Blog (92)
Komentarze (104)
Recenzje (0)

Jesteśmy debeściaki... (opinia, może i trochę polityki)

@marcinw2Jesteśmy debeściaki... (opinia, może i trochę polityki)24.01.2021 21:05

Dzisiaj będzie trochę o jednym zjawisku (również w IT): zbyt wiele rzeczy robionych jest na huraaa (albo wręcz odwrotnie - jest niszczonych w zarodku, bo przecież "za mniej niż 15k nie ruszamy klawiatury")

Zacznijmy od odprężającego filmiku:

Tak się składa, że w styczniu usłyszeliśmy informacje o "polskim kilerze Facebooka" o nazwie rozpoczynającej się na literę A, który jest polski, ale jakoś nie ma domeny z końcówką pl.

Po kilku dniach okazało się, że stronę napisano za darmo, w PHP i że bardziej wygląda na prototyp niż na wersję, która powinna trafić na produkcję (szkolne błędy powinny razić nawet początkującego programistę we wspomnianym języku).

Mógłbym się zgodzić, że stworzenie konceptu podobnego serwisu to prosta sprawa... ale przygotowanie porządnej architektury (gdzie treści doładowują się dynamicznie, gdzie mamy szukanie potencjalnie niebezpiecznej treści typu pornografia dziecięca, itp. itd.) to już dłuższa zabawa i nie można tego robić na hurraaa.

Jeden projekt, i oczywiście ogromna okazja do wypowiadania się wszelkich "mądrych" osób i wszelkiej maści "specjalistów". Ktoś mógłby powiedzieć, że to modelowy przykład tworzenia czegoś przez ludzi, którzy nie mają o niczym pojęcia. Czy jest to jednak przykład jednostkowy?

W międzyczasie pojawił się portal "wolnislowianie.pl" będący kolejną próbą stworzenia bańki dla ludzi o konkretnych poglądach. Był, i się zmył.

Dzisiaj czytam o xepo.pl:

Niestety uderza mnie to jak bardzo dużo ludzi wydaje się narzekać zamiast wspierać dobrym słowem podobne inicjatywy (podobne, czyli próby tworzenia dobrego kodu do stawiania różnego rodzaju serwisów społecznościowych).

Pójdźmy dalej - jest taka firma produkująca gry, w której produkty jakoś nie grałem, ale która ostatnio była na ustach graczy z całego świata.

Filmików na YouTube jest wiele, jest nawet wideo z przeprosinami, którego nawet nie chcę komentować - jeżeli w firmie w produkcji była dosłownie jedna "sztandarowa" gra, to naprawdę nikt z zarządu nie miał czasu, żeby sobie pograć w kolejne buildy?

CD Projekt się totalnie skompromitował, i smród będzie się ciągnął latami. Mieli wszystko. I ludzi, i markę, i tytuł, który miał szansę na sukces (i poniekąd go osiągnął, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu), a teraz będzie poprawiany miesiącami (np. przez pogarszanie jakości grafiki, o czym się mocno trąbi) i raczej będzie to raczej łabędzi śpiew i sztuka dla sztuki.

To się powtarza - testy w bankach na produkcji (tak, tak, błąd ludzki...), problemy z kolejnymi sklepami internetowymi, itp.

Moje pytanie - czy naprawdę wszystko w polskim wydaniu musi kojarzyć z bylejakością? Naprawdę boli to, że albo mamy pieniactwo i robienie wszystkiego na sznurki albo tępienie ludzi, którzy są w stanie coś wnieść (sztandarowy przykład: prace Jacka Karpińskiego).

Przy komputerach są same zera i jedynki i nie można tam wciskać kitu: https://streamable.com/3uriws

(mówię to jako osoba, która robiła rzeczy pokazane z lewej i prawej strony wspomnianego wideo)

Większość z nas zamiast wnieść coś pozytywnego działa jak pani na wózku:

Zamiast pracować na siebie, dla siebie i na swoją przyszłość wolimy się pienić i wybiórczo ekscytować tymi, którzy się nami w ogóle nie przejmują.

Przykładem mogą być wydarzenia w Ameryce Północnej, w której ktoś przez miesiące pozwalał na różnego rodzaju demonstracje, potem praktycznie wpuścił ludzi do jednego z najważniejszych budynków na kontynencie, a po zmianie władzy zaczął z nimi walczyć.

O ile o tych dwóch pierwszych rzeczach napisano setki słów, to o fakcie ostatnim są ledwo drobne wzmianki. A o tym, co poniżej, ile serwisów wspomniało?

Ile wspomniało o nominacjach osób podejrzanych o powiązaniach z BigTech, albo o nominacji pani lobbującej za neutralnością sieci?

Zamiast szukać u innych zacznijmy od swojego podwórka...

Sam jakiś czas temu doświadczyłem problemu bylejakości, próbując unowocześnić jeden ze znanych portali.

Kod został udostępniony na github, architektura pozwalała / pozwala na używanie HTTP/2 (a może nawet HTTP/3), treści doładowywały się dynamicznie, itp. itd.

Cud, miód i orzeszki.

Dałem konkret... i wtedy jakiekolwiek sensowne rozmowy się urwały... a nie, przepraszam - pojawiła się cała fala hejtu, że chcę odebrać znany i lubiany portal, że jak tak w ogóle tak można, że to trzeba przemyśleć, zrobić jednak w PHP...

Skończyło się na tym, że portal dzisiaj stoi na PHP 5.5.9 (przy czym najniższa wspierana wersja tego języka to wersja 7.3)... a w międzyczasie np. znacznie ważniejszym problemem był emocjonalny post jednej osoby, który wymusił publikację numeru specjalnego, który to z kolei był związany z mniejszością związaną z tą osobą (przy czym pismo, które przez dziesiątki lat było ostrzejsze niż Charlie Hebdo, podeptowało przy tym swoją historię). Jak widać w kraju nad Wisłą są priorytety i priorytety.

Co jest ważne w tej historii? Nie mówiłem, że napiszę kiler-app w dwa dni i nie stawiałem wersji produkcyjnej na hurraaa. Próbowałem podejść technicznie, i dostałem za swoje.

Na zakończenie jedna dygresja - chciałbym naprawdę kupować wyłącznie polskie produkty i boli mnie, że firmy w PL same z siebie nie chcą się promować (głupi przykład - Hyperbook nie podaje ceny wysyłki do różnych krajów, a np. taki clevo-computer ma tych opcji na stronie równo 46)

To tez przykład bylejakości - takiej samej jak ta, którą widać np. tutaj

(że o FSO nie wspomnę, w którym podobno potrafiono w piątek przygotować nadwozie do zabezpieczenia antykorozyjnego i sam proces przeprowadzić w poniedziałek)

Ode mnie dzisiaj jedna sugestia (to od pana polskiego pochodzenia, który w kraju, którym się tak zachwycamy, był w stanie zrobić odpowiednik serwisu społecznościowego):

I kilka linków:

1. https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/albicla-serwis-rejestracja-jak-d...

2. https://zaufanatrzeciastrona.pl/?s=albicla

3. https://tech.wp.pl/eksperci-albicla-czyli-polski-facebook-to-koszmar-t...

4. https://tech.wp.pl/albicla-wlasnie-ruszyly-zapisy-do-kolejnego-polskie...

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.