Blog (53)
Komentarze (3.2k)
Recenzje (0)

Ratujemy płytę główną - wymiana kondensatorów*

@command-dosRatujemy płytę główną - wymiana kondensatorów*26.08.2010 20:31

Kolejny dzień, wydawałoby się, że nic nas dziś nie zaskoczy, wszystko mamy “pochytane”. Załączamy komputer - po chwili restart. Pracujemy chwilkę - zwiska. Co jest? Wczoraj wszystko było ok… Może wirus? Eeeee, gdzie… na Ubuntu? Może pamięć? Zróbmy testing. Memtest, ale znowu zwiecha - chyba pamięć… Otwieram obudowę, może zbyt przykurzony i coś “nie styka” i… No właśnie… W takich przypadkach, po otwarciu obudowy, oczka nasze powinny być skierowane na rządek kondensatorów wlutowanych na płycie głównej tuż przy gnieździe procesora…

Zużyte kondensatory - jest to coraz częstsza delegliwość komputerków, wcale nie tak starych, lecz już (trzeba to otwarcie powiedzieć) technologicznie wiekowych. Najczęstszą ofiarą padniętych “kondzioli”, bez względu na producenta, są generalnie płyty z gniazdem procesora intelowskiego 478 - nie wiem, być może są po prostu bardziej popularne niż inne z tego okresu. Na drugim miejscu stawiam wszelakie ECS’y, a potem MicroStar’y (MSI). Mniejsza o to… Faktem jest, że komputer przestał stabilnie pracować, a jego komponenty, takie jak: dysk, pamięć, grafika, napędy, itd, są sprawne - oprócz płyty głównej, na której dostrzegliśmy przynajmniej jeden “nabrzmiały” kondensator, którego właściwości od dawna nie są takie, jak być powinny. Nasz poczciwy komputer, co prawda, nie jest w obecnych czasach demonem prędkości, ale do naszych celów nadawał się i szkoda byłoby inwestować 1000zł w nową puszkę, która będzie służyła do tych samych celów. Jaka rada? Moja rada jest taka: o ile coś tam znamy się na układach elektronicznych (wiemy jak wygląda kondensator ) i mieliśmy do czynienia z lutownicą, potrafimy odróżnić + od - na kondensatorze, to warto pobawić się w “lekarza”. Oczywiście, każdy kto zdecyduje się na to rozwiązanie, bierze odpowiedzialność na siebie, żeby nie było do mnie żadnych pretensji, że zrobił tak, jak zalecałem i mu nie wyszło. Ja robiłem taką “operację” kilka, może kilkunastokrotnie i sukces był za każdym razem. Teraz mam trochę doświadczenia i mogę co nieco o tym napisać, więc piszę.

[image=img2] zużyte kondensatory

Po pierwsze, kiedy już zdiagnozujemy, że kondensatory na płycie wymagają wymiany (wybulone, często przyrdzewiałe z wyciekającego elektrolitu) , wyciągamy płytę głowną z komputera. Pozbywamy się pamięci i procesora z płyty i demontujemy uchwyt radiatora, który może nam przeszkadzać, szczególnie podczas wlutowywania nowych kondków.

Po drugie, jeśli jesteśmy w stanie odczytać parametry kondensatora, robimy to i idziemy zaopatrzyć się w nowe - jeśli ktoś ma w domu stare, niesprawne płyty, może wylutować dobre kondensatorki o takich samych parametrach z takich płyt i też będzie dobrze - robiłem tak kilkakrotnie i działało. Najpewniej jednak jest zrobić sobie wycieczkę do sklepu i zakupić takie kondesatorki nowe, bo koszt jest niewielki (około 3zł za sztukę), a pewność będzie większa. Należy zaznaczyć sprzedawcy, że muszą być do 105 stopni Celsjusza, po czym nie należy być zdziwionym, jak z za lady może paść pytanie: “Do płyty głównej?” - już kilka razy mi się tak zdarzyło, aaa i warto kupić o 2,3 sztuki więcej - niemając doświadczenia, łatwo sknocić sprawę i lepiej jest zacząć lutowanie nowego.

Ktoś w tym miejscu może się chwycić za głowę. Jak sposobem domowym można lutować zwykłą lutownicą w kilkuwarstwowej płytce? Otóż, teraz najważniejsze. Musimy tak się pozbyć starych kondesatorów, aby nóżki kondensatora pozostały w płycie głównej. Więc, mając już “gołą” płytę główną w ręku, nie odpalamy lutownicy, lecz delikatnie z czuciem palcami przekrzywiamy kondensator, w taki sposób, aby jego obudowa wyszła z nóżek, które pozostaną w płycie głównej. Najlepiej jest go nachylać zgodnie z linią, wyznaczoną przez nóżki kondensatora, raz w jedną, raz w drugą stronę. Kiedy poczujemy, że “puścił”, możemy pociągnąć go do góry bez obaw, że nóżki wyjdą z płyty. Po wyjęciu kondensatora, mamy na płycie wyznaczone jego miejsce: kółko podobne do “yin yang”, którego biała część podpowiada nam, że z tej strony jest minus kondensatora (ważne przy wlutowywaniu nowego) no i nasze dwie nóżki, prawdopodobnie wraz z okładkami, które musimy obciąć obcinarką, aby w konsekwencji z płyty wystawały dwa czyste druciki od nóżek ze starego kondensatorka.

[image=img1] wystające nóżki po wyjęciu wadliwych kondensatorów

Kiedy pozbędziemy się w powyższy sposób wszystkich niesprawnych kondensatorów, możemy odpalić lutownicę. Wystające “kikuty” należy ocynować, uważając na to, aby nie przegrzać - pamiętamy cały czas, że do płyty jest wlutowanych mnóstwo innych elementów, które mogą się przegrzać. Kiedy wszystkie stare nóżki mamy ocynowane, robimy to samo z nóżkami nowych kondensatorów, które wcześniej przycinamy (o ile później dostęp na płycie pozwoli nam na to) do długości około 5mm. Teraz, to już z górki. Do każdego “kikuta” lutujemy nóżkę kondensatora uważając, aby zarówno nie przegrzać elementów, jak i na to, by nie powstał zimny lut. Przy całej tej operacji musimy pamiętać o biegunowości kondensatora i zważyć, gdzie jest plus, a gdzie minus.

[image=img3] przylutowane nowe kondensatory

Kiedy zakończymy lutowanie, uzbrajamy płytę główną w procesor, pamięć i testujemy. Dobrze jest przy okazji wyczyścić wszystkie te komponenty z kurzu, usunąć starą pastę z procesora i radiatora oraz posmarować procesor nową pastą termoprzewodzącą. Kiedy widzimy zgłaszający się BIOS - cieszymy się, w przeciwnym wypadku należy (najczęściej) poprawić lutowanie. Mnie ta operacja każdorazowo przynosiła sukces, ale tak jak już wspomniałem: każdy, kto zdecyduje się na powyższe kroki, bierze odpowiedzialność na siebie - ja nie odpowiadam za jakiekolwiek niepowodzenia w tym temacie. To są tylko i wyłącznie moje rady z mojego doświadczenia. Można z nich skorzystać ale nie trzeba. Muszę powiedzieć, że jest kilka osób, które skorzystały z mojej “usługi”, do tej pory używają swoich leciwych sprzętów, które wydawałoby się, już do niczego się nie nadadzą i wygląda na to, że będzie kolejna…

*Tekst w całości skopiowany z mojego skromnego bloga...

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.