważyłem na fakturze elektronicznej, która przyszła mi na maila, dostałem 5 lat gwarancji serwisowej od sklepu, w którym kupowałem zasilacz, a normalnie od producenta jest 3 lata gwarancji. Nic nie musiałem dopłacać za tą dodatkową gwarancję, dlatego jestem mile zaskoczony, jednak wolałbym, żeby ten zasilacz działał dłużej niż te 5 lat, bo raczej nie mam w planach budowania monstrum, którego on nie uciągnie. Pozdrawiam, Banan =)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.