Blog (167)
Komentarze (922)
Recenzje (0)

Chrome OS — linuksowa „przeglądarka” pogromcą Windowsa?

@lucas__Chrome OS — linuksowa „przeglądarka” pogromcą Windowsa?01.09.2014 01:58

Kiedy Windows 8/8.1 ma problemy z przebiciem się do świadomości masowego klienta, producenci komputerów imają się różnych sposobów aby podreperować, spadającą sprzedaż. Niektóre z tych działań zakładają użycie alternatywnego systemu operacyjnego, który dla wielu nadal jest czystą egzotyką.

Chrome OS — „yet another Linux distribution”?

Początki Chrome OS sięgają 2009 roku, kiedy to Google hucznie ogłosiło jego wydanie. Nieco później wyszło na jaw, że sam system bazuje na Ubuntu, a Canonical dokłada swoją cegiełkę do jego rozwoju.

In the interest of transparency, we should declare that Canonical is contributing engineering to Google under contract

Zaznaczono również, iż Google, chce wykorzystać istniejące rozwiązania, zamiast wymyślać koło od nowa.

In our discussions, Sundar Pichai and Linus Upson made it clear that they want, wherever feasible, to build on existing components and tools from the open source community without unnecessary re-invention.

Co prawda, pierwsze wersje były zbudowane na Ubuntu, jednak sielanka nie trwała długo, bo już w lutym 2010 roku na liście mailingowej projektu, jeden z deweloperów oznajmił, że w związku z rosnącym zainteresowaniem partnerów, zaszła potrzeba znalezienia lepszego systemu budowania.

As we’ve been growing and working with more partners, the need to support board specific builds and improve our tools has become more urgent. In order to get there more quickly we’ve been investigating several different build tools. We found that the Portage build tools suit our needs well and we will be transitioning 100% within the next week.

Wybór padł na Gentoo wraz z jego systemem zarządzania oprogramowaniem (Portage ). Warto jednak pamiętać, że pozostały zestaw oprogramowania, włącznie z jądrem przygotowywany jest specjalnie pod Chrome OS, także związki z Gentoo są tu bardzo ograniczone.

Chrome OS — co pod maską?

Android jest praktycznie bezużyteczny dla użytkowników desktopowego Linuksa, a to za sprawą różnic w wykorzystywanych bibliotekach, co świetnie widać na przykładzie sterowników. Jego przeciwieństwem jest Chrome OS bazujący na kodzie otwartego projektu, jakim jest Chromium OS, czyli system bez zamkniętych „dodatków” od Google. Architektura samego systemu, to nic innego jak standardowe biblioteki i usługi wykorzystywane w innych dystrybucjach Linuksa.

Mamy, więc standardowe jądro Linuksa, X.Org Server, a także szereg typowych bibliotek i usług (NTP, syslog, cron). Chrome OS stosuje politykę, według której wszelkie łatki dotyczące obsługi sprzętu powinny być dodawane bezpośrednio do oryginalnego drzewa jądra Linuksa.

Our goal with the „Upstream First” policy is to eliminate kernel version fragmentation. We know that hardware partners support other devices as well as Chromium OS-based devices. So rather than having partners target multiple kernels for multiple devices, we'd like to encourage them to target one kernel: the upstream kernel.

Dzięki takiej polityce zyskuje cała społeczność linuksowa, zwłaszcza w kwestii sterowników. I tak chromebooki oparte o układy Intela wykorzystują intelowskie otwarte sterowniki grafiki. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku sterowników NVIDIA, żeby wspomnieć tylko procesor graficzny Tegra K1, wykorzystywany w sprzęcie od Acera. Oprócz sterownika własnościowego NVIDIA dostarcza również sterownik otwarty (co jest rzadkością w przypadku tej firmy). Warto również wspomnieć o demonie uruchamiania Upstart, znanym z Ubuntu

All of the user-land services are managed by Upstart. By using Upstart we are able to start services in parallel, re-spawn jobs that crash, and defer services to make boot faster.

Menadżerem okien jest w Chrome OS, Aura, o której można poczytać tutaj. Najważniejszą różnicą w stosunku do tradycyjnych dystrybucji linuksowych są używane aplikacje, którymi w Chrome OS są programy "webowe " tworzone z użyciem HTML5, JavaScript, i CSS. Google udostępnia również możliwość tworzenia aplikacji w C i C++ z użyciem Native Client, aczkolwiek mimo, iż open source NaCl spotkał się z mieszanym przyjęciem. Ze względu na wymogi bezpieczeństwa wszelkie aplikacje uruchamiane są w tzw. piaskownicy, a sam start systemu jest za każdym razem weryfikowany.

Interfejs

Początkowo interfejs Chrome OS, nie różnił się niczym zasadniczym od tego znanego z przeglądarki, gdzie aplikacje były uruchamiane jako osobne karty w przeglądarce, co doskonale widać na poniższym wideo.

W 2012 roku Google zaprezentowało zupełnie nowy interfejs, zbliżony wyglądem do tradycyjnego, z panelem na dole, menu uruchamiania programów, czy możliwością uruchamiania każdej aplikacji w osobnym oknie.

Zagrożenie dla Windowsa?

Przez kilka pierwszych lat Chrome OS, ze względu na swoją "webową" architekturę był traktowany bardziej jako ciekawostka, a wiele osób spoglądało na sam system z przymrużeniem oka. Z kolei laptopy, na których działał Chrome OS zwane Chromebooks nie cieszyły się specjalną popularnością. Sytuacja uległa zmianie w 2013 roku, kiedy to urządzenia z systemem Google miały odpowiadać za blisko 21% sprzedanych komputerków. Niestety dane pochodzą z tzw. kanałów biznesowych, trudno, więc ocenić ile z tych urządzeń trafiło do klientów indywidualnych. Według innych informacji w okresie od stycznia do maja 2014 roku sprzedaż „chromebooków” wynosiła 35% ogółu sprzedanych netbooków. Znowu mowa tu o komercyjnych kanałach sprzedaży. Przewidywania Gartnera sugerują, że do końca roku ma być sprzedanych blisko 5.2 miliona urządzeń z Chrome OS. Te dane zdają się niepokoić Microsoft, który otwarcie atakuje Google w swojej kampanii reklamowej. Jak widać znana marka i miliardy dolarów na koncie wystarczą, aby wypromować każdy produkt, nawet coś tak egzotycznego, jak „linuksową przeglądarkę”. Pomyśleć, że jeszcze w 2011, Microsoft nie widział żadnego zagrożenia w Linuksie. Z drugiej strony Chrome OS jest to spełnienie marzeń internetowego giganta, nic, więc dziwnego, że wydaje miliony na jego rozwój, ustawicznie poszerzając swój ekosystem.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.