Blog (28)
Komentarze (1.4k)
Recenzje (3)

O ACTA słów... Znowu?

@freeq52O ACTA słów... Znowu?26.01.2012 17:13

Nie oszukujmy się - o ACTA powiedziano już chyba wszystko. Zarówno na portalach internetowych, jak i na blogach, a także w wszelkich mediach typu telewizja, radio, gazeta - wszędzie ACTA. A więc nie chcąc tworzyć kolejnego milionowego wpisu znów o ACTA, postanowiłem napisać coś o... POLAKACH!

Polacy to dziwny naród. Można rzec - bardzo specyficzny. Na ogół jeden drugiego nienawidzi, jeden drugiemu oczy wydrapie za 5zł leżące na chodniku, jeden drugiemu życzy jak najgorzej. Polacy są narodem zawistnym, nieprzyjacielskim, zazdrosnym, można rzecz - niedopieszczonym. Rzecz prawdziwa - lata krzywd odcisnęły na nas swoje znamię. Wiecznie byliśmy na drugim miejscu, a wieczne bycie drugorzędnym partnerem sprawiło, że gdy komuś się nazbyt powodzi, to łatwo przypina się łatkę złodzieja, złoczyńcy, bezprawego sku******, który się dorobił kradnąc. Zresztą opinia o Polakach “na świecie” - pijaki, złodzieje, chamy, chociaż na ogól pracowici ludzie, którzy dbają o przyszłość swoją i swoich bliskich. Taa... Ale czy ja nazbyt nie wrzucam wszystkich do jednego wora? No właśnie... Jedna z wielu wad Polaków - klasyfikacja wszystkich wg jednego schematu.

Ale mimo tych podziałów, potrafimy się jednoczyć w trudnych chwilach. Tak było podczas tragedii smoleńskiej i żałoby narodowej, tak było podczas legendarnej już walki o krzyż, tak i było w naszej długiej i tragicznej historii (zmiana ustroju, powstania) i tak jest i teraz, gdy chodzi o naszą wolność w sprawie ACTA.

Nie uważacie, że to dziwne?

Rząd okrada nas na co dzień. Rośnie cena żywności, prądu, wody, światło, gaz - cisza. Cena paliwa? Nic. Rosnące bezrobocie? NIC. Wzrost wieku emerytalnego czy większe podatki? ZNÓW NIC. Cięcia budżetu, wprowadzane oszczędności, nieporadność inwalidów intelektualnych, których sami wybraliśmy na “Władców Polski”, zerowe zainteresowanie biednymi i chorymi, coraz mniejsze środki przeznaczone na oświatę i medycynę, pieniądze podatników idące w piach, wykształcony prezydent, który nie potrafi poprawnie napisać słowa “ból” - NO NIC!

Aż tu nagle jakaś ACTA. Połowa nie wie o co chodzi, a nawet jeśli wie, to nie do końca rozumie, ale PRZECIEŻ TO SKANDAL! Ograniczenie wolności człowieka, cenzura Internetu, zamykanie serwisów, nie branie pod uwagę głosu ludu! WYCHODZIMY NA ULICE! Ludzie zaczęli organizować się na Facebooku i dnia wczorajszego, na ulicę wyszło tysiące ludzi zainteresowanych całą sprawą. A ruszyła nas wiadomość, że blokują nam INTERNET! Organizowane są petycje, hakerzy blokują strony internetowe rządu i prezydenta, wszyscy mają za złe Donaldowi, że ma lud tam, gdzie słońce nie dochodzi (żeby to pierwszy raz), ale dopiero TAKA rzecz sprawiła, że ludzie postanowili wyjść na ulice i pokazać, co myślą o decyzjach premiera i jego gabinetu.

Czy to nie dziwne? Nie ruszyły nas kompletnie rzeczy, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Owszem, poszczególne komentarze, jakieś pomruki niezadowolenia - ale nic ponadto. NIE RUSZYŁO NAS ŻYCIE, a ruszył nas akt prawny, który ma za zadanie “walczyć z piractwem” (cudzysłów nie jest przypadkowy). Ludzie na całym świecie wychodzą na ulice i strajkują, gdy wiedzie im się źle, gdy są niezadowoleni z powodów takich jak wszelkiej maści podwyżki i wzrosty, gdzie chcą walczyć z nadciągającymi oszczędnościami, a więc ogólnie KRYZYSEM, a Polacy wychodzą na ulice bo im internet kradną...

Jakie są tego powody?

Czy to dlatego, że głównymi manifestantami są ludzie młodzi? Którzy lepiej wiedzą czym jest tak naprawdę ACTA, bo przecież to tzw. pokolenie komputerowe/internetowe i mają zdecydowanie większą świadomość dotyczącą tej sprawy? Więcej siedzą w internecie, toteż i protestują, bo jak to nazwał jakiś specu - “to ich świat?”. Młodzi, a więc mają więcej czasu na takie pomysły, taką organizacją, a więc i koniec końców - wyjście na ulice?

Jeśli tak, to dlaczego tak jest? Wszyscy narzekamy na to, jak nam źle, jak to nas okradają, jak to pracujemy za grosze, jak to wszystko idzie w górę, a pensje stoją. Narzekamy na kryzys, na rząd, na prezydenta, na ogólną sytuację w kraju, a mimo to... tylko narzekamy. W Grecji wychodzą na ulice, w Egipcie i USA wychodzą na ulice, ba, nawet w Rumuni czy Nigerii odbyły się jakieś strajki, a my Polacy potrafimy tylko narzekać (i tak, ten wpis jest tylko tego WIEEEEEEELKIM podsumowaniem, bo przecież ja tylko narzekam, zgadzam się).

Dlaczego?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.