Blog (37)
Komentarze (459)
Recenzje (1)

Przeglądarki mobilne też wiele potrafią: Boat Browser – czy płynie z nami kapitan?

@pamixPrzeglądarki mobilne też wiele potrafią: Boat Browser – czy płynie z nami kapitan?17.01.2013 22:44

„Bierz łódź i surfuj po świecie” to hasło, które przyświeca twórcom Boat Browser’a. Łódź jest bardzo dobrze wyposażona, a jej kierowanie niezwykle proste. Czy każdy może ją obsługiwać ? Oczywiście że tak, pod warunkiem, że spełni kilka wymogów. Nie można mieć choroby morskiej, trzeba być żądnym wiedzy lub rozrywki i co najważniejsze posiadać zielonego robota (warunek konieczny), bo producent pomyślał tylko o takich użytkownikach. Jak spełniasz wszystkie wymagania pędź do sklepu Google i odbierz darmowy egzemplarz swojego Boat Browser’a. Podkreślę tutaj, że występuje w dwóch wersjach kolorystycznych: zielonej (dla początkujących, ale nie tylko) i niebieskiej (dla prawdziwych wilków morskich). Możesz mieć oczywiście obie, jeśli tylko masz je gdzie przechowywać. Jak się ją obsługuje i co potrafi opiszę podczas krótkiego rejsu. Cała naprzód!

Loga obu wersji (źródło: http://www.boatmob.com/)
Loga obu wersji (źródło: http://www.boatmob.com/)

Boat Browser Mini to przeglądarka stworzona z myślą o urządzeniach z małym ekranem. Instalacja przebiega bardzo szybko i wymaga pobrania niecałych 2 MB danych z Sieci. Już na wstępie jesteśmy uświadamiani, że możemy pobrać do niej nowe motywy. Nie wszystkie jednak są darmowe. Jeden płatny motyw odchudzi nasz portfel o około 3 zł. Interfejs przeglądarki jest prosty, a jego większą część zajmuje Szybkie wybieranie. Domyślnie jest tam jedna pozycja, ale ich ilość może być nieograniczona (dużo na to wskazuje). Górna część przeglądarki to pasek wyszukiwania/adresu. Przeglądarka od razu po wpisaniu pierwszej litery podpowie nam adres strony bądź frazę, którą chcemy wyszukać. Skąd wie, czy chcemy znaleźć jakieś informacje czy otworzyć stronę o znanym nam adresie? Z prawej strony znajdziemy ikonkę z lupą, która jak się można domyślić służy do wyszukiwania treści w Internecie i robi to za pomocą takich wyszukiwarek jak: Google, Bing, Yahoo czy Baidu (bardzo popularnej w Chinach). Z lewej strony natomiast znajduje się klawisz dodawania nowej karty. Bezproblemowo przejrzymy też otwarte karty. Wyświetlą się one w postaci miniatur, pomiędzy którymi przemieszczamy się przesuwając palcem w lewo bądź prawo. U dołu przeglądarki umieszczono kilka przydatnych funkcji: cofnij, dalej, podgląd otwartych kart (o niej już wspomniałem) czy podgląd zakładek, przy którym się chwilę zatrzymam. Wszystkie zakładki możemy organizować w foldery i je sortować wg. jakiegoś kryterium. Użytkownik jednak może chcieć je poukładać według własnego autorskiego pomysłu, co twórca też mu umożliwia. W takim przypadku każdą zakładkę przesuwa się oddzielnie. Jest też funkcja „Co chcesz zrobić?”, która podpowie nam czynność, którą możemy wykonać. Podobne menu możemy rozwinąć również podczas surfowania po Sieci, które pomoże m.in. dodać skrót do strony głównej, ustawić stronę jako główną czy ją zapisać. Niestety podczas przeglądania zakładek wyświetla się reklama, na co lekarstwem ma być zakup licencji na używany produkt (w cenie niecałych 10 zł). Przejdźmy teraz do menu. Znajdziemy tam m.in. funkcję przejścia do strony głównej, prosty menedżer pobierania, tryb nocny, opcje kopiowania czy znajdywania frazy na wyświetlonej stronie. Za jego pomocą przejdziemy też w prosty sposób w tryb pełnoekranowy, zmienimy tryb mobilny na standardowy czy odwrotnie, przejrzymy historię czy wykonamy zrzut ekranowy. W przypadku tej ostatniej funkcji, działa ona trochę inaczej niż we wcześniej opisywanych przeglądarkach. Możemy zrobić zrzut tylko całej strony wraz z elementami interfejsu. Przeglądarka posiada bogate ustawienia. Za ich pomocą m.in. zmienimy katalog pobierania czy adres strony głównej, ustawimy częstość sprawdzania aktualizacji, ustawimy tryb incognito i zapisywanie danych na kartę pamięci, wyłączymy sugestie wyszukiwania czy wczytywanie obrazów. Ponadto możemy blokować wyskakujące okna, włączymy obsługę JavaScript czy automatyczne dostosowanie tekstu do szerokości ekranu (które mogliśmy znaleźć tez w UC Browser). Unikatową funkcją jest wykorzystanie przycisku głośności do jednego z trzech zadań (przełączania kart, przewijania czy powiększania).

[1/2] Szybkie wybieranie
[2/2] Przeglądanie kart
[1/2] Menu Co chesz zrobić?
[2/2] Menu

W sklepie Google Play tak jak już wspomniałem oprócz wersji mini znajdziemy też jej bardziej zaawansowaną wersję zwaną po prostu Boat Browser. To co widać na pierwszy rzut oka to przebudowany interfejs podobny jak w Dolphin Browser. Nie ma już efektownego przejścia pomiędzy kartami czy ich zamykania. W zamian za to mamy większe możliwości edycyjne Speed Dial’a. Możemy zmieniać kolejność tam zawartych skrótów, włącznie z wyświetlającymi się domyślnie (tematy, darmowe gry, Facebook i Google). Nie możemy jednak ich usuwać …. chyba że kupimy wersję Pro (koszt licencji jest podobny jak w wersji Mini). W płatnej wersji mamy ponadto możliwość tworzenia katalogów na karcie Szybkiego wybierania. Zakładki i skróty z Szybkiego wybierania wyeksportujemy do pliki *.html. Przy zmianie przeglądarki z wersji Mini możemy ponadto zaimportować zapisane tam zakładki. Przesuwając palcem od lewej do prawej ujrzymy pasek narzędziowy, który jest w pełni konfigurowalny. Możemy na nim umieścić kilka lub kilkanaście przydatnych funkcji, a nawet wszystkie, czyli dokładnie 28. Znajdziemy tam takie funkcje jak: otwarcie ostatnio zamkniętej karty, otwarcie nowej karty, tryb incognito, tryb nocny, znajdywanie frazy na stronie, wysyłanie linku czy sterowanie głosowe. W przypadku ostatniej funkcji ogranicza się ona do 10 komend: pomoc, zakładki, ustawienia, historia, strona domowa, tematy, następna karta, zamknij przeglądarkę, Facebook i Google. Jak widać istnieją komendy odnoszące się do funkcji przeglądarki jak i do adresów stron WWW. Niestety nie mamy możliwości edycji czy dodawania nowych komend głosowych. Możemy też pobrać 5 dodatków, które również bez problemu umieścimy na pasku narzędziowym, który został pomyślany tak, aby wysuwać go za pomocą kciuka. Oto one:

  • Show IP – nie pokazuje, tak jak można by się tego spodziewać, naszego adresu IP, ale adres, z którym się połączyliśmy, aby wyświetlić daną stronę; dodatkowo pokazuje jeszcze kraj, jednostkę organizacyjną ( w przypadku Polski województwo), miejscowość i strefę czasową
  • Url Shortener – działa tak samo, jak niektóre strony oferujące skrócenie adresu na potrzeby np. komunikatorów, gdzie opis może mieć ograniczoną liczbę znaków; żeby go skopiować wystarczy jedno kliknięcie
  • Password Manager – menedżer haseł z możliwością tworzenia profili i szyfrowania ich za pomocą hasła
  • FBAddon – mini aplikacja wyświetlająca informacje z Facebooka
  • Web2PDF – zapisuje stronę WWW do pliku PDF
  • Tab History – wyświetla zamknięte karty

Aby powiększyć powierzchnię na której wyświetlamy stronę, pasek dolny przeglądarki możemy przenieść na pasek narzędziowy. Zostanie on tam również umieszczony, gdy obrócimy urządzenie to pozycji horyzontalnej. W takim przypadku na ekranie nie zostanie nam żaden element interfejsu (inaczej jest w przypadku wersji Mini), dzięki czemu możemy wykonać zrzut ekranowy tylko strony, bez elementów interfejsu przeglądarki.

[1/2] Szybkie wybieranie z wyświetlonym menu
[2/2] Wyświetlanie stron
[1/2] Pasek narzędziowy
[2/2] Narzędzia

Rejs zakończony. Czas przejść do podsumowania. Łódka jest bardzo dobrze zbudowana i na wiele ciekawych funkcji, które ułatwią użytkownikowi korzystanie z niej. Szczególnie myślę tutaj o jej obsłudze głosem. Niestety producent umożliwia „rozmowę z nią” tylko w j.angielskim, mimo że całe menu jest po polsku. Ponadto mamy programowalny klawisz (patrz koniec akapitu 2) i pasek narzędziowy. Aby wyróżnić własna łódkę wśród wielu innych, wystarczy nadać jej charakterystyczną kolorystykę (za darmo lub za drobną opłatą). Aby bardziej ją rozbudować, trzeba trochę głębiej zajrzeć do portfela. W przypadku zielonej wersji kolorystycznej koszt takiej modernizacji to 9,31 zł, a niebieskiej 9,30 zł. Nie wiem z czego wynika ta jednogroszowa różnica i nie będę nawet próbować się nad tym zastanawiać. Zostawię filozoficzne rozważania komuś innemu. Dodam tylko że ma jedną bardzo istotną wadę (nie konstrukcyjną). Pasek narzędziowy jest przystosowany dla osób praworęcznych, co nie oznacza wcale że osoby leworęczne będą miały uniemożliwiony do niego dostęp, ale na pewno utrudniony. Poza tym łódka jest prosta w obsłudze i nie wymaga od jej użytkownika patentu sternika.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.