Blog (23)
Komentarze (385)
Recenzje (0)

Sony VAIO SB - przygody użyszkodnika

@parasite85Sony VAIO SB - przygody użyszkodnika20.04.2012 16:37

W maju zeszłego roku Krogulec popełnił wpis i przetestował laptop Sony VAIO SB.

Pierwsza myśł: łeeeee - nie chcę Sony. Zostałem zaproszony na zlot dobrychprogramów, gdzie Sony był jednym z głównych partnerów, więc można było się pobawić ich sprzętem. Po bliższym spotkaniu z laptopem biznesowym stwierdziłem, że warto go wziąć pod uwagę (moja lepsza połówka mówi, że się na niego napaliłem, ale to jest dużo przesadzone..... chyba). Nie jest moim celem powielanie wpisu Krogulca, ale przekazanie moich doświadczeń z tym sprzętem.

Początkowa radość...

W sierpniu, przez przypadek dowiedziałem się o ciekawej promocji w Sony Centre - przy zakupie laptopa akcesoria do niego za 50% ceny - dla mnie bomba :) Zakupiłem węc laptopa dokładnie jak z recenzji (od razu dokupiłem do niego dwie stacje dokujące oraz dodatkową baterię na cały spód laptopa). Sprzęt działał bardzo dobrze, długo wytrzymywał na baterii, odpowiednia szybkość, mimo dodatkowej baterii, niezbyt ciężki - czyżby ideał?

Drobne braki

Jest kilka spraw, które uważam, że powinny zostać inaczej rozwiązane: 1. Umiejscowienie otworów wentylacyjnych. 2. Sposób maskowania gniazda do stacji dokującej. 3. Teraz (moim zdaniem) najgorsze: brak możliwości bootowania systemu z karty pamięci.

Przemęczenie prowadzi do głupoty

Był sobie raz pracuś, który pracował, aby wyposażyć w to co pomoże mu lepiej zarabiać. Jego zainteresowania były związane z komputerami - od pospolitego "ciągnięcia drutów"....znaczy budowie sieci strukturalnej do projektowania baz danych i aplikacji bazodanowych przez administrację sieciami. I pracował sobie tak po 17-18 godzin na dobę praktycznie 7 dni w tygodniu. Pewnego dnia odwoził innego pracusia z którym często współpracował na inną robotę, pomógł mu wypakować narzędzia, wsiadł do swojego samochodu, wsteczny, gaz (łubudu).....musiałem po krawężniku przejechać. Troszkę ujechałem, patrzę w lusterko (ciekawość) przez co przejechałem i.......#$%&*&^%#$......mój plecak (w którym to spokojnie spoczywał prawie nowy, sprzęt) postanowił urządzić sobie sjestę na ulicy.... W sumie byłem tak zmęczony, że nawet nie bardzo się zdenerwowałem. Spokojnie zawróciłem, wysiadłem, wziąłem sprzęt...otwieram (w tym momencie dopiero zacząłem się stresować) o kurczę - wygląda OK, chociaż ciemno jest:). Jadę do domu, na parkingu postanowiłem ponownie zajrzeć do przejechanego. Pobliska latarnia dawała całkiem dużo światła, wyciągam więc laptopa, otwieram go...no trudno, troszkę pęknięty z jednej strony....da się przeżyć, ale reszta wygląda OK, matryca wygląda na całą - zapomniałem o sprawie - do domciu, do łóżeczka i spać. Na następny dzień, znowu do pracy, wkładam laptopa na stacje dokującą, włączam go, idę sobie zrobić herbatkę. Wracam...hmm...komputer się nie włączył (otwieram go...przerażenie w oczach...matryca wylała, komputer nie działa nawet przez zewnętrzny monitor...). Kilka szybkich telefonów, już wiem, że naprawa jest nieopłacalna. Poniższe zdjęcia są starego (przejechanego) laptopa - powierzchownie prawie dobrze.

[1/2]
[2/2]

...szybki przegląd rynku...znowu padło na Sony VAIO SB (teraz model: PCSB3V9E)

Różnica niewielka (o 0,1 GHz szybszy procesor i licencja na Adobe Acrobat X Std - zamiast 9). Dodatkowa bateria wygląda na całą - wsadziłem do nowego laptopa - działa - super. Wyciągnąłem dodatkową kostkę pamięci: działa. Okazuje się, że dysk twardy również działa tak więc lekka ulga :) Zakupiłem również dysk twardy SSD - jakiś konkretniejszy test napiszę innym razem, teraz tylko krótka uwaga - szyfrowanie truecryptem dysku standardowego 500GB zajęło około 8 godzin, dysk twardy SSD 256 GB przy tym samym sprzęcie zajęło....30 minut. Poniżej porównanie grubości laptopa z i bez dodatkowej baterii.

[1/2]
[2/2]

Może w końcu coś o samym laptopie...

W jaki sposób jest przeze mnie użytkowany laptop? Przy każdym uruchomieniu laptopa uruchamia się w ramach procesu maszyna wirtualna z debianem na którym tworzy się projekt do mojej pracy licencjackiej (i nie tylko), MS SQL 2008 R2, TeamViewer, truecrypt, dropbox, outlook, aqq - te programy działają praktycznie cały czas. Często również jest druga maszyna wirtualna z Debianem uruchomiona, wirtualka z Windows Server 2008 R2 (na którym również jest SQL Server tylko w wyższej wersji). Wszystko działa płynnie i bez żadnych problemów. Bardzo często zużycie pamięci dochodzi do 7-7.5 GB, procka do 70-80%, więc sprzęt raczej się nie marnuje. Modem 3G działa bez zarzutu, przy małym obciążeniu uzyskałem raz 11 godzin pracy + informacja: pozostało 3 godziny pracy na baterii). Przy dużym obciążeniu 4-5 godzin mi wytrzymuje - moim zdaniem wynik bardzo dobry. Touchpad wygodny i nie ma z nim problemów, przełącznika Stamina => Speed używam bardzo rzadko, tych 3 przycisków Assist Web i VAIO w ogóle nie używam. Obudowa jest wytrzymała i dobrze spasowana wygląda naprawdę elegancko - nie widać moich niecnych paluchów na nim (albo Krogulec jest przewrażliwiony na punkcie paluchów, albo ja ślepy - może nawet obie przyczyny jednocześnie). Co do umieszczenia wszystkich portów z prawej strony - w ogóle mi to nie przeszkadza. Diody z przodu (Wireless, Ładowanie, Praca dysku) mogłyby być trochę przyciemnione - w ciemnym pomieszczeniu czasem mnie drażnią.

Startujący JumboJet

Jest coś, czego nie poprawili, a szkoda: ostatnio miałem włączony SQL Management Studio, Acrobata, Outlooka, Excella, Worda, TeamViewera + 2 maszyny wirtualne z Debianem + maszyna wirtualna z Windows Serverem (a tam również uruchomiony Management Studio). Do tego przeglądarka ~20 kart. Wszystko działało płynnie i bez problemów, ale miałem wrażenie, że laptop niczym JumboJet szykuje się do startu (oczywiście mówię o wentylatorze).

Wnioski?

Metoda Sony, aby co parę miesięcy wypuszczać nowy model, ale delikatnie odświeżony, jest moim zdaniem trafiony - skoro coś jest udane, to po co psuć - zmienić procek na szybszy, nowszą wersję programu i więcej nie trzeba. Jest kilka drobiazgów które mnie osobiście przeszkadzają, ale nie jest to nic istotnego. Jeśli znowu "postanowię" przejechać swojego laptopa, to prawdopodobnie wybór padnie na ten sam model. Brakuje mi również odrobinę wejścia audio w stacji dokującej - ale przy klasie biznesowej jako tako można zrozumieć ten brak.

Wpis może jest ciut chaotyczny, ale starałem się przekazać moje wrażenia po dłuższym czasie użytkowania tego sprzętu

UPDATE: zamieściłem zdjęcia

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.