Blog (41)
Komentarze (510)
Recenzje (0)

Rzut oka na ThinkPada X1 Carbon

@McDraculloRzut oka na ThinkPada X1 Carbon04.10.2012 17:51

Hucznie zapowiadane ultrabooki nie robią tak oszałamiającego wrażenia jak przewidywano. Podczas tegorocznego HotZlotu można było z bliska obejrzeć kilka komputerów przenośnych mogących używać nazwy ultrabooków oraz organoleptycznie zbadać ich wagę. Wydajne komputery, w cienkich obudowach o niesamowicie niskiej wadze na pewno urzekły nie jednego. Ostatnio miałem okazję „poznać się” z reklamowanym jako najcieńszy oraz najlżejszy ultrabook na rynku.

Lenovo ThinkPad X1 Carbon przyjechał, tak jak inne ThinkPady, w szaro-czarnym kartonie z czerwonymi napisami. Po wyjęciu z pudełka pierwsze co rzuciło się w oczy to zasilacz, a właściwie jego wtyczka. Pierwsze o czym pomyślałem, to zasilanie notebooka przez USB. Jednak gdy przyjrzymy się wtyczce bliżej zauważymy, że jest to inny typ gniazda – dlaczego zrezygnowano z tej starej okrągłej – ciężko mi powiedzieć. Jeśli ktoś więc planuje zakup takiego sprzętu musi liczyć się, że nie wykorzysta poprzedniego zasilacza.

[1/2] Nowa wtyczka zasilania
[2/2] Nowa wtyczka zasilania
Nowy zasilacz
Nowy zasilacz

Jeśli chodzi o wydajność, nie powinno jej zabraknąć nikomu. No prawie nikomu. Mamy wydajny procesor – i5 trzeciej generacji. Mamy 8GB RAMu. Mamy również wydajny dysk SSD (dość duży bo o pojemność 180GB). Wbudowany modem WWAN i matryca IPS w rozmiarze 14’’ o rozdzielczości 1600x900, oczywiście matowa. O takich rzeczach jak Wi-Fi w standardzie N czy Blouetooth 4 nie wspominam. Dla osób, które często nie mogą korzystać z Wi-Fi na pokładzie zainstalowano modem WWAN (3G). Czego może więc zabraknąć? Wydajnej karty graficznej. W przypadku jej dołożenia problemem mogłoby być utrzymanie wagi oraz rozmiarów ultrabooka. Na nic zda się również poszukiwanie napędu optycznego, czy złącza stacji dokującej.

Ale wydajność to nie wszystko. Ultrabooki muszą spełniać pewne wymagania wydajnościowe, jednak ich główną zaletą jest waga i rozmiar. Byłem wręcz zszokowany wagą poniżej 1.5kg. Trzymając go na kolanach czy w ręku praktycznie nie czułem, że trzymam komputer. Rozmiar notebooka również zrobił na mnie nie małe wrażenie – średnio wypchana teczka z dokumentami jest grubsza (a na pewno cięższa) niż ten notebook. Poniżej kilka zdjęć.

[1/2] Widok z boku
[2/2] Brak złącz stacji dokującej
[1/2] Widok z góry
[2/2] Duży TouchPad
[1/2] Widok z boku - notebook otwarty
[2/2] Brak niebieskiego Entera
Notebook w pełnej okazałości
Notebook w pełnej okazałości

X1 Carbon oprócz dość ciekawego designu jest również praktyczny. Dość wygodnie korzysta się z wyspowej klawiatury, która podświetlana jest od spodu (a nie oświetlana od góry, jak było we wcześniejszych modelach ThinkPadów). Duża przestrzeń na nadgarstki sprawia, że ręce nie zmęczą nam się zbyt szybko podczas pisania. Duży touchpad pozwala wygodnie operować kursorem, a dla osób przyzwyczajonych do TrackPointa firma umiejscowiła słynną „czerwoną kropkę”. Pod TochPadem nie znajdziemy jednak przycisków – akcje kliknięcia realizuje się poprzez wciśniećie TochPada podobnie jak w notebookach serii Edge. Jednym z elementów rozpoznawczych ThinkPada jest możliwość odgięcia matrycy. W każdej chyba konstrukcji zawiasy pozwalają odchylać matrycę do kąta 180 stopni z klawiaturą, a nie raz nawet dalej chociaż sam nie wiem po co ? (najczęściej ograniczeniem jest obudowa). Nie inaczej jest w Carbonie, który pozwala na ułożenie matrycy i klawiatury w jednej płaszczyźnie.

Zestaw złącz to chyba to co jest słabą stroną Carbona. Cóż – nie ma się co dziwić, w końcu produkt musi być cienki i lekki. Nowe gniazdo zasilania, jeden port USB 3.0 oraz jeden 2.0, mini DisplayPort, minijack oraz czytnik kart pamięci to wszystko co znajdziemy na jego krawędziach. Jeśli zechcemy skorzystać ze starszego monitora musimy skorzystać z przejściówki. Podobnie jeśli postanowimy podpiąć notebooka do kablowej sieci LAN – skorzystać musimy ze specjalnego kabelka (przypuszczalnie jest to karta sieciowa na USB, a nie zwykła przejściówka). Biorąc jednak pod uwagę ilość portów USB jest to dość znaczne ograniczenie.

Co w środku? – nie był bym sobą, gdybym notebooka nie starał się rozebrać. Niestety – nie zdążyłem zrobić zdjęć. Co mamy w środku? Oczywiście baterię – tak jak w innych ultrabookach tak i tu jej wymiana wiąże się z rozebraniem sprzętu. Bateria całe szczęście nie jest lutowana. Oprócz tego wymienić możemy jeszcze dysk twardy – ale jedynie na micoSATA (w notebooku w ogóle nie znajdziemy portu SATA). Zarówno procesor jak i RAM są zintegrowane z płytą główną na stałe. Wymienić możemy również karty WLAN, WWAN oraz Bluetooth. Nie za duże pole do manewrowania…

Testów wydajnościowych niestety nie zdążyłem zrobić. Można jednak przypuszczać, że są na przyzwoitym poziomie. Sam system budzi się z trybu uśpienia bardzo szybko (a o to przecież chodzi w ultrabooku). Po specyfikacji można wnioskować, że jest to sprzęt wystarczający do pracy - a właśnie do tego celu został zaprojektowany. Ten model posiada kilka plusów, ale ma też wady. Waga i rozmiary sprawiają, że notebook jest „wart grzechu”. Komputer ma również dwie podstawowe wady: ograniczone pole manewru jeśli chodzi o zmianę konfiguracji komputera oraz cenę. Kwota jaką przyszli nabywcy muszą zapłacić za ten model to 7,5tys. zł. Marnym pocieszeniem jest fakt, że jest to kwota brutto. Za wiele niższą cenę (bo poniżej 5 tys. zł) można mieć T430s oparte o procesor z serii i5, 4GB RAM, i HDD 320GB. Produkt jest sporo tańszy, cięższy i nie jest już tak zniewalająco płaski.

Wymiary Carbona:[/b] 331mm x 226mm x 8.0-18.8mm (WxDxH), waga: 1,36kg Wymiary T430s:[/b] 343mm x 230mm x 21.2–26.0mm (WxDxH), waga: 1,79kg

Jeśli chcemy ultrabooka możemy zainteresować się modelem T430u o wymiarach: Wymiary T430u: 340mm x 236mm x 21mm (WxDxH), waga: 1,85kg

Komputer również oparty jest o procesor Core i5-3317u, posiada 4GB RAMu oraz dysk SSD o pojemności 128GB. Posiada również zewnętrzną kartę graficzną (nVidia GeForce 620M). Niestety model ten wyposażony jest w gorszą matrycę. Jest za to sporo tańszy od Carbona i jego cena obecnie nie przekracza 4500zł. Ten model ma również większe możliwości rozbudowy (m. in. 2 sloty RAMu, dysk w rozmiarze 2,5 cala + możliwość instalacji dysku mSATA).

Na koniec przepraszam za jakość zdjęć - niestety pomieszczenie w którym wykonywałem zdjęcia nie było zbyt dobrze oświetlone. Sam aparat również nie był najwyższej jakości (aparat w Samsungu Galaxy Ace).

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.