Windows Server 2012 - pierwsze spojrzenie
Od dłuższego czasu przymierzałem się do wpisów o tym systemie. Korzystałem przez chwilę z wersji wydanej przy okazji Windows 8 RP i teraz czas przyszedł sprawdzić wersje trial tego systemu. Jak wiadomo Windows 2012 zastąpił Windows 2008 R2. Z ciekawostek można powiedzieć, że nie będzie już wspierana platforma Itanium (gdzie w zasadzie tylko 2003 i 2008 z wersją R2 wspierały te platformę w przypadku Windowsów).
Start?
W moim przypadku skorzystałem z wersji VHD. System pobrałem ze stron Microsoftu. W przypadku VHD wystarczy system pobrać i go "podłączyć" pod Virtual PC lub tak jak ja to zrobiłem pod Hyper-V a tutaj miałem trochę więcej zasobów wolnych.
Przy uruchamianiu zostaniemy przeprowadzenia przez krótki proces konfiguracji systemu. Generalnie proces instalacji systemu z każdą kolejną wersją był coraz prostszy. W tym wypadku także został jeszcze bardziej uproszczony. Podajemy nazwę maszyny, łączymy się z siecią, konfigurujemy hasło użytkownika i w zasadzie to wszystko. Możemy przystąpić do pracy.
Menu
Microsoft także w tym wypadku nas uraczył interfejsem Metro - jedni go uwielbiają inni nienawidzą, mnie się wydaje, że opinii po środku jest mało, na szczęście twórcy systemu nie poszli tutaj za ciosem i nie wpakowali wszystkich narzędzi do zarządzania w kafelkowy szał jednookiennych aplikacji - trochę zamieszałem ale mam na myśli wszystkie aplikacje dedykowane dla Metro. Te które do tej pory przejrzałem pracują w standardowym okienkowym trybie. Dostępna jest także wersja Core, okrojona z GUI.
Domyślnie po starcie nie jesteśmy przenoszeniu do Metro tylko od razu na pulpit Windowsa - jak dla mnie duży plus, niestety widać natychmiastowo brak guzika "start" do którego to nas tak przyzwyczajono od 1995 roku. Trudno, będziemy radzić sobie bez niego, w sumie ze startu w Windows 2008 i starszych rzadko korzystałem to możliwe, że i tutaj nie będzie to bolesne.
Tak jak w przypadku poprzednich systemów z edycji serwerowych i tutaj zaraz po starcie uruchamia się zarządzanie serwerem. Na pierwszy rzut oka widać duże zmiany, jednak ogólnie wydaje mi się, że aż tak dużo się nie zmieniło (pomijając funkcjonalności) gdzie na starcie dostajemy jak w starych systemach informacje o rolach i usługach serwera, informacje na temat magazynu danych no i coś czego nie było wcześniej - zarządzanie wieloma serwerami jednocześnie.
One Server to rule them all
Z ciekawszych rzeczy to możliwość zarządzania wieloma serwerami z jednego miejsca, w każdym razie to muszę obejrzeć dokładniej, różnice w stosunku do 2008 czy jeszcze starszych systemów, gdzie generalnie w pewnym sensie można było także to wykonywać.
Zmiany, dużo zmian
Oprócz standardowych widocznych zmian mamy do dyspozycji nowy system plików ReFS, IIS 8, nową wersję Hyper-V (postaram się to sprawdzić, w końcu korzystam ze starszego Hyper-V, z którego generalnie jestem zadowolony), zmiany w Active Directory, zmieniony menadżer zadań (ale to już opisywałem przy okazji Windows 8 dawno temu). Zmian oczywiście jest dużo więcej i to trzeba zobaczyć.
Co dalej
Z mojej strony sprawdzę, czy aplikacje z których korzystam będą pracowały na nowym systemie, czasami tak bywa, że jest niemożliwa aktualizacja oprogramowania z różnych względów do wersji obsługujących nowy system. Moje kolejne wpisy będą przedstawiały moje perypetie z tym systemem.