Blog (21)
Komentarze (860)
Recenzje (0)

iPad + Apple Pencil jako notes - jak to się sprawuje?

@meshoiPad + Apple Pencil jako notes - jak to się sprawuje?10.03.2020 20:38

Uwielbiam technologię. Uprzyjemnia rozrywkę, upraszcza procesy które były kiedyś upierdliwe. Do nowinek podchodzę jednak z dystansem - jedne się sprawdzają bardziej, inne mniej. Jedną z takich nowinek okazały się cyfrowe notatki, czy warto wpakowywać się w pisak za równowartość prawie całego 500+? Przekonajmy się!

Piszę w pracy, piszę na studiach, wizja uporządkowania bałaganu w notatkach była bardzo kusząca. 400 zł. Kwota jak za "długopis" do tableta wręcz absurdalna. Jednak z uwagi na to że "nie jestem Tutsi, ani Hutu i te sprawy" postanowiłem zaryzykować. Być może dało się znaleźć zamiennik, coś wykombinować, nie szukałem. Zamówienie przez internet, możliwość zwrotu ryzyko wyrzucenia kasy w błoto ograniczyła do maksimum.

Wizyta w salonie fryzjerskim dla owiec, uzbroiłem się w omawiany przyrząd. Okej, ale od czego zacząć?

[1/2]
[2/2]

Naładować diabła w białej skórze. Tylko co z tym czopkiem zakładanym na czubek mam zrobić? W wywiadzie z Tim Cookiem podczas jego wizyty w Radomiu dowiedzieliśmy się, że użytkownicy powinni zaaplikować go sobie w... sami wiecie gdzie. Sprawa ma się analogicznie tak samo w stosunku do przejściówki do ładowania. Chińczycy na szczęście za dolara rozwiązali problem, który fryzjer sam stworzył. Naładował się, zatem przejdźmy do rzeczy.

Uruchomiłem główną aplikacje do notatek, nazywająca się, o ironio "Notatki". Łał, jak normalnym długopisem się pisze! Jak to ruszyć? Poczułem się jak zesłany przez swoją kobietę do marketu po podpaski. Ołówek taki, sraki, pisanie w ciągu bez podziały na strony... To nie jest to czego chciałem. Nie przerwałem jednak dalszych poszukiwań. Druga aplikacja, jak to w jabłkowym sadzie okazała się płatna. Pal go licho, rolnik przyjmuje reklamacje - pomyślałem. Kazimierz III Wielki wyleciał z konta za jednym "pik". GoodNotes 5 okazał się aplikacją stworzoną przez ociupinkę bardziej kompetentne osoby i tutaj cała zabawa się zaczęła.

Nie zrozumcie mnie źle, ale mam obrzydliwe pismo. Podczas ostatniej wizyty w banku pani w okienku ostrzegła mnie, że podrabianie podpisów jest karalne. Kiedy zobaczyła że jednak identyczna wypocina jest na moim dowodzie spojrzała tylko na mnie z ironią. To brzydkie kaczątko wsparte prostą linią, ogromnym zoomem i innymi usprawnieniami zaczęło wyglądać nawet znośnie - przynajmniej dla mnie.

Z uporem maniaka tworzyłem kolejne notatki - sesja zbliżała się wielkimi krokami. Memy w służbie łatwiejszej nauki okazały się pomocnym dodatkiem. Można zmniejszać, można powiększać, no takich patentów w papierowych zeszycie nie miałem. Odkryłem nawet po co jest w tablecie aparat! Dopiero przy pełnym wejściu w workflow na studiach wyszło, że niektóre tabelki z książek/tablic fajnie jest sobie obfotografowywać, obrobić i wkleić do takiej notatki. I tu wyszło na jaw, po co jest aparat w tablecie.

Jedno wiem na pewno - nauka z takich notatek w samym tablecie jest czynnością nader taką se, no nie umiem! Jednak po wydrukowaniu tworów w kolorze, zaczyna to mieć naprawdę ręce i nogi. W kolorze nie patrzyłem już na swoje pismo jak na kanapkę, która przeleżała w plecaku całe wakacje, a raczej jak na dumny wynalazek z laboratorium Dextera. O ironio urządzenie z definicji do konsumpcji treści w moim przypadku stało się urządzeniem do ich tworzenia. Odnalazłem nowych przyjaciół na studiach. Nie dość że mnie polubili to nazwali moje pismo "znośnym" - pod warunkiem o ile się z nimi podzieliłem swoimi zapiskami. Nawet szef w pracy przyznał mi premie, trawa się zazieleniła. Słońce wyszło zza chmur, kiedy pisałem opracowanie materiału przed egzaminem.

Czy warto było poświęcić 500+ na takie rozwiązanie? Nie wykonywałem konkretnych obliczeń, ale w moim przypadku to "urządzenie" zdążyło już na siebie zarobić. Trzeba oddać to, że designerzy zatyczki i przejściówki do ładowania Apple Pencil powinni smażyć się w piekle. Czy może warto byłoby poszukać czegoś tańszego? Absolutnie tak! Logitech Crayon jest ociupinkę tańszą ale podobno całkiem spoko alternatywą. Tak czy owak kupiłem po całości idee cyfrowej produkcji notatek odręcznych.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.