Blog (41)
Komentarze (2k)
Recenzje (18)

„Tokaido" — z Edo do Kioto w 45 minut

@OstatniMohikanin„Tokaido" — z Edo do Kioto w 45 minut12.09.2016 18:18

Tokaido, zwana także „Drogą wschodniego morza” lub „Szlakiem na wschód wzdłuż morza”, to powstała w XI wieku najważniejsza z pięciu arterii komunikacyjnych w dawnej Japonii. Szlak ten wiódł podróżnych wzdłuż wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu, łącząc miasta Edo (obecnie Tokio) i Kioto, będące niegdyś siedzibą cesarza Japonii. Długość Tokaido wynosiła około 500 km (które nawiasem mówiąc pokonywano zazwyczaj pieszo, konno lub w lektykach), a wzdłuż jej biegu wyznaczono 53 stacje, zapewniające podróżnym odpoczynek, posiłek i nocleg. Wikipedia podaje, że większa część tego historycznego szlaku już nie istnieje; dobrze zachował się jedynie fragment miasteczka Seki w prefekturze Mie oraz odcinek pomiędzy Seki-juku a Sakashita-juku (co za nazwy...), który można pokonać pieszo w ciągu 4-5 godzin. Obie miejscowości zachowały tradycyjną architekturę zlokalizowaną wokół centralnej osi drogi.

To, co dawniej świeciło blaskiem chwały, a dziś jest jedynie wspomnieniem zapisanym gdzieś na kartach historii, często staje się inspiracją dla malarzy, rzeźbiarzy, pisarzy i poetów. Albo projektantów gier planszowych :) Takich jak na przykład pewien Francuz, Antoine Bauza, który jakieś cztery lata temu przeniósł szlak Tokaido na planszę, dając nam, współczesnym, odczuć choć namiastkę emocji towarzyszących podróżnym przemierzającym wschodnie wybrzeże Kraju Kwitnącej Wiśni. I tak oto powstała gra planszowa o nazwie „Tokaido” - familijny symulator turysty/podróżnika, starającego się czerpać pełnymi garściami z wielkiego kosza dóbr starojapońskiej kultury.

Gra przeznaczona jest dla 2-5 graczy, w wieku od ośmiu lat wzwyż, ale moim zdaniem w „Tokaido” śmiało mogą zagrać nawet młodsi gracze, bo zasady są naprawdę banalnie proste, a po drugie - zasiadając do stołu wcale nie musimy nastawiać się typowo rywalizacyjnie; ta gra cieszy sama w sobie, a zwycięstwo to jedynie ulotna wartość dodana.

Przed postawieniem pierwszego kroku na szlaku każdy z graczy losuje lub wybiera jednego z dziesięciu dostępnych podróżników, różniących się od siebie specjalnymi zdolnościami i ilością monet brzęczących mu w sakiewce na początku gry; postacie te są dobrze zbalansowane - można zarówno wygrać, jak i przegrać wcielając się w każdą z nich. Zadaniem podróżników jest oczywiście przemierzenie szlaku Tokaido, ale uwaga - nie jest to wyścig, a zwycięzcą nie jest ten, kto jako pierwszy zasiądzie w ostatniej gospodzie. Zwycięzcą jest ten, kto na końcu 500-kilometrowej trasy będzie mógł się pochwalić największym bogactwem - zarówno duchowym, jak i materialnym. Bogactwo to, rzecz jasna, podczas rozgrywki przyjmuje postać punktów, a zbierać je można na wiele różnych sposobów: kupując pamiątki w przydrożnych wioskach, podziwiając piękne japońskie widoki, składając datki na świątynie, spotykając po drodze ciekawych ludzi lub dając odpocząć strudzonym nogom w gorącym źródełku.

Na szlaku Tokaido
Na szlaku Tokaido

Idealnie byłoby zatrzymać się na każdym przystanku i zaznać maksymalnych korzyści, jakie daje każdy z nich. Tokaido to jednak szlak dość wąski, więc na danej stacji zatrzymać się może (zależnie od ilości graczy) jeden lub maksymalnie dwóch podróżników. Ta pierwsza z podstawowych zasad gry stawia przed graczami ciągłe dylematy, dotyczące wyboru miejsca postoju; pamiętać tutaj trzeba, że ustawienie pionka na konkretnym polu pomoże nam nie tylko zdobyć punkty, ale też zablokować to pole innym graczom. Druga kluczowa zasada mówi, że pionka można przesuwać o dowolną ilość pól (ale tylko do przodu!), więc miejsca na planszy na pewno starczy dla każdego. Trzecia zasada natomiast wyznacza kolejność ruchu - prawo przesunięcia pionka ma zawsze ten podróżnik, który znajduje się na końcu tej swoistej sztafety. Nie ma się więc co wyrywać do przodu i przeskakiwać od razu o kilka pól, bo kolejny ruch nasz turysta-raptus wykona jako ostatni, a ponadto omijanie zbyt wielu przystanków to woda na punktowy młyn dla współgraczy. Z drugiej strony jednak, wlec się w tyle stawki to też nie za dobra strategia, bo będący z przodu rywale pozajmują nam najbardziej pożądane pola. Powiedzenie „spiesz się powoli” nabiera w tym kontekście naprawdę logicznego znaczenia, bo z jednej strony pośpiech na trasie jest wskazany (a choćby dlatego, że ten gracz, który jako pierwszy uraczy swe oczy pełnym górskim widoczkiem, otrzyma bonusowe punkty), lecz z drugiej, jak pisałem wyżej, może pozbawić nas kilku być może decydujących o zwycięstwie punktów.

Panorama pola ryżowego, gorące źródła, pamiątki, przysmaki...
Panorama pola ryżowego, gorące źródła, pamiątki, przysmaki...

Prawie wszystkie punkty zdobyte w grze naliczane są na bieżąco; na specjalnym torze punktacji przesuwa się żeton w kolorze gracza. Gra jest więc prawie przejrzysta i prawie na pierwszy rzut oka wiadomo, kto prowadzi i kto ma największą szansę na zwycięstwo. Napisałem „prawie”, bo ostateczna punktacja podliczana jest na koniec rozgrywki, gdy wszyscy podróżnicy zameldują się w ostatniej karczmie na ostatni posiłek. Wówczas, przy półmisku pełnym donburi (czy jakiegoś tam innego nigirimeshi), przyznawane są punkty za dodatkowe osiągnięcia. I tak oto gracz z największą ilością zakupionych pamiątek otrzymuje miano „Kolekcjonera” i zdobywa dodatkowe trzy punkty. Podobnie „Kuracjusz” (podróżnik z największą ilością wizyt w gorącym źródełku) oraz „Smakosz” (ten, który zjadł najdroższy zestaw posiłków) i „Gaduła”, zgarniający 3-punktowy bonus za największą ilość spotkań odbytych na szlaku Tokaido. Warto też wspomagać po drodze świątynie, bo najhojniejszy darczyńca na koniec gry zgarnia dodatkowe dziesięć punktów.

Jakiejś cudownej taktyki zapewniającej wygraną zastosować się tu raczej nie da. Ważne jest uważne śledzenie poczynań przeciwników, przewidywanie ich ruchów, analizowanie zarówno zdobyczy własnych, jak i zdobyczy naszych rywali, a także jak najbardziej optymalne wykorzystanie specjalnych zdolności naszej postaci. Każda rozgrywka jest inna, zwłaszcza w różnym składzie osobowym, ale na zwycięstwo ma szansę każdy, nawet nowicjusz, bo mechanika gry daje się rozgryźć już po pierwszej podróży.

Podróżnicy
Podróżnicy

„Tokaido” to typowa gra rodzinna i jako taka zasługuje na miano wręcz idealnej. Nie ma tu pośpiechu, nie ma ostrej rywalizacji, nie ma wypalających mózg, iście napoleońskich strategii; jest za to sielankowy klimat, świetnie wkomponowany w bogactwo japońskiej panoramy. W odpowiednim towarzystwie na koniec gry ważne będą nie tyle zdobyte punkty, co ogrom pozytywnych emocji i relaksacyjny wpływ odczuwalny po każdej wędrówce z Edo do Kioto.

Gdyby znudził się komuś podstawowy wariant gry, może wypróbować trzy tryby opcjonalne, i choć nie są to warianty wywracające do góry nogami wersję podstawową, to na pewno wpuszczają one nad planszę może nie tyle powiew świeżości, co odmienności, a ta z kolei, zwiększając regrywalność, pozwoli Wam się cieszyć tą planszówką jeszcze dłużej.

Jeśli chodzi o jakość wykonania, to mogę Wam jedynie powtórzyć to, co piszą o tej grze wszyscy inni recenzenci - że jest to graficzny majstersztyk o wysokiej jakości komponentach. Nie ma powodu, by w te zapewnienia nie wierzyć. Osobiście nie posiadam egzemplarza "Tokaido", gram w tę grę na Board Game Arenie, do czego i Was namawiam, zanim ewentualnie zdecydujecie się wydać minimum 100 złotych na wersję tekturową.

Tokaido - 500 km niezwykłej wędrówki
Tokaido - 500 km niezwykłej wędrówki
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.