Blog (17)
Komentarze (1.3k)
Recenzje (1)

Wrażenia z UNW 2011

@RyanWrażenia z UNW 201114.10.2011 12:10

Być może ciężko to sobie wyobrazić, ale plan "zajęć" w ramach Up North Web okazał się tak napięty, że napisanie koherentnego tekstu w czasie konferencji graniczyło z cudem.

Główny dzień konferencji rozpoczął się od prezentacji Larsa Boilesena, Hakona Wium Lie i Christen Krogh, o których wspominałem już w aktualności. Nie wszystkie ciekawostki przedstawione przez prelegentów znalazły się jednak w tamtym tekście.

Prezentacja Hakona rozpoczęła się od retrospektywnej podróży przybliżającej znaczenie sieci w życiu przeciętnych ludzi. Mówił o protestach pod hasłem Occupy Wall Street oraz ich pierwowzorze, egipskich protestach wolnościowych. Zaproszony na scenę gość mówił o znaczeniu komunikacji w sieci w organizacji egipskich protestów, wskazał na późne odcięcie obywateli od sieci jako kluczowe dla niepowodzenia w stłumieniu protestów. Pozwolono sobie nawet na żart, że opresyjne rządy powinny szybciej uniemożliwiać obywatelom komunikację. Przykład San Francisco pokazuje jednak, że i takie posunięcie może być niewystarczające dla stłumienia protestów.

Hakon przeszedł od tematu komunikacji do warstwy prezentacji treści. Produkty Opery znajdują się w urządzeniach o różnorodnych formatach: od małych telefonów, przez smartfony, tablety, komputery przenośne i stacjonarne po telewizory. Taka różnorodność formatów wymaga nowego podejścia do sposobu wyświetlania informacji. Okazało się także, że zdaniem Opery stare jest znów nowe: podział na szpalty znany z gazet ma uratować treść w Internecie.

To dziwne, że zarówno Hakon i Christen, którzy w czasie swoich prezentacji ekscytowali się TED, nie sięgnęli technologią "gazetową" głębiej, np. w kierunku zaprezentowanym przez Mike'a Matasa, który klasyczny układ gazetowy ożywił w rewelacyjny sposób. Takie rozwiązanie może faktycznie być przyszłością. To, co zaprezentowała Opera jest wyłącznie pierwszym krokiem w kierunku piękniejszego Internetu. Ale, jak przystało na Operę, krokiem standaryzacyjnym, więc takim, na którym skorzystamy wszyscy, czy używamy Opery, czy też nie.

Podczas tych dwu kluczowych prezentacji pokazano również nowy sposób dodawania stron do ulubionych oraz do operowego Speed Dial. Rozwiązanie to nie różni się od gwiazdki w pasku adresu Chrome i można przetestować już od wczoraj w wersji alfa przeglądarki. O zaprezentowanych Opera Mini i Mobile z nowymi narzędziami do kontroli transferu oraz wciąż usprawnianą funkcją Opera Turbo pisaliśmy już w osobnej aktualności.

Hakon pokazał także jak wygląda prawdziwy internetowy troll, prezentując swoją twarz w oknie przeglądarki. Nie statyczny obraz, a strumień wideo z kamery umieszczonej w urządzeniu. Opera stawia na natywną obsługę kamery w przeglądarce, co niespecjalnie mi się podoba. Pisałem zresztą o tym wcześniej.

Pisałem też o tym, że przepisanie parsera HTML wydaje się wyjątkowo ryzykowne. Nowy parser, nowy kod, nowe błędy. Znowu trolle na dobrych będą pisać "poprawnego wyświetlania stron w Operze wam sobie i wam życzę". Bo nie wyobrażam sobie, żeby nowa implementacja była wyraźnie lepsza pod względem kompatybilności z Chrome i Firefoksem, skoro nad dotychczasowym kodem pracowano latami, by uzyskać sensowną kompatybilność. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Pokazano też usprawnienia kompresji w Operze Turbo, ciekawe ekrany statystyk w Mobile i Mini oraz sprzętową akcelerację dla WebGL w O12. A ja wciąż uważam, że to póki co przerost formy nad treścią. Zresztą huraoptymizm miłośników WebGL musiał być ostatnio nieźle utemperowany wraz z ogłoszeniem wsparcia dla Unreal Engine we Flash.

Ostatnią osobą na scenie był Mahi de Silva, VP platformy mobilnej. Skupił się on na rozwiązaniach reklamowych Opery, które (jak wynika z moich rozmów z odwiedzającymi Operę) niespecjalnie zainteresowały dziennikarzy. A szkoda bo to, co oferuje Opera w związku z przejęciem AdMarvel, startem Opera Open Mobile Ad Exchange i Opera Mobile Store oraz zapowiedzią Opera Payment Exchange daje potencjalnie bardzo przyjemną i kompletną platformę umożliwiającą monetyzację aplikacji i stron przeznaczonych (głównie, ale nie wyłącznie) na urządzenia mobilne. To niepokojące, że start googlowego sklepu z aplikacjami i Angry Birds spotkał się z gigantycznym odzewem w sieci a analogiczny projekt Opery był w znacznej mierze przemilczany. Ale to nie jedyne przykłady tabloidyzacji mediów.

A skoro o Angry Birds, następnym punktem w programie było Q&A z zaproszonymi gośćmi: Cenkiem Serdarem z Vodafone i Saarą Bergstrom z Rovio właśnie. Q&A prowadził amerykański Community Manager Opery, Ed Palumbo a na scenie do gości dołączył pracownik Hakon.

Głównym poruszanym tematem były przeglądarki na urządzeniach wbudowanych takich jak telewizory. Hakon wskazywał na stronicowanie i szpalty, prezentowanie treści w sposób podobny do znanego z gazet, jako rozwiązanie dla telewizorów właśnie. Być może ma rację, uwierzę jak zobaczę, zapewniał bowiem, że nowa wartość atrybutu display umożliwia stosowanie pewnych modyfikatorów, które pozwalają stopniowo skalować ilość "tłuszczu" na stronie i względnie płynnie przechodzenie od np. oskórowanego portalu internetowego do gazety czarno-na-białym. Szczegółów nie udało mi się poznać, ale jeśli faktycznie da się tym sterować, to jest to dobra informacja.

Rozmawiano także na temat przyszłości telewizji i tego jaką rolę będą odgrywały w nich przeglądarki. Przedstawiono wizję treści webowej jako rozszerzonej informacji związanej z materiałem transmitowanym przez stację telewizyjną. Interesują Was czasy jakie Lewis Hamilton wykręca na poszczególnych okrążeniach? Przeglądarka w przyszłości będzie mogła wyświetlić takie informacje bezpośrednio na oglądanym programie (być może tuż przy interesującym nas pojeździe McLarena). Pomysł świetny, ale do wprowadzenia go w życie minie jeszcze trochę czasu. Zainteresowani przeglądarką w telewizorze powinni się pewnie rozejrzeć za nowymi telewizorami Sony - ponoć posiadają już wbudowaną Operę.

Q&A obfitowało również w informacje, które interesują przede wszystkim specyficznych odbiorców: mówiono o pozycji Opery w Chinach czy przyszłości Internetu w Nigerii. Jedno pytanie zostało nawet zadane w języku mandaryńskim, co doprowadziło do konsternacji na scenie. Na szczęście jeden z dziennikarzy podjął się tłumaczenia. ;-) Większość pytań z cyklu "nie wiemy co odpowiedzieć" trafiało do Larsa, który zręcznie wychodził z każdej sytuacji. Co by nie mówić, Opera ma przesympatycznego CEO... który zresztą odpowiedzialny był za wieczorną część atrakcji, z wizytą w Cafe Christiania - miejscu znanym ze znakomitego piwa i potraw bazujących na piwie. Nie będę opowiadał szczegółów, żeby nie doprowadzić czytelników do ślinotoku. ;-P Wspomnę jedynie, że miałem przyjemność siedzieć przy jednym stole ze Sławkiem Sochajem, Przemkiem Pająkiem i Adamem Furykiem oraz Tove Selnes, VP Human Resources Opery. Ta ostatnia okazała się zresztą bardzo sympatyczną rozmówczynią (że chłopaki są bardzo w porządku, już wcześniej wiedziałem ;-]).

Zanim jednak przyszła pora na wyśmienitą kolację, zwiedziliśmy siedzibę Opery. Zamiast opisywać całość krok po kroku, pozwolę sobie wyliczyć co się znajduje w budynku: siłownia, salon masażu, kuchnia, "przedszkole", taras z widokiem na rzekę i sztuczny wodospad, graffiti, ekspres do kawy produkujący kilkadziesiąt różnych jej wariantów, labiryntowa sieć korytarzy, sala z keyboardem do grania w której odbywają się tańce i masa innych rzeczy, o których zapomniałem. ;-) Biura są stosunkowo przestronne a wiele osób chodzi boso lub w obuwiu zmiennym. I tylko z zewnątrz budynek nie jest specjalnie imponujący.

Działo się jeszcze wiele, wiele więcej. Z Adamem Furykiem zwiedziliśmy Oslo (które jest zaledwie rozmiarów Wrocławia), wcześniej mieliśmy okazję zwiedzić muzeum narciarstwa, skocznię w Holmenkollen i "przejechać się" symulatorem skoków narciarskich i zjazdów. Nie powiem kto, ale zmienił w symulatorze kolor na zielony. ;-> Czy było przyjemnie? Jak najbardziej! Gdyby tylko piwo w Norwegii nie kosztowało 52 złote z butelkę. :-S

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.