Blog (220)
Komentarze (4k)
Recenzje (1)

Wojny konsolowe, Blake J. Harris — recenzja książki (SEGA, Nintendo i batalia, która zdefiniowała pokolenie)

@djfoxerWojny konsolowe, Blake J. Harris — recenzja książki (SEGA, Nintendo i batalia, która zdefiniowała pokolenie)06.02.2018 18:09

Nie ma co tu owijać w bawełnę i nudzić wstępem na siłę. Książka jest świetna i jeśli interesujesz się grami retro lub ogólnie historią przemysłu rozrywkowego, to jest to pozycja wręcz obowiązkowa. Nawet więcej, warto znać omawianą książkę jako szersze spojrzenie na obecną branżę gier, a uwierzcie, że znajdziecie wiele analogii do obecnych poczynań tuz świata growego.

Sega od środka

Książka nie jest cieniutką pozycją, a całkiem opasłym tomiskiem w twardych oprawach. Ma ona prawie 600 stron i dość niewielką czcionkę, więc jest tu sporo do poczytania. Po środku mamy kilkadziesiąt kolorowych zdjęć z tamtych lat, które ogląda się zupełnie inaczej podczas lektury, wiedząc już kim są dane osoby na fotografiach.

Sonic, jako jedyny mógł walczyć jak równy z równym z Marianem
Sonic, jako jedyny mógł walczyć jak równy z równym z Marianem

Książka opisuje Segę od momentu przejęcia przez Toma Kalinske posady CEO Sega of America w roku 1990, a także wcześniejsze perypetie gigantów branży rozrywkowej w latach 80-tych. Początek Wojen konsolowych zaczynamy od poznania Toma na wakacjach na Hawajach, gdzie spokojny urlop przerywa mu Hayao Nakayama, CEO Sega Enterprises. Od tej chwili zaczynamy niesamowitą przygodę wraz z Tomem w walce Segi z Nintendo. Poznajemy wiele postaci, które przyczyniły się do zrewolucjonizowania przemysłu związanego z grami i konsolami.

Night Trap, niegrzeczna gra od Segi
Night Trap, niegrzeczna gra od Segi

Książka opisuje także wczesne losy samej Segi, jak i Nintendo. Poznamy historię powstania i wszelakie szczegóły tworzenia gier, które zdefiniowały branżę na dziesiątki lat i do dziś są ikonami przemysłu rozrywkowego. Można powiedzieć, że książka jest wypełniona różnymi smaczkami i historyjkami zza kulis. Osoby zainteresowane branżą gier, a w szczególności tematyką retro, będą zachwycone i wniebowzięte. Nie żartuje.

Czytając Wojny konsolowe miałem zawsze pod bokiem telefon. Co jakiś czas przerywałem lekturę, aby wyszukać jakiś grafik z tamtych lat, screenów z omawianych gier, profile występujących osób lub zdjęcia z imprez czy nawet artykuły z tamtych lat (a jakże, są w sieci!). Niesamowita przygoda, która momentami ociera się o thriller czy kryminał.

Nintendo wróg nr 1

Książka omawia losy Toma Kalinske, ale nie tylko jego. Przenosimy się nieraz do siedziby Nintendo, czy to w USA czy Japonii. Warto podkreślić, że wiele osób uważa książkę za zbyt jednostronną, aczkolwiek jest to zabieg celowy, dzięki czemu bardziej zżywamy się z jedną osobą, która staje się bohaterem całej historii.

Marian, który zawsze pomagał Nintendo
Marian, który zawsze pomagał Nintendo

Nie zabrakło tutaj opisywanych wydarzeń z pozycji Nintendo, zatem mamy również i z tej strony barykady wiele niesamowitych opowieści. Wszelakie opisy ubarwione są olbrzymią ilością smaczków i detali, które podnoszą jeszcze bardziej wartość tej książki. Byłem pewien, że większość z tych historii jakie przedstawią Wojny konsolowe, będą mi znane z innych książek czy mediów elektronicznych, ale nic z tego. Mnogość ciekawostek momentami nawet przytłacza i przyznaję, że w pewnej chwili już trochę nie ogarniałem kto jest kim, szczególnie zamotałem się z imionami i nazwiskami z Kraju Kwitnącej Wiśni ;)

Donkey Kong Country, Last of Us ówczesnej generacji gier ;)
Donkey Kong Country, Last of Us ówczesnej generacji gier ;)

Ogólnie po lekturze książki mam wrażenie, że w Polsce ominęła nas jakaś epoka. Gdy ludzie nad Wisłą kupowali na giełdach poklejone dyskietki/kartridże i cieszyli się z czarno-białego screenu gry w gazecie, po drugiej stronie oceanu panowała wojna konsolowa. I nie było wówczas świętości, a ówczesny marketingowy rozmach obu firm budzi szacunek do dziś.

Sony, Atari, Philips, 3DO, SGI, Disney, Taito, Tengen, THQ, EA, Bandai, Konami, Rare, Psygnosis...

Oczywiście historia nie kręci się tylko wokół Segi i Nintendo, chociaż to głównie wydarzania z tych firm budują fabułę książki. Warto odnotować, że wiele ciekawostek dowiemy się również o innych znanych korporacjach związanych z branżą gier, ale i nie tylko.

CES 1990
CES 1990

Dostaniemy bardzo szeroką wiedzę odnośnie poczynań firmy z szeroko pojętej branży gier i IT. Będą tu informacje z lat 80-tych oraz 90-tych i na pewno zaskoczą niejednego z was, jestem o tym przekonany. Gwarantuję, że nawet jeśli jakieś informacje już znacie to książka dołoży wiele ciekawostek, które poszerzą wiedzę o danym wydarzeniu czy sprzęcie.

CES 1990
CES 1990

Pozycja obowiązkowa

Kupując książkę nie spodziewałem się tak świetnej i wartościowej lektury. Będąc fanem retro jestem wręcz zaskoczony ilością nowych historii i wiedzy jakiej dostarczają Wojny konsolowe. Z całą pewnością warto zakupić książkę, aby móc zagłębić się w dzikie czasy przemysłu gier wideo z latach 80-tych i 90-tych.

Czekam z niecierpliwością na jakąś kontynuację, która przedstawiałaby chociażby późniejszą batalię Sony i Nintendo z dogrywającą Segą. Wydaje mi się, że książka mogłaby być równie ciekawa, a może i jeszcze bardziej świeższa, dzięki tematyce bliższej naszych czasów.

Na koniec może warto coś wspomnieć o wadach. Jak już pisałem momentami w historii pojawia się bardzo dużo nazwisk, co może zdezorientować czytającego. Ogólnie nie jest to prosta historyjka i wymaga skupienia podczas lektury. Zabrakło mi również momentami komentarza drugiej strony, czyli Nintendo, ale rozumiem, że takie było założenie książki.

Pomimo tego, grzechem jest przejść obojętnie obok Wojen konsolowych. Jestem przekonany, że jeszcze raz wrócę do książki, aby dokładniej przeanalizować pewne wątki i rozszerzyć wiedzę z telefonem w ręku.

Gorąco polecam lekturę każdemu, kto interesuje się grami i historią przemysłu rozrywkowego. Na pewno nie będzie zawiedziony!

Na koniec perełka z YouTube. Program śniadaniowy Good Morning America z 20 grudnia 1990 roku. Wówczas Nintendo miało 90% rynku, a Sega była pyłkiem, jakimś tam maluteńkim graczem na rynku growym. W reportażu jest i Tom Kalinske i Howard Phillips (Nintendo Gamemaster) i już wówczas zastanawiano się (słusznie!), czy aby to nie ostatnie tak dobre Święta dla Nintendo. Kilka lat później ta mało znacząca Sega będzie miała ponad 55% rynku gier...

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.