Blog (55)
Komentarze (990)
Recenzje (1)

Nie znam się, ale się wypowiem: recenzja Bloody R7

@kubutNie znam się, ale się wypowiem: recenzja Bloody R705.04.2015 01:55

[img=mysz]

W życiu każdego przychodzi taki czas, kiedy należy spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że już czas wymienić myszkę. Tak więc któregoś dnia stwierdziłem, że wysłużony Gigabyte M6900 powinien odejść na emeryturę i ustąpić miejsca na biurku młodszemu pokoleniu. Wertując otchłanie Internetu co rusz napotykałem wojny o to, który sensor jest lepszy i dlaczego. Graczem nie jestem tak więc większość tych dyskusji traktowałem nieco jak Windows vs. Linuks. Ostatecznie wybrałem gryzonia firmy A4 Tech, znanego raczej pod marką Bloody, a mianowicie model R7. Długo zastanawiałem się, czy jest sens pisania recenzji myszki, która skierowana jest do graczy, przez takiego laika jak ja. Stwierdziłem jednak, że może jednak minirecenzja pomoże komuś w wyborze własnego gryzonia.

Cóż to za szczurek?

[1/2]
[2/2]

Tak więc, za cenę oscylującą w granicach 100 zł dostajemy bezprzewodową myszkę optyczną, która prezentuje się dość skromnie, lecz gustownie. Całość (oprócz dodatkowych przycisków funkcyjnych) jest matowa, a na grzbiecie delikatnie pulsuje czerwone logo Bloody. Trudno przyczepić się do materiałów jakie zostały użyte, cała powierzchnia jest przyjemna w dotyku i nie ma się uczucia obcowania z plastikiem, jak to miało miejsce choćby w M6900. Pomimo dość brutalnej eksploatacji (prawie codziennie ląduje ona w plecaku razem ze stertą innych przedmiotów), po kilku miesiącach używania dalej nie widać śladów zużycia, a elementy myszy pozostały idealnie spasowane.

[1/2]
[2/2]

W zestawie z myszką dostajemy także 2 naklejki z łapką Bloody oraz stację USB, która pozwala na wyprowadzenie odbiornika na biurko, dzięki czemu unikniemy problemów z sygnałem w komputerach stacjonarnych. Wbudowana bateria starcza na około 5 dni intensywnej pracy, szczęśliwie po rozładowaniu możemy kontynuować pracę, ładując mysz dołączonym kablem.

[1/2]
[2/2]
[1/2]
[2/2]

Dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu, każdy palec znajdzie dla siebie miejsce, pozwalając jednocześnie na szybki dostęp do dodatkowych przycisków funkcyjnych. Jeśli już przy nich jesteśmy, to zauważmy że oprócz 3 głównych (lewy, prawy, rolka) do dyspozycji mamy jeszcze 3 przyciski na grzbiecie oraz 2 po lewej stronie myszy, obsługiwane kciukiem. Za pomocą dołączonego oprogramowania możemy zmieniać działanie właśnie tych „kciukowych” przycisków. Zmiany te zapisywane są w pamięci wewnętrznej myszki. Przyciski grzbietowe pozwalają nam zmienić tryb działania myszki, przykładowo na strzał ciągły (przytrzymanie LPM wyzwala serię kliknięć, korygując przy okazji pozycję kursowa, tak by zniwelować odrzut w grach). Tryb w jakim się znajdujemy możemy odczytać po kolorze podświetlenia rolki. Niestety kupując myszkę dostajemy jedynie 1000 darmowych strzałów, jeśli spodobały nam się dodatkowe funkcjonalności, jesteśmy zmuszeni „za drobną opłatą” wykupić funkcje UltraCore. Taka przyjemność kosztuje 20 dolarów. Dzięki górnym przyciskom mamy także możliwość zmiany rozdzielczości myszy w zakresie 100-4000.

Oprogramowanie

Niestety nie obędzie się bez narzekania. Dołączone oprogramowanie jest po prostu marne i trudno to określić łagodniej. Może nawet nie tyle oprogramowanie, co „spolszczenie” go. Lepszym posunięciem byłoby brak polskiego wydania, niż obecny stan rzeczy. Podczas korzystania z programu producenta nie raz zastanawiałem się, co właściwie czytam.

[1/2] Nie więcej uwaga...aha
[2/2] Ja lubić mówić po polskiemu

Sam wygląd programu też do mnie nie przemawia, szczęśliwie dostępne funkcje nadrabiają nieco tragiczne pierwsze wrażenie. Oprócz płatnych funkcji, takich jak konfiguracja UltraCore, czy pisanie własnych makr, do dyspozycji mamy konfigurację bocznych przycisków myszy, oraz jej parametrów. Możemy tu zmienić czułość sensora, jasność podświetlenia, czy poziom baterii przy którym mysz zacznie upominać sie o prąd, poprzez szybsze miganie łapki na grzbiecie.

[1/2]
[2/2]
[1/2]
[2/2]

Podsumowanie

Mimo że napis "made in China" na spodzie myszki nie nastraja optymistycznie, okazuje się że za nie wygórowaną cenę dostajemy porządnie wykonanego gryzonia, który nie powinien rozpaść się po roku. Dzięki mozliwości ładowania przez kabel USB, nie trzeba się za bardzo martwić o nagły brak paliwa pod naszą ręką. Wygląd i wygoda jest kwestią gustu, jednak mnie R7 zadowala pod tym względem całkowicie. Czy jest to najlepsza myszka w tej cenie? Możliwe że nie - ale na pewno jest dobra, a to mi wystarczy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.