Blog (104)
Komentarze (5.7k)
Recenzje (4)

Teksty „pracujące” na stronach www

@MeszugeTeksty „pracujące” na stronach www01.08.2010 22:41

Teksty internetowe to nie tylko cięte artykuły, pasjonujące aktualności, wykłady naukowe, zabawne blogi i webziny. Część tekstów, które także trzeba wymyślić, opracować i skomponować, często nawet nie jest widoczna na stronie. Są to na przykład słowa, zwroty i całe frazy zdaniowe w tagach sekcji meta, a także różnego typu odnośniki.

I. ZAWARTOŚĆ METATAGÓW

Title – tytuł strony Tytuł będzie widoczny na górnej belce przeglądarki. Nie ma sensu wymyślać zbyt długich. Kilka wyrazów, jedno niezbyt długie zdanie. To nie streszczenie, a więcej nie znaczy – lepiej. Warto w tytuł wpleść jakieś słowo lub słowa kluczowe, ale przede wszystkim należy dbać o to, by tytuł jasno określał zawartość strony. Ważne są zwłaszcza pierwsze wyrazy. W tytule szkoda jest miejsca na deklaracje typu: „najlepsza”, „jedyna”, „wyjątkowa”, „super”, „hiper”, „mega” itp.

Description – opis strony Metatag ważny zarówno dla ludzi jak i robotów. Ma zawierać dokładny opis strony, ale tu także nie należy tworzyć elaboratów – maksymalnie 30-35 słów. Treść description nie jest widoczna podczas wyświetlania strony. Pojawia się natomiast jako krótki opis witryny w wynikach wyszukiwania. Często to na podstawie pierwszych słów czy zdań takiego opisu czytelnik podejmuje decyzję o „wejściu” na stronę, lub pominięciu jej. Pająki indeksujące wyszukiwarek sprawdzają zgodność description z zawartością strony – tytułami, nagłówkami i treścią. Istotne znaczenie ma tu również użycie słów kluczowych.

Keywords – słowa kluczowe Pojedyncze słowa lub 2-3 wyrazowe frazy odzwierciedlające treść, czy tematykę strony. Warto jest zastanowić się, co mogą wpisywać w oknie wyszukiwarki ludzie, którzy szukają informacji zawartych na tej właśnie stronie. Sprawdzone: warto używać zarówno liczby pojedynczej jak i mnogiej rzeczowników.

Podczas ustalania słów kluczowych przydaje się analiza statystyk, a także wywiady z potencjalnymi użytkownikami, czytelnikami, czy klientami. Sprzedając określony towar, na przykład spodnie, dobrze jest popytać wybranych przedstawicieli grupy docelowej, co wpisaliby w wyszukiwarce chcąc w Internecie dokonać takiego właśnie zakupu.

W przypadku strony ze spodniami, wpisywanie słów kluczowych takich jak: „seks”, „gorące panienki”, „oral”, „super”, „mega” itp. mija się z celem. Za użycie słów kluczowych nie powiązanych z treścią strony wyszukiwarka może nawet usunąć ją ze swoich baz danych. Nie należy przepisywać tam słowników.

Tytuł, opis, słowa kluczowe i zawartość strony mają tworzyć sensowną, logicznie powiązaną całość. Dobrze skomponowany zestaw potrafi przenieść stronę na lepsze miejsce w wynikach wyszukiwania.

„Znawcy” tematu twierdzą, że Google ignoruje całkowicie słowa kluczowe. Być może, ja tam nie wiem, jakiegoś oficjalnego komunikatu Google w tej sprawie nie widziałem, ale tak czy inaczej sprzeczał się nie będę. Wydaje mi się tylko, że dobrze byłoby zdawać sobie sprawę, że Google nie jest jedyną wyszukiwarką na świecie, co wyraźnie nie dla wszystkich jest takie oczywiste.

II. NAWIGACJA, ODNOŚNIKI, LINKI

„Kiedy tworzycie odnośnik do innej strony, zadbajcie o to, by czytelnicy od razu wiedzieli, czy mogą jej nie czytać” – Tim Berners-Lee

Często niedoceniane, traktowane jak zwykły przycisk, teksty, w menu, nawigacji czy linkach, mają o wiele większe znaczenie niż na przykład spis treści w podręczniku. Czytelnik upewnia się, czy trafił we właściwe miejsce dzięki tytułom, nagłówkom i właśnie słowom lub zwrotom tworzącym menu.

Nawigacja (menu) w obrębie strony

System nawigacji wewnątrz strony decyduje nie tylko o sposobie jej działania, lecz także o tym, czy użytkownik będzie miał wrażenie kontaktu z inteligentnie i sensownie zaprojektowaną publikacją.

Konstrukcje menu mogą być różne. Od klasycznych pionowych czy poziomych paneli nawigacyjnych, przez odnośniki rozrzucone w tekście i stanowiące jego integralną część, po aktywne mapy graficzne, czyli obrazki, których poszczególne elementy prowadzą do różnych dokumentów, albo ich zbiorów.

Poza oczywistym przeznaczeniem, to jest „przenoszeniem” użytkownika/czytelnika w inne miejsce, nawigacja pełni też rolę informacyjną – powinna wyjaśniać, DO CZEGO chcemy użytkownika odesłać czy zaprowadzić, a czasem także PO CO. Pełni też rolę swego rodzaju przeglądu zawartości, bardzo ważnego dla większości czytelników.

Mówiąc wprost – element nawigacyjny opisany jako „Bilans kwartalny” jest najzupełniej w porządku, ale „Kliknij tu, to zobaczysz coś ciekawego” – nie ma większego sensu.

Warto pamiętać, że użytkownicy/czytelnicy stron internetowych mają zdecydowanie mniej cierpliwości oraz niższy próg irytacji, niż gdyby czytali publikację drukowaną. Próby rozwiązywania łamigłówki w postaci skomplikowanego i niejasnego systemu nawigacyjnego na pewno ich nie rozbawią. Wręcz przeciwnie.

Ważne! Wyszukiwarka mogła użytkownika skierować właściwie do dowolnego miejsca w serwisie. Może się on znaleźć na jednej z tysiąca stron, z zupełnym pominięciem strony głównej. Być może użytkownik w pewnej chwili chciałby przejść do strony następnej, ale żeby to zrobić musiałby wiedzieć, w jakim miejscu znajduje się obecnie. Trzeba mu to umożliwić i ułatwić.

– W strukturze menu strony warto jest w jakiś sposób zaznaczyć aktualną pozycję użytkownika, jako odpowiednik komunikatu „tu jesteś” na planach czy mapach. Technicznych czy wizualnych rozwiązań może być nieskończenie wiele – na przykład „podświetlenie” bieżącej strony w panelu nawigacyjnym.

– Tytuł lub nagłówek strony powinien być taki sam, albo przynajmniej zaczynać się od takich samych słów, jak przypisany tej stronie tekst w menu. Jeżeli klikam na napis „kwiaty doniczkowe” i znajduję się na stronie o tytule „balkony i tarasy”, mogę się czuć zdezorientowany i mieć wątpliwości, czy rzeczywiście trafiłem na miejsce, o które mi chodziło, bo może niechcący kliknąłem gdzieś obok?

Odnośniki specjalne i problematyczne

Określam w ten sposób dwa typy łączy, czy kotwic. Pierwsze przenoszą użytkownika do innej sekcji tego samego dokumentu. Drugie pozwalają na wykonanie skoku w górę o jeden poziom w hierarchii menu strony.

a) Rozwiązanie często stosowane w dokumentach Pomocy lub FAQ. Jak dotąd, są to jedyne chyba typy dokumentów, w których działanie takich łączy powolutku zaczyna być tolerowane i rozumiane. Nadal jednak wielu użytkowników (po zauważalnym zadziałaniu łącza) przekonana jest, że znajduje się teraz na zupełnie innej stronie. Kiedy przewijają tekst i odnajdują znajomy akapit – gubią się zupełnie, albo autora tekstu posądzają o bezsensowne powtórzenia.

b) Skok o jeden poziom w górę w hierarchii menu są w stanie zrozumieć oraz stosować jak dotąd chyba tylko zawodowcy.

Z umiarem i bardzo ostrożnie stosuję pierwsze, ograniczając je do ściśle określonych i uzasadnionych przypadków – choćby wspomniane wyżej dokumenty Pomocy lub FAQ. O drugich… zapomnij.

Największym wyzwaniem są pionowe bloki nawigacji. Z oczywistych względów przeznacza się na nie obszar o niewielkiej szerokości, ale w dalszym ciągu te kilka wyrazów powinno zawierać wystarczającą i kompletną informację o zawartości łącza. Najłatwiej operuje się łączami typu portalowego, zawierającymi tytuł i akapit, a nawet dwa, tekstu oraz napis, albo znak wskazujący, gdzie można przeczytać cały artykuł.

Hiperłącza (linki) zewnętrzne

Autorzy kiepskich stron boją się często, że linki prowadzące poza ich stronę ułatwią użytkownikom ucieczkę do konkurencji. Próby utrzymania kogokolwiek na siłę w jakimś miejscu Internetu są z góry skazane na niepowodzenie – nikt nie lubi być więziony, czy przymuszany. A poza tym, okazuje się w praktyce, że strona otwarta „na świat” wręcz zyskuje, a nie traci na wiarygodności. Linki zewnętrzne to też przekaz: „Nie boimy się konkurencji, sprawdź nasze słowa, porównaj ofertę”. Ponadto są wyrazem troski o klienta i życzliwości dla niego. Żadna strona nie zawiera wszystkich informacji, towarów, wiadomości, danych. Czemu więc nie pomóc w potrzebie, nie wskazać, gdzie jest to coś, czego my nie mamy?

Do miejsca, w którym uzyskałem pomoc, choćby polegała ona tylko na wskazaniu drogi, chętnie wrócę. Do miejsca, gdzie mnie próbowano uwięzić i sterroryzować – nigdy. Chyba, że pod przymusem.

Hiperłącza zewnętrzne, których treść stanowi integralny element tekstu, powinny w sposób logiczny i harmonijny wiązać się z tematem. „KLIKNIJ TUTAJ!” wyskakujące jak diabeł z pudełka jest co najmniej niemiłym zgrzytem. Poza tym wyraźnie zdradza amatora.

Uwaga! W przypadku deklaracji HTML 4.01 Strict walidator W3C traktuje jako błąd polecenie otwarcia linkowanej strony w nowym oknie (tj. target="_blank"). A Google może obniżyć Page Rank strony, jeśli zawiera ona błędy, tak więc często opłacalność takiego rozwiązania jest problematyczna.

Bez względu na to, gdzie hiperłącze się znajduje, bo może to być nawet specjalna strona z linkami na wzór bibliografii w podręcznikach, powinno być opisane na tyle jasno i wyczerpująco, żeby czytelnik nie musiał sprawdzać, co się tam właściwie znajduje. No i żeby nie wracał z takich wycieczek coraz bardziej rozczarowany, zawiedziony i poirytowany.

Hiperłącza należy co pewien czas kontrolować. Kierowanie użytkownika do stron, które już nie istnieją, albo zmieniły profil, to katastrofa i żenujący błąd w sztuce.

Za cudze strony nie odpowiadamy – to fakt, ale za swoje linki – jak najbardziej.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.