Blog (171)
Komentarze (1.6k)
Recenzje (2)

Orły i Rakiety

@MaXDemageOrły i Rakiety02.04.2015 10:32

Sytuacja delikatnie wymknęła się z pod kontroli. Prezydent Bronisław Komorowski właśnie odebrał najważniejszy w swoim życiu telefon, niestety na jego reakcję było ewidentnie za późno. Zresztą nie była potrzebna. Dwa F-16 stacjonujące w Krzesinach wystartowały właściwie minutę po wykryciu nadlatujących z terenów Białorusi myśliwców Mig-21. Dopiero w powietrzu major Kraśnik, pilot jednej z polskich maszyn, dostał informację, iż sytuacja jest gorsza. Migi osłaniały cały szwadron bombowców strategicznych TU-22.

- Do jasnej cholery! – to wszystko, co zdołał wydukać z siebie major, po usłyszeniu komunikatu w radiu.

Jego przełożony miał większy problem. Wszystkie sprawne eFki posłał na wschód a tymczasem stacjonująca w Obwodzie Kalingradzkim flota bałtycka właśnie otworzyła ogień w naszym kierunku a nad głowami mieszkańców trójmiasta kołowały Su-27. W polskich rezerwach lotniczych zostały tylko stare Migi i… i to wszystko.

A Pan Prezydent? No tak, Pan Prezydent właśnie odebrał telefon z siedziby NATO - jako wsparcie, przeciw prawie 100 samolotom nieprzyjaciela Włosi podeślą nam dwa Eurofightery, o i od Norwegów dostaniemy dodatkową parę F-16.

Do tego, abyśmy nie poczuli się odrzuceni to Waszyngton właśnie wystosował odpowiednią notę do Putina – Obama jasno dał Władimirowi do zrozumienia, że nie podoba mu się atak na Polskę. O!

Absurd? Nie! Tak najprawdopodobniej wyglądałby atak na nasze Państwo i mam dla was dobrą nowinę (choć może to zła nowina) – możecie przeżyć go sami, zaopatrując się w niezwykle ciekawą grę planszową.

Recenzja gry planszowej Orły i Rakiety

OiR to strategiczna, planszowa, gra turowa, w której naszym zadaniem jest obrona Ojczyzny Mickiewicza przed najazdem sił rosyjsko-białoruskich. Nie ma co się jednak oszukiwać i autorzy gra też zdają sobie z tego sprawę – w takiej wojnie nie mielibyśmy najmniejszych szans. Dlatego Orły koncentrują się tylko na jednym aspekcie tej straszliwej i póki co hipotetycznej potyczki – lotnictwie. Dodatkowo nikt nie mówi, że gracz sterujący Polską ma wygrać. O nie. Jego jedyne zadanie to przetrwać. I tu tkwi cała zabawa. Przy silnie przeważających siłach wroga, marnych technicznych możliwościach i bez wsparcia naszych przyjacielskich państw wydaje się to absurdalne. Niemożliwe nawet! Jest to jednak wykonalne i chyba, dlatego właśnie, odparcie czerwonej fali sprawia tyle satysfakcji.

[1/2]
[2/2]

Zacznijmy jednak raz jeszcze – porządnie – od opisu sytuacji.

Gra przedstawia konflikt zbrojny, w którym rosyjsko-białoruskie siły postanowiły zaatakować Polskę. Zgodnie z tym przesłaniem duża, ładnie wykonana i sztywna mapa przedstawia nasz kraj podzielony na kilka stref strategicznych oraz pokazuje państwa ościenne (w tym i te wrogie).

Do dyspozycji dwóch graczy (zalecana liczba) oddane zostały papierowe kartoniki z wydrukowanymi nań samolotami, oraz trzy stosy kart:

- natarcie rosyjskie;

- karty polskie;

- karty NATO do wykorzystania przez gracza pod flagą biało-czerwoną;

Mamy też kostki i instrukcję w dwóch językach. Jest nieźle.

[1/2]
[2/2]

Esencja – czyli sama gra

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to fakt, iż Rosjanie mają 3x więcej lotnictwa. Oraz karty natarcia lądowego – czyli piechotę. I kartę floty Bałtyckiej. I cztery kierunki natarcia. Potem następuje kolejna konsternacja, gdy okazuje się, że samoloty wroga są silniejsze i jedynie stare dobre F-22 mogą z nimi jakoś rywalizować. Potem gracz grający Polską dowiaduje się, że te F-22 to dostanie tylko jako pomoc, gdy wyciągnie odpowiednia kartę z puli Pomocy NATO... na dodatek na jedną tylko turę. Właściwie jedyne, co można robić grając Polską to załamywać ręce.

Tak jak wspomniałem obrońca naszej Ojczyzny ma do dyspozycji pulę kart z pomocą NATO oraz pulę kart akcji polskich. Te drugie to perełki – ataki kamikadze, pułapki radarowe, heroiczne natarcia, suczki… coś co sprawi, że szanse rosną drastycznie w górę. Natomiast karty NATO – pominę milczeniem. Grając – zrozumiecie.

[1/2]
[2/2]

Tyle w kwestii tego co jest fizycznie dostarczone, ale jak z miodem płynącym z rozgrywki?

Tu jest różnie. W pierwszej kolejności – jeśli nie straszne wam ideologiczne tłamszenie naszego kraju – granie Rosją nie jest wyzwaniem, ale dostarcza sporą dawkę frajdy. Głównie z powodu gnębienia przeciwnika. Zasiadając za sterami czerwonej gwiazdy mamy właściwie wygraną w kieszeni i dużo czasu na relaks...

Jeśli zechcemy obronić naszą Ojczyznę i sprawić by nad Wisłą nie latały obce myśliwce, czeka nas nie lada wyzwanie. Dopiero ta strona konfliktu otwiera przed nami frustrację i ogrom frajdy, jaki płynie z momentu gdy udaje się odeprzeć przeważające siły wroga. Wygrana w grze – nie w wojnie – jest możliwa, ale okupiona będzie wielkimi stratami, ogromnym poświęceniem i nie lada główkowaniem. Oczywiście w grze liczy się też szczęście – rzut kostką i karty pomocnicze potrafią drastycznie zmienić wygląd tury na korzyść jednej ze stron. Jednak poleganie na nich jest bardzo ryzykowne.

Szybko okazuje się, że gra jest dosyć wtórna – niestety, scenariusz jest jeden – totalny lotniczy atak Rosji i Białorusi. To, jak go wykona gracz może ulec zmianie, ale schemat jest praktycznie zawsze jednakowy.

Zamiana ról po pierwszej bitwie jest jak najbardziej wskazana a i dwu, czy też trzykrotna zabawa polskimi siłami może być wciąż ekscytująca. Niestety powrót do gry okazuje się trudny – w końcu już wszystko widzieliśmy, wszystko zdobyliśmy, wyciąganie kart NATO też już nie sprawia tyle frajdy, co za pierwszym razem – prędzej wprowadza w depresję. Na plus jednak zaliczyć trzeba to, iż bardzo szybko można przeszkolić kogoś w zasadach gry i grać prawie z każdym.

Polecam czy nie?

Gra jest ładna i solidnie wykonana. Daje ogromną frajdę podczas gry Polską. Łatwa w nauce i szybka w opanowaniu. Zalecana dla dwóch graczy (reszta powinna się przyglądać z boku i śmiać). Cena niestety odstrasza – około 135zł. Jeśli jednak lubicie zabawy niekomputerowe - raczej warto.

Plusy: jakość, plansza, ubaw;

Minusy: jeden scenariusz, cena;

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.