Blog (28)
Komentarze (1.4k)
Recenzje (3)

Steam dla Linuksa – czy to wypali?

@freeq52Steam dla Linuksa – czy to wypali?02.10.2012 23:46

Październik może być bardzo ciekawym miesiącem dla użytkowników systemu spod znaku Pingwinka. Dlaczego? Bowiem już niedługo ruszają zamknięte beta-testy oficjalnego klienta Steam, który może mieć realny wpływ na przyspieszenie rozwoju Linuxa. Na razie całość wygląda bardzo skromnie. Samo Valve ogranicza się zaledwie do tysiąca testerów, którzy będą mieli realny wpływ na to, jak może wyglądać Steam w przyszłości. Z tej okazji dostaną możliwość zagrania w zaledwie jedną grę, którą jest produkcja Valve, a mianowicie Left 4 Dead2. Oficjalną dystrybucją, na której będzie można uruchomić Steam, będzie Ubuntu 12.04 (ale z pewnością zostanie to rozszerzone do wszystkich popularniejszych) lub jego nowsze wersje, a już teraz wiemy, że w testach zabraknie trybu Big Picture, który jest dostępny dla dużych ekranów TV. Nie zobaczymy również reszty gier Valve, które być może zostaną dodane nieco później.

Pytanie – czy Valve może odmienić rynek i zwiększyć popularność Linuksa? Na chwilę obecną ciężko to stwierdzić jednoznacznie, ale już teraz możemy pokusić się o małe przypuszczenia.

Na początku warto zaznaczyć, że ruch Valve jest nieco… zaskakujący. Sam Steam istnieje już blisko 10 lat i jak dotąd nic nie wskazywało na to, aby odpowiednik z Windowsa miał pojawić się na Linuksie. Owszem, takie pytanie powracało dość często, m.in. podczas premiery tej platformy na Maca, jednak samo Valve do tej pory stanowczo milczało, jeśli chodzi o przeniesie swego “złotego dziecka” na nowy system. Aż do teraz. Co skłoniło giganta do takiej decyzji? Odpowiedzi należy szukać w najnowszej premierze systemu Microsoft. Sam szef Valve, Gabe Newell jednoznacznie stwierdził, że Windows 8 to katastrofa, a sam MS może sporo stracić poprzez certyfikację, którą będzie musiało przejść każde oprogramowanie mające pojawić się w Windows Store. Zresztą nie on jeden – znany wszystkim Markuss Persson, twórca Minecrafta występujący pod pseudonimem Notch, jest bardzo podobnego zdania. W związku z tym Valve zaczęło szukać kolejnej drogi rozwoju i tym razem trafiło na Linuxa.

Czy pomysł ten wypali?

Zacznijmy od tego, że Valve nie ma nic do stracenia, a tylko i wyłącznie może zyskać. Na chwilę obecną firma dominuje na rynku gier na Windowsa, prężnie poczynając sobie i nie zważając na konkurencję. Ba, nawet Origin nie zachwiał pozycji giganta, w związku z tym dalszy rozwój Steam był absolutnie do przewidzenia. Pytaniem było tylko, kiedy Valve się na to zdecyduje? Czego możemy oczekiwać po Steamie na Linuxa? Na pewno nie tego, że będzie petardą, która odmieni oblicze świata gier. Mimo hucznych zapowiedzi Newella, który chciałby przenieść wszystkie 2500 gier z Windowsa na Linuksa, wiemy że ten plan prawdopodobnie nigdy nie dojdzie do skutku. Już wersja na Maca pokazała, jak ciężki i długotrwały jest to proces, a raczej w przypadku Pingwinka nie możemy oczekiwać tutaj czegoś nowego. W związku z tym jak mogą się potoczyć koleje losu? Odpowiedzi może być kilka:

  • Steam dla Linuxa to totalny niewypał. Niska popularność systemu przyczyni się do tego, że studia nie będą widziały interesu w tym, aby przenosić swoje gry na ten system, a tym bardziej specjalnie pisać pod niego nowych gier. W najlepszym wypadku Valve przeniesie tylko swoje produkcje, aby dorobić trochę grosza i to tyle.
  • Powoli, lecz stopniowo będą pojawiać się gry na Linuksa, jednak będą to głównie produkcje napisane specjalnie pod ten i tylko pod ten system. Przeważnie będą to gry niezależne, wydawane przez małe studia, rzadko, od czasu do czasu na platformie pojawi się jakaś lepsza gra z Windowsa.
  • Rozwój klienta będzie przebiegał szybciej, niż to miało miejsce przy premierze Steam na Maca, a to dzięki agresywnej postawie Valve, które będzie chciało pokazać, że MS się myli.
  • Studia zauważą, że Steam rozwija się naprawdę szybko i zaczną powstawać nowe gry, lecz bez szału. Całość stopniowo, w ciągu kilku lat będzie nabierać realnych kształtów.
  • Popularność Linuksa zwiększy się do tego stopnia, że okaże się on kurą znoszącą złote jaja. Dzięki Valve i inne firmy pomyślą o przeniesieniu się na ten system. W najbliższym czasie pojawi się nowa wersja “Origin for Linux”, tworzenie gier będzie miało sens, gracze będą stopniowo migrować na Pingwinka – ogólnie cud, miód, malina.

Osobiście, starając się patrzeć na to jak najbardziej obiektywnie obstawiam coś między wersją drugą i trzecią. Sam start Steama na nowym systemie będzie pewnie ciężki, ale z czasem spodziewam się czegoś na miarę Maca, chociaż przy dobrej polityce Valve, jak i pewnemu doświadczeniu firmy i pomocy producentów (w szczególności producentów grafiki NVIDIA i ATI), może być sporo lepiej.

Do tej pory Linux cierpiał ze względu na popularność Windowsa. Długo można dyskutować o tym, który z tych systemów jest lepszy, jednak nie ma wątpliwości co do tego, który z nich jest tym popularniejszym. Wejście na rynek takiego potentata jak Valve, ma szansę zwiększyć ilość użytkowników Linuksa. Jak na razie wszystkie dystrybucje najbardziej cierpią z dwóch powodów – z braku specjalistycznego oprogramowania, które jest pisane specjalnie pod Windowsa, a także z braku jakichkolwiek znaczących się gier, dostępnych na system Microsoftu. Valve ma szanse to zmienić, bo jeśli sam pomysł wypali, to Linux nie będzie już tylko systemem dla geeków, ale także platformą do gier. Jeśli tworzenie gier pod ten system zacznie być opłacalne, to także inne firmy zaczną patrzeć na Linuksa nieco bardziej przychylnym okiem. Linux + gry = więcej użytkowników? Kto wie? Pożyjemy, zobaczymy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.